Najnowsze artykuły
- ArtykułyKsiążki o przyrodzie: daj się ponieść pięknu i sile natury podczas lektury!Anna Sierant1
- ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński31
- ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać406
- Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Mika Rudka
1
7,4/10
Pisze książki: publicystyka literacka, eseje
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
7,4/10średnia ocena książek autora
5 przeczytało książki autora
6 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Erekcja wzrostu Mika Rudka
7,4
Rozpoczęcie roku szkolnego to wzniosły moment, wyczekiwany przez dzieci i ich rodziców, a także przez całe grono pedagogiczne, kuratoria, ministerstwa oraz wszystkich świętych. Nie wierzycie? To znaczy, że nigdy nie chodziliście do szkoły lub – co gorsze – spędziliście tam stanowczo zbyt dużo czasu. W Gaciach Halnych wszyscy bowiem kochają szkołę z jej darmowymi obiadami, światłą panią dyrektor oraz nauczycielami, którzy … ują (czytaj: indywidualizują) ku chwale ojczyzny. To miejsce, w którym rodzą się najlepsze pomysły, gdzie ocena i ewaluacja zyskuje nową jakość, gdzie kształcą się światłe umysły, zdolne skończyć nawet zawodówkę, gdzie pielęgnuje się wrodzone zdolności dziecka, gdzie zapewnia się wolność słowa i czynów, gdzie uczeń jest zawsze na pierwszym miejscu. I choć uważa się powszechnie, że grono pedagogiczne jest leniwe i zdemoralizowane, negatywnie nastawione do wszelkich zmian, to możecie być pewni, że dyrektorka zarządza swoimi zasobami ludzkimi w sposób autorytarny, inwigilując i motywując – oczywiście zgodnie z prawem, rozporządzeniami, nakazami, zakazami, procedurami, raportami (właściwe podkreślić). A wszystko to dlatego, że wraz z nastaniem rządów nowej pani minister oświaty i jej siedemdziesięciu trzech nowych poprawek do poprawek należy zrobić wszystko, by móc szczycić się nowym wymiarem jakości edukacji.
O tej wyjątkowej szkole i wyjątkowej społeczności (w przeciwieństwie do społeczności w Narujkach),przeczytać możemy w niezwykłym raporcie z osiągnięć, sporządzonym zapewne przez kontrolera / ewaluatora / inspektora, Mikę Sonntę. Ten zapis osiągnięć władz Gaci Halnych i niezwykle kreatywnego wykorzystania unijnych środków budżetowych, zatytułowany „Erekcja wzrostu”, to spojrzenie na absurdy współczesnej rzeczywistości, to tekst obnażający wszystkie słabości polityki, w tym polityki oświatowej, kościoła, przedstawicieli służb mundurowych oraz przeciętnych ludzi, próbujących jak najlepiej odnaleźć się w demokratycznym świecie, w którym liczy się przedsiębiorczość, kreatywność i otwartość na zmiany. Autorka prezentuje reprezentatywną grupę mieszkańców Polski, z ich przywarami, ale też zaletami, zaś portretowanych zachowań gacian, możemy tak naprawdę dopatrzeć się w każdym środowisku – również i w naszym najbliższym otoczeniu, a może nawet … zerkając do lustra. Po książkę powinni sięgnąć zatem ci wszyscy, którzy zainteresowani są przyszłością narodu i kondycją polskiego społeczeństwa, którzy otworzą swój umysł na nieszablonowe ujęcie tematu, w którym pod płaszczykiem czarnego humoru i drobnych złośliwości, kryje się niezwykle niepokojąca prawda.
Poznajemy nie tylko kulisy zarządzania placówką edukacyjną oraz rozterki dyrektorki Flądry, pragnącej za wszelką cenę zachować stanowisko i utrzymać ocenę A dla szkoły, ale i zatrudnione we wspomnianej szkole nauczycielki. Prezentowane przez nie postawy, targające nimi wątpliwości, zmęczenie kolejnymi szkoleniami, programami i innymi niezbędnymi dokumentami, biurokratyzującymi proces nauczania, nie współgrają z założeniami ministerstwa, co zresztą skrzętnie zauważa i odnotowuje pani dyrektor, zakładając kolejne teczki. Zestresowane, przerażone perspektywą posądzenia o nieudolność nauczycielki są częścią fikcyjnego obrazu szkoły, podtrzymywanego ku zadowoleniu kolejnych rządzących.
(...)
Pełna treść recenzji dostępna na stronie: http://qulturaslowa.blogspot.com/2016/03/mika-sonnta-erekcja-wzrostu.html
Erekcja wzrostu Mika Rudka
7,4
Wraz z pierwszym dzwonkiem ambitna i operatywna dyrektor Zespołu Szkół w Gaciach Halnych przystępuje do indywidualizacji, ewaluacji i wyciągania wniosków z wniosków. Rozdarta między wymaganiami kuratorium, priorytetami wydziału edukacji, a pociągiem do niejakiego Anioła, Krystyna Flądra angażuje szkołę do udziału w programie "mierzenia szczęśliwości mniejszości w europejskiej rzeczywistości". Tylko skąd w Gaciach wziąć mniejszości? Czy zatrudniona na etacie woźnej ex-barmanka Tereza wspomoże swoją przełożoną w tej trudnej sytuacji? Czy jeden Niemiec to już mniejszość i co z tym wszystkim wspólnego ma szkielet neandertalczyka? Jeśli jesteście tego ciekawi, sięgnijcie po "Erekcję wzrostu". Tylko indywidualnie! I nie zapomnijcie wyciągnąć wniosków! Wiadomo z czego.
"- Drogie koleżanki – zaczęła jakby od początku Krystyna Flądra – czekają nas ogromne zmiany. Jak wiecie, zmieniła się znowu pani Minister. Jestem świeżo po konferencji dyrektorów, wiem z najlepszego źródła. To już nie są żarty. Szykuje się rewolucja. Pani Minister wprowadziła 73 poprawki do poprawek. Przedstawię, wam najważniejsze z nich. Wszystkie mają one podnieść wyniki nauczania i na was spoczywa największa odpowiedzialność." (M. Sonnta, "Erekcja wzrostu")
Powieść Miki Sonnty to celny strzał w absurdy rzeczywistości szkolnej oraz niedorzeczności, z jakimi mierzyć się muszą niekiedy obywatele naszego pięknego kraju. "Erekcja wzrostu" jest jak krzywe zwierciadło, w którym przegląda się nasze społeczeństwo, z resortem edukacji na czele1. Małostkowość, chciwość, układy oraz panosząca się biurokracja - to tylko niektóre z piętnowanych przez autorkę przypadłości. Małe i duże grzeszki nasze powszednie, polane gęstym sosem humoru i doprawione szczyptą ironii, wywołują szczery śmiech. Wziąwszy jednak pod uwagę realia, często jest to śmiech przez łzy. Mika Sonnta prowokuje do wielowymiarowej refleksji nad kondycją naszego państwa w perspektywie społecznej, edukacyjnej, a także duchowej. Osobiście odbieram "Erekcję wzrostu" również jako apel o opamiętanie w bezmyślnej pogoni za trendami i mnożeniem bezużytecznej "papierologii" w miejsce rzeczywistych, sensownych działań.
pełna recenzja na: http://ksiazkilubie.blogspot.com/