Najnowsze artykuły
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
- ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
- ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
- ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Grzegorz Wójcik
1
6,1/10
Pisze książki: fantasy, science fiction
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,1/10średnia ocena książek autora
12 przeczytało książki autora
29 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Asgaria Falcon Grzegorz Wójcik
6,1
Antylewicowa, antyunijna, antyfeministyczna książka, która zdaje się walczyć z poprawnością polityczną dominującą w dzisiejszych czasach. Autor książki jest ewidentnym fanem Korwin-Mikkego i Stanisława Michalkiewicza, ponieważ wielokrotnie powtarza ich sentencje, a sama książka wręcz emanuje "korwinizmem". Świat książki to świat fantasy... na który naniesiono sytuację obecnej Polski ( a może raczej kraju unijnego ) - jest to spiskowa teoria dziejów Unii Europejskiej jako IV Rzeszy, która poprzez liczne machloje polityczne stara się podporządkować sobie inne kraje nie poprzez wojnę a poprzez wyjałowienie intelektualne i wynarodowienie społeczeństw ( nie ukrywam, ukryty sens książki zrobił na mnie wrażenie, to nie jest zwykła książka fantasy, ona ma podkład ideologiczny ). Autor jest 100% prawicowcem i da się to odczuć dosłownie na każdej stronie, więc ludzie o odchyleniu lewicowym mogą mieć poważny problem z akceptacją twierdzeń jakie znajdują się w książce - powiedziałbym : jeśli jesteś lewicowcem to w trakcie tej lektury zajmiesz się żywym ogniem.
Książka bierze na tapetę tematy takie jak np. odszkodowania dla Izraela, "Polskie obozy zagłady", kryzys finansowy 2007, zieloni, feministki, homoseksualiści, narodowcy, socjaliści, faszyści, związki zawodowe, inkwizycja, sens kościoła, sytuacja przedsiębiorcy w Polsce, sprzedajność urzędników, paradoksy biurokracji i wiele innych.
Główny bohater książki : Slanzer jest "ubekiem" ( jawne odwołanie do polskiej "ubecji" czy NKWD ),który walczy z wszechogarniającą propagandą "antypolską" i "antykatolicką" - stara się odepchnąć wizję zagłady swojego kraju, która nie ma wymiaru militarnego... tylko intelektualny - a to jak wiadomo, ciężko dostrzec...
Asgaria Falcon Grzegorz Wójcik
6,1
O książce „Asgaria Falcon” dowiedziałem się korespondując z autorem na portalu lubimyczytac.pl, a teraz z zaciekawieniem przydarzyło mi się tą książkę w ramach akcji „Polacy nie gęsi i swoich autorów mają” przeczytać i zrecenzować. Książka, którą ja zdefiniowałbym jako fantasy political fiction jest naprawdę ciekawa, i cholernie intrygująca. Co prawda na elementy rozważań o polityce zdarzało mi się trafiać w literaturze fantasy, chociażby u Sapkowskiego czy Yeskova, to chyba nigdzie, w żadnej książce fantastycznej nie ma tak, żeby polityka była celem w samym sobie. Dlatego sięgając po tą książkę trzeba mieć na uwadze, że tak naprawdę jest ona typowym thrillerem politycznym osadzonym w realiach fantastycznej krainy Asgaria, ale szybko czytelnik zorientuje się o co chodzi. O rozpracowanie naszej krajowej bieżącej polityki z dodaniem, jak to bywa w tego typu książkach, teoriospiskowego zamieszania.
Polecić tą książkę można w szczególności osobom rozpolitykowanym. Autor nie kryje się z tym, że ma poglądy prawicowe i zapewne dla zwolenników prawicy ta książka będzie bardziej wartościowa. Ale ja mimo wszystko polecam ją wszystkim czytelnikom jako naprawdę bardzo udaną próbę wzięcia udziału w dyskursie politycznym. Te polityczno – socjologiczne analizy dotyczące rzeczywistości Polski i Europy są naprawdę wyśmienite. Warto poznać tą argumentację i przemyśleć sprawy. Podoba mi się szczere zatroskanie autora o nasz kraj, przede wszystkim o to, że my daliśmy się wrobić w te wszelkie podziały, które zafundowali nam politycy. W efekcie te podziały są tak głębokie, że wydaje się, że są niemal niemożliwe do przeskoczenia. Wy, moi drodzy czytelnicy moich recenzji może pamiętacie, że w ja w moich recenzjach o tym wspominałem, że ten podział jest przykry, że my mamy problem, żeby dialogować ze sobą. Czy ta opcja podjęcia próby zjednoczenia Polaków, jako powołania nowej partii, w której byłoby wszystko, jest możliwa, raczej nie, sam autor w to wątpi, bo jest po prostu realistą. Polityk ma taką naturę, że z sam diabelstwem jest gotów się sprzymierzyć, żeby osiągać swoje cele. Ale rozmawiać mimo wszystko trzeba i ja jestem głęboko wdzięczny autorowi za tą książkę i bardzo ciekawy głos w dyskusji politycznej.
Ciekawe są rozważania o demokracji, "o ustroju, który jest słaby, ale nikt nic lepszego nie wymyślił", jak mawiał klasyk Winston Churchil, i tu jest problem, bo chyba wszyscy widzimy na naszych oczach, że demokracja się sypie, że te słabości są coraz bardziej widoczne. W książce mamy, że wszystkim trzęsą służby specjalne, nie istotne czy tak jest naprawdę, czy to tylko literackie przejaskrawienie przez autora dokonane, idzie raczej oto, że stan demokracji jest na tyle słaby, że różni, ambitni, bezwzględni ludzie chorzy na władzę mogą to wykorzystywać i działać jak się to mawia w slangu politycznym z tylnego siedzenia. W ogóle jako cywilizacja Zachodnia mamy problem i musimy coś z tym zrobić, bo chociażby wyznawcy Islamu, już tylko czekają, na to, co jest od zawsze, niemal od początków, od czasów działalności proroka Mahometa, głównym, politycznym celem wyznawców tej religii, opanowanie Europy. Autor kładzie duży nacisk na rozkład moralny Zachodu, na odejście od chrześcijaństwa, jako symbolu Europy, a nic sensowniejszego nie wymyśleliśmy i stąd kłopoty. Można się zgadzać lub nie zgadzać z autorem, ale zwrócić na to uwagę warto.
Głównym bohaterem książki jest młody czarodziej Slanzer, który mniej więcej rok po ukończeniu Akademii Magów zostaje przyjęty do pracy w wywiadzie AWE ( Agencji Wywiadu Enklawy ) Przypuszczam, że został zingwigilowany pod kątem tego czy się nadaje, już w czasie studiów nad sztukami magicznymi, ponieważ jego mistrzowie, tzn. wykładowcy Bronimor i Merethor, to wysoko postawieni agenci wywiadu. Oczywiście nie ma tak, że do wywiadu przyjmuje się w ramach promocji Slanzer musiał udowodnić praktyczną przydatność. Młody funkcjonariusz otrzymał magiczne atrybuty swojej władzy, które wzmacniały jego potencjał magiczny, były to pierścień i exelon, który nazwał Falcon, czyli sokół. No i dalej książka się rozkręca, wraz ze wzrostem znaczenia Slanzera w hierarchii agencji. Tutaj AWE jest praktycznie wszechmocna, mimo, że jest organizacja tajną, wpływa na życie społeczne obywateli, no i oczywiście reaguje na zagrożenia, w tym różne dziwne stwory, które przybywają z innego świata, które można zwalczyć tylko używając magii.
Książka jest bardzo dobra, zdecydowanie warto przeczytać. Polecam.