Invisible planets : an anthology of contemporary Chinese science fiction Ken Liu 8,4
ocenił(a) na 83 lata temu Rewelacyjna, zaskakująco równa, trzymająca bardzo wysoki poziom antologia, pełna zróżnicowanych stylistycznie, fabularnie i znaczeniowo tekstów. Od bardzo przyziemnych tekstów, SF "bliskiego kontaktu" przez magiczny realizm po hard SF (które rozumiem nie pod kątem poziomu trudności zrozumienia a ilości i precyzji rozwiązań naukowych w tekście) rodem z twórczości Arthura C. Clarka (mowa tu głownie o dwóch ostatnich tekstach autora "Problemu Trzech Ciał", najsłynniejszego chińskiego twórcy tego nurtu).
Opisywanie poszczególnych opowiadań będzie kontrproduktywne, ponieważ popsuje uczucie niespodzianki. Nie mniej troszkę o pomysłach na opowiadania zamierzam opowiedzieć.
Zbiór otwierają trzy teksty autorstwa Chena Quinfana. Wspólnym mianownikiem wszystkich utworów jest motyw "niewidzialnej ręki", która w jakiś sposób kontroluje życiem jednostek dla swych korzyści. Tym samym moim ulubionym tekstem pisarza jest "The fish of Lijiang". Główny bohater zostaje wysłany na przymusowy urlop wypoczynkowy do niegdyś malowniczego miasteczka, która na przestrzeni lat uległo niemal całkowicie industrializacji i komercjalizacji. Wszystko jest tam sztuczne: żywych śpiewaków muzyki ludowej zastąpiły roboty, nawet niebo jest sztucznie podkolorowane. W tym świecie nasz bohater poznaje dziewczynę, która rzuci nowe światło na ukryte machinacje wielkich korporacji. Metafora życia w postaci małych rybek usilnie próbujących płynąć pod prąd rzeki nie jest zbyt nowa ale dosyć mocno rezonująca z treścią opowiadania.
Dalej mamy 3 teksty Xia Jia, która pisze w bardzo ładny, liryczny sposób. Wszystkie utwory zasługują na ich przeczytanie, lecz 2 w szczególności. "Hundred ghosts parade tonight" opowiada historię duchów zamieszkających wymarłą ulicę (za wyjątkiem jednego, żywego chłopca). Oczywiście mamy do czynienia z SF więc rzeczywistość będzie nieco bardziej "science". Piękne opisy, poczucie miejsca i ekscytująca, oniryczna opowieść o emocjonalnym wydźwięku. "Tongtong’s summer" jest natomiast najcieplejszą i najbardziej realistyczną opowieścią ze wszystkich w zbiorze. Historia opowiedziana oczyma małej dziewczynki, do której domu trafia niemogący się samodzielnie poruszać dziadek. Rodzice dziewczynki wynajmują dla staruszka robota sterowanego przez ludzkiego operatora, która ma się nim zająć pod ich nieobecność. To zaledwie początek nowej rewolucji technologicznej i społecznej umożliwiającej ponowną rewitalizację osób starszych i włącznie ich z powrotem w aktywną tkankę społeczeństwa. Świetne i wzruszające. Uważam, że autorka mogła przewidzieć przyszłość tym opowiadaniem. Tekst kończy wzruszająca dedykacja dla osób starszych.
Reszta tekstów jest już bardziej zachodnia w swojej strukturze i charakterze. "City of Silence" Ma Boyonga jest hołdem dla "1984" George'a Orwella z uwzględnieniem zmian technologicznych jakie zaszły od czasu jej publikacji (nacisk na cenzurę w internecie). Fantastyczny tekst, mimo że wtórny względem swojej inspiracji to jednak bardzo mocno zapadający w pamięć i niezwykle intrygujący na poziomie kreacji świata (słownik Zdrowych Słów, "appropriate authorities" które zajmują się kontrolą populacji, ograniczenie ekspresji myśli, wychodzenia z domu - praca całkowicie zdalna, słuchawki podsłuchująco-śledzące w uszach ludzi, jedno globalne państwo totalitarne). POLECAM!
Autorka Hao Jingfang zapewnia nam dwa fantastyczne teksty - "Invisible Planets" -> wojaż przez różne planety, które w jakiś sposób komentują wiele aspektów naszego człowieczeństwa oraz "Folding Beijing" -> zapierająca dech w piersiach wizja Pekinu który dzieli się na Trzy Strefy które nie współistnieją ze sobą w jednym czasie - zamiast tego ludzie żyją tutaj w systemie zmianowym, a gdy Third Space kończy swoją zmianę, budynki składają się niczym kostka Rubika, ziemia obraca się o 180 stopni i na powierzchnię wychodzi Pekin First Space. Rozwarstwienie społeczne i ciekawe (oczywiście tylko na etapie konceptu) rozwiązanie problemu bezrobocia w dobie całkowitej mechanizacji przemysłu. Nasz bohater będzie musiał się udać do Pierwszej Strefy aby przekazać wiadomość pewnej kobiecie, otrzyma za to ogromną sumę pieniędzy. Myślę, że fabuła jest tylko pretekstem do popisu wyobraźni autorki jednak mimo to historia wciąga a los protagonisty nie jest nam obojętny. Niezwykłe opowiadanie!
