Paulina Klecz (w internecie znana jako "Pepe") urodziła się i mieszka w Warszawie. Swoje pierwsze opowiadania zaczęła publikować w gimnazjum, kiedy postanowiła blogować. W późniejszym czasie prace udostępniła na serwisie Wattpad, nie spodziewając się tak pozytywnego odbioru. Poza pisaniem Paulina spędza czas podróżach, fotografii, spotkaniach z przyjaciółmi, a także studiując.https://ridero.eu/pl/books/cien/
Mija sześć miesięcy od wydarzeń z pierwszej części pt. "Cień". W tym czasie Caitlin nie może pogodzić się wciąż ze śmiercią Alexa, oraz zaczyna dostawać dziwne wiadomości.
Tylko czy śmierć osoby, która chroniła ją była prawdziwa ? I kto znów czyha na życie dziewczyny ? Sprawa jest o tyle cięższa, że jedyna osoba, która przychodzi Caitlin do głowy jest zamknięta w zakładzie psychiatrycznym.
Śmiertelna rozgrywka znów rusza i już nikt nie może być bezpieczny.
Kto rozdaje karty i zrobił śmiertelną, tytułową pułapkę ?
Tak jak w pierwszej części książki jest sporo akcji. Czyta się szybko, nie wieje nudą przez co książka przyciąga czytelnika do swoich stron.
Wybuchy, strzelaniny, zmartwychwstanie, śmierć. To wszystko spotkamy w tej książce.
Jedyne co mi się nie podoba to zakończenie. Przerwane w ciekawym momencie zostawia niedosyt. Chciałoby się wiedzieć co z główną bohaterką jednak na to przyjdzie nam poczekać aż wyjdzie trzecia część książki.
Muszę powiedzieć, że inaczej sobie wyobrażałam w jakim kierunku podąży autorka. Cienia widziałam jako psychopatę, który ma jakieś swoje osobiste urazy do Caitlin i próbuje się zemścić, a co najważniejsze - działa sam. Jakże się myliłam... Alex zdobył moje serce jego sarkastycznym poczuciem humoru i trafnymi tekstami, dlatego przyznam, że po przeczytaniu nie obyło się bez potoku łez. Caitlin natomiast irytowała na każdym kroku - chłód, brak zaufania i cięty język zaczynał już nużyć. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego tak długo opierała się podrywom Waldena, kiedy tylko doczekałam się romantycznych fragmentów poczułam niedosyt. Styl pisania był dość amatorski, widać to było w opisie niektórych przeżyć lub zdarzeń. Nie mniej jednak, opis sceny ucieczki przed policją był bardzo dobrze rozegrany. Jeśli chodzi o charaktery i wyrazistość bohaterów, to nie powalała na kolana - Cień tworzył gamę przeróżnych cech, natomiast Cassidy tworzyła jedynie obraz słodkiej idiotki,
u wspólników Alexa także nie wykształcono cech, dzięki którym można było zapamiętać każdego na dłużej - od tak każdy zachowywał się jak żądny zabawy, chamski nastolatek, któremu tylko broń dodawała odwagi w sytuacjach zetknięcia się z wrogiem. Mimo mojej dość krytycznej oceny, jestem pewna, że powrócę do tej książki, gdyż pojawiały się fragmenty, które wywoływały uśmiech na twarzy. Dla innych strata czasu, dla mnie lekka, przyjemna lektura dla której zarywałam noce:)