Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Agata Machczyńska
1
5,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Urodzona: 07.01.1982
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://www.sfinksica.pl
5,8/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
17 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Szarlotka Agata Machczyńska
5,8
Ela i Antek to młodzi, szczęśliwi ludzie. Niestety do czasu, gdy wracając z wakacji w Czechach mają wypadek samochodowy, przez który ich życie kilkakrotnie wywróci się do góry nogami. Oprócz pewnej traumy, szczególnie u Eli, do młodych zaczyna bardzo szybko powracać wydarzenia i osoby z przeszłości, które do tej pory mieszkały w ich pamięci. Kolejne wydarzenia są tak nieprawdopodobne, że ciężko je zrozumieć, a co dopiero przeżyć. Zapraszam na książkę, w której absurd goni absurd.
W ostatnim czasie w moje ręce wpadała cała masa debiutów. Niektóre z nich były bardziej lub mniej udane, jednak zdecydowana większość autorów powielała dobrze znane już schematy. Pani Machczyńska postawiła na oryginalność i dobrze jej to wyszło. Szalona historia łączy w sobie świat realny z wymyślonym, gdzie z czasem zacierają się granice pomiędzy nimi.
Tytuł książki jest nieco zwodzący. Co prawda, przed zabraniem się za powieść czytałam jej opis, ale mimo to dziwiłam się w trakcie jej czytania. Przecież taki smaczny tytuł musi się w jakiś sposób wiązać z treścią, prawda?
"Szarlotka", choć naprawdę ciężko to zauważyć, jest debiutem, bardzo udanym. Autorka nie raz udowadnia czytelnikowi, że potrafi świetnie pisać w różnych stylach, bo oprócz opowiadania znajdziemy także teksty piosenek, poezję, a nawet trzyaktową tragedię! Troszkę zbyt dużo tego wszystkiego, ale nie da się powiedzieć, że pani Machczyńska nie potrafi pisać.
Książka oprócz akcji rozwijającej się z każdą stroną Autorka wprowadziła nieco magii. Niby po wszystkim, co wymyśliła pani Agata powinnam się była tego spodziewać, ale zaskoczyło mnie to nie powiem. ;)
Powieść jest bardzo ciekawa, więc jeśli chcecie się dowiedzieć troszkę o najlepszej szarlotce na świecie serdecznie Was zachęcam. A nuż Wam tak zasmakuje, że będziecie chcieli więcej.
Szarlotka Agata Machczyńska
5,8
Blog autorki nawiązujący do jej debiutu:http://www.przepisnaszarlotke.pl/
Szarlotka jest książką polskiej autorki Agaty Machczyńskiej. Z początku niepozorny opis zamieszczony na okładce nabiera większego sensu po przeczytaniu tej powieści - całkowicie się z nim zgadzam. Książka ta to istne szaleństwo, tu nie ma miejsca na normalność czy szarą codzienność. Absurd wydaje się rozsądniejszy w walce przeciwko logice. Autorka zastosowała wiele gatunków literackich w tekście, aby podkreślić znaczenie danych sytuacji. Przykładowo znaleźć można tutaj tragedię, ale tylko w trzech aktach, która "już jest absurdem i zerwaniem z tradycją, bo klasyczne tragedie mają pięć aktów, zaś trzy akty mają komedie"*.
Jak możecie się także domyśleć, bohaterowie nie są schematycznymi postaciami, które pojawiają się w innych powieściach. Różnią się od nich w dużej mierze. Ela uwielbia pisać, tworzyć, ale od wypadku coś się zmieniło. Kobieta zaczyna się zmieniać, a wraz z nią Antek, który koniec końców znajdzie się w miejscu, do którego wysłałby go każdy człowiek przy zdrowych zmysłach. To jednak nie koniec, ponieważ 'wycieczka' do Złotego Miasta i wydarzenia, które spotkały tę parę uzmysłowiły im, czym dla nich jest szczęście. Nawet jeśli oznaczało to niejasne dla nas zachowania. Ich szczęście to oni sami, kiedy są razem.
Czytając tę książkę, dużo myślałam o tym, dlaczego jako przewodni wątek czy temat autorka wybrała rzeczy, które z pewnością nie są codzienne, normalne. Brałam pod uwagę różne aspekty; chęć pokazania psychiki ludzkiej po przeżytym wypadku czy kilku jointach lub nawet czysty absurd, czyli to, o czym nie pisze się za wiele. Myślę jednak, że tak naprawdę każdy sam musi sobie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ każdy z nas jest inny i możemy doszukać się różnych przyczyn, powodów. Nie potrafię jeszcze tego do końca wyjaśnić czy przedstawić, bo po prostu mogłam nie wyłapać wszystkiego z tekstu po przeczytaniu go tylko raz - z pewnością zrobię to ponownie, ale nie teraz czy w najbliższym czasie. Uczynię to wtedy, gdy będę miała za sobą większy bagaż doświadczeń życiowych lub wtedy, kiedy po prostu będę bardziej gotowa na pełną interpretację tejże historii.
Podczas czytania Szarlotki i trzymania jej w dłoniach towarzyszyło mi trochę dziwne uczucie, ponieważ książka, która ma 240 stron jest cięższa od nieraz grubszych od siebie swoich poprzedniczek. Z pewnością powodem jest papier, na którym wydrukowany jest tekst, a jest to biały i śliski jego odpowiednik. Pierwszy raz spotkałam się z takim papierem w książce, więc było to dla mnie nowe doświadczenie. Jeśli chodzi o okładkę i szatę graficzną, nie jest ona jakoś bardzo skomplikowana, jednak w jakiś sposób nawiązuje do treści, co jest bardzo ważne. Może nie jest jakoś bardzo wygórowana czy zaskakująca, lecz nie jest także taka zła.
Nie przedłużając, powieść Agaty Machczyńskiej nie jest książką, która przychodzi lekko, łatwo i przyjemnie, ale która daje nam do myślenia, snucia refleksji. Zdecydowanie skierowana jest do osób dojrzałych, które będą mogły dogłębnie ją zrozumieć - ja przyznam się, że niezupełnie zagłębiłam się w problem głównych bohaterów, ponieważ w pewnym momencie stało się to trochę jak dla mnie przytłaczające. Nie jest to czymś złym, ale tylko sygnałem, bym mogła powrócić do lektury Szarlotki za parę lat, czy dłuższy okres czasu, a wtedy odnajdę to, co teraz przeoczyłam.
Polecam, byście się zapoznali z treścią, może to akurat coś dla Was? :)
*Niektóre informacje otrzymałam od pani Agaty drogą mailową, za co dziękuję.
http://oxu-czytanie.blogspot.com/2015/06/szarlotka-agata-machczynska.html