"Call Girl" to jedyne opowiadanie które można sobie darować więc nie będę o nim wspominał. "Grave of the fireflies" Cheng Jingbo to interesująca opowieść z pogranicza baśni i SF. Astronomia miesza się tu z mityczną opowieścią o miłości. Zdecydowanie najpiękniej napisane opowiadanie i warto poświęcić mu odrobinę więcej skupienia.
Zbiór zamykają dwa teksty Cixina Liu – The Circle oraz Taking care of God. Uważam że oba są fantastyczne. Pierwszy umiejscawia nas 200 lat przed Chrystusem gdy opętany marzeniem życia wiecznego władca jednego z mini-państw (które w przyszłości się zjednoczą doprowadzając do powstania Chin) postanawia zaangażować siły królestwa w konstrukcję jednej wielkiej maszyny obliczeniowej stworzonej z 3 mln ludzi. (wiecie, 0 i 1 i macie komputer). Rozwinięcie liczby Pi jako klucz do zrozumienia właściwości wszechświata. Pomysł już wcześniej obecny w SF, historia możliwa do przewidzenia mimo wszystko na prawdę znakomicie zaprezentowana. Drugi tekst - na Ziemię przybywa 25.000 statków kosmicznych w środku... cóż.... nasi Stwórcy, który szukają miejsca na swoją emeryturę :) Fantastyczna, bardzo alegoryczna opowieść na temat traktowania osób starszych którym zawdzięczamy w końcu swoje życie. O międzypokoleniowej solidarności i ludzkiej, egocentrycznej naturze. Historia przybiera ostatecznie bardzo ciekawy obrót i opisuje wydarzenia wręcz na galaktyczną skalę. Wybitnie ciekawy tekst!
Zbiór kończą trzy teksty na temat istoty Chińskiego SF oraz historii tego gatunku w tym kraju. Nie będę się nad nimi rozwodził, zainteresowanych odsyłam do tekstów:
1. The worst of All Possible Universes and the Best of All Possible Earths: Three-Body and Chinese Science Fiction Cixina Liu
2. The Torn Generation: Chinese Science Fiction in a Culture in Translation Chena Qiufana
3. What Makes Chinese Science Fiction Chinese Xia Jia.
O ile z mojej recenzji to nie wynika to chińskie SF zdaje się cechować połączeniem zachodniego modernizmu, rozwoju technologicznego i kontekstu historyczno-kulturowego Orientu. Mitologia czy symbolika jest również chętnie wykorzystywanym zabiegiem. Częstym tematem tekstów są różnice pokoleniowe (które podobno świetnie odzwierciedlają chińskie społeczeństwo - masę ludzi wychowanych w innych realiach polityczno-gospodarczych, którym ciężko znaleźć wspólny język oraz wizję),robotyka (ogólnie pojęta technologia służąca rozrywce) czy aspekty ekonomiczno-polityczne. Teksty są napisane w bardzo różnorodny sposób, są w większości zrozumiałe dla użytkowników języka angielskiego na poziomie B2 (co jest dużym plusem dla tych, którzy chcieliby zacząć czytać w tym języku),nie są to jednak teksty "suche i pozbawione literackiego piękna" jak często ja kojarzę literaturę tego gatunku z tej strefy globu.
Teksty Xia Jia są pięknie napisane i zdecydowanie zachęcają do sięgnięcia po jej własną antologię tekstów "A Summer Beyond Your Reach", która ukaże się w wersji papierowej już na początku sierpnia 2021 roku. Zdecydowanie zamierzam się w nią zaopatrzyć, ponieważ kobieta ma talent pisarski i piękne spojrzenie na technologię. Ponadto City of Silence, Folding Beijing, Invisible Planets, Grave of Fireflies czy teksty Liu Cixin są zdecydowanie warte zgłębienie przez każdego, zachodniego czytelnika SF. Teksty Chena Qiufana wymagają odpowiedniego kontekstu ale po przeczytaniu jego eseju na końcu zbioru zrozumienie przychodzi dużo łatwiej.
Polecam na pierwsze spotkanie z chińską literaturą gatunkową. Nie wyjdziecie zawiedzeni z tej podróży.