Magda Stachula powraca z nowym mrocznym kryminałem. „Odnaleziona” już w księgarniach

LubimyCzytać LubimyCzytać
19.05.2021

Strach. Niemoc. Gra pozorów. Mroczne tajemnice. „Odnaleziona” to opowieść o losach Leny, którą poznaliśmy w bestsellerowej „Oszukanej”. Po traumatycznych wydarzeniach w Polsce, Lena uciekła do Danii. Chce odzyskać spokój i w końcu przestać się bać. Niestety, demony przeszłości powracają, a bohaterka będzie musiała wziąć udział w kolejnej rozgrywce, w której stawką będzie czyjeś życie…

Magda Stachula powraca z nowym mrocznym kryminałem. „Odnaleziona” już w księgarniach

Na co powinien przygotować się czytelnik, sięgając po książkę?

Na pewno nie zabraknie emocji, napięcia, niespodziewanych twistów – zapewnia Magda Stachula. – „Odnaleziona” to typowy thriller psychologiczny w nurcie domestic noir. Na dokładkę zaserwowałam zaskakujące zakończenie i kilku nieoczywistych bohaterów, a to wszystko w przepięknej, nastrojowej Kopenhadze.

Odnaleziona Magda StachulaDlaczego Kopenhaga? Trzy lata temu byłam w tam. Miasto zrobiło na mnie ogromne wrażenie, spodobał mi się jego niezwykły klimat, bliskość wody, pajęczyna kanałów przecinających ulice wzdłuż i wszerz, postanowiłam zabrać tam moich Czytelników wraz z moimi bohaterami, dlatego tam osadziłam akcję mojej najnowszej książki.

O Lenie, bohaterce „Odnalezionej” (i wcześniejszej „Oszukanej”) autorka mówi: Lena, to młoda dziewczyna z małego miasta, wrażliwa dusza, aspirująca fotografka, otwarta na nowe doświadczenia, ale nie do końca gotowa na podróż w nieznane. Jedna niewłaściwa znajomość, jeden niewłaściwy ruch i spirala kłamstwa wciąga ją w wir nieprzyjemnych zdarzeń. Lenie zrobiono coś złego, ale i ona nie ma czystego konta, ucieka do Danii, myśląc, że uda jej się znaleźć bezpieczne schronienie w wielkim, anonimowym mieście. Jednak nie na długo, pewnego dnia dziewczyna zauważa, że ktoś ją obserwuje, a w jej głowie pojawia się pytanie: Czy zostałam odnaleziona?

Kiedy pół roku temu przyjechałam do Danii, nie sądziłam, że zostanę tutaj tak długo. Po tym, co odkryłam w domu nad jeziorem i po mojej ucieczce ze szponów Nikodema, wynajęłam pokój w centrum Kopenhagi. Potrzebowałam dużego, anonimowego miasta, gdzie nikt nie będzie zwracać na mnie uwagi i nikogo nie zainteresuje moja przeszłość. Była to meta na chwilę, zdawałam sobie z tego sprawę. Skromne oszczędności nie mogły wystarczyć mi na długo, a nie miałam pojęcia, co ze sobą zrobić, potrzebowałam pracy, pieniędzy i pomysłu na życie.

W Kopenhadze Lena dostaje pracę. Opiekuje się niepełnosprawną Sarą, Polką mieszkającą od siedemdziesięciu lat w Kopenhadze. Własny pokój i świetne wynagrodzenie pozwalają dziewczynie na chwilę wytchnienia, ale nie na spokój- nieustannie czuje się obserwowana. Kroki na klatce schodowej, spojrzenia przypadkowych przechodniów przyprawiają ją o szybsze bicie serca. Boi się, że zostanie odnaleziona.

Przypadek sprawia, że na trop Leny wpada Emil, jej dawny współlokator. Decyzję o wyjeździe do Danii podjął pod wpływem impulsu i chęci zmiany przepełnionego marazmem, szarego życia. Pragnął nowego początku, nowej szansy, a przede wszystkim – zapomnieć o Lenie.

Przejeżdżam trasą rowerową na drugą stronę kanału i staję na czerwonym świetle. Ruch jest duży, popołudniowe godziny szczytu, w słuchawkach przyjemnie gra Miles Davis, gdy nagle dziewczyna po przeciwnej stronie ulicy przykuwa moją uwagę. Dosłownie świat na moment zamiera, jesteśmy tylko ona i ja. Auta jeżdżące w jedną i drugą stronę stanowią jedynie tło dla spektaklu, który odgrywa się przed moimi oczami. Nie ma wątpliwości, nie mogę się mylić, to ona, Lena. Pewnego dnia wyszła i już nie wróciła, a teraz idzie chodnikiem po drugiej stronie ulicy, zwinnie przemykając pomiędzy kałużami po wczorajszej ulewie. Włosy wirują na wietrze i choć nie widzę jej twarzy, nie mam cienia wątpliwości, to Lena. Jak to w ogóle możliwe? Co ona tutaj robi? Może jednak się mylę i to tylko podobna do niej dziewczyna? Ale ten sam krok, sylwetka, nagle się odwraca, jakby wyczuła, że ktoś jej się przygląda. Doskonale widzę jej twarz, Lena Romanowska, dziewczyna, w której powoli zaczynałem się zakochiwać i która nie dała nam szansy, abyśmy sprawdzili, czy to, co się między nami dzieje, jest prawdziwe. Muszę ją zatrzymać, poznać odpowiedzi na te wszystkie pytania, które nie opuszczały mnie przez długie tygodnie.

Emil ściga Lenę, ale dziewczyna znika w wagoniku odjeżdżającego metra. Mężczyzna nie daje za wygraną, szuka jej w internecie, liczy na to, że spotka ją ponownie na peronie stacji Østerport, jednak błędnie zakłada, że pojawia się tam regularnie w drodze do domu z pracy. Jego wysiłki nie umykają uwadze kobiety, z którą związał się w Kopenhadze i której chorobliwa zazdrość nie wróży niczego dobrego...

Opowiedz mi o tej dawnej znajomej. – Popatrzyła mi w oczy. – Po twojej minie widzę, że jednak coś więcej dla ciebie znaczyła. Nie miałem zamiaru zaprzeczać, im bardziej zacznę uciekać od tematu, tym mocniej ona będzie naciskać. – Okej – rzuciłem. – Co chcesz wiedzieć? – Gdzie się poznaliście? Opowiedziałem, jak Lena wprowadziła się do mojego mieszkania w Krakowie, była moją współlokatorką przez kilka miesięcy, a potem nagle zniknęła. Na koniec dodałem historię znad Bugu z trupem w tle, która w jakiś sposób musi być z nią związana. – Matko. – Otworzyła szerzej oczy. – Ona go zabiła?! Dzieliłeś mieszkanie z morderczynią! – Nie. – Pokręciłem głową. – Ona tego nie zrobiła. – Skąd wiesz? Byłeś tam z nią?– Oczywiście, że nie – zaprotestowałem. – Co ci przyszło do głowy? Nie wiem, dlaczego zniknęła, nie wiem, kim był dla niej ten martwy facet… – A więc skąd masz pewność, że ona jego nie zabiła? – przerwała mi. – Nie była do tego zdolna. Delikatna, wrażliwa, nie byłaby w stanie zabić człowieka, gdyby nawet chciała. – Ale jesteś naiwny. – Pokręciła głową. – Nieźle tobą manipulowała… – O co ci chodzi? – Popatrzyłem na nią surowo. Nie podobał mi się sposób, w jaki ze mną rozmawia. – Mam nadzieję, że powiedziałeś o tym policji. – O czym? – O tym, że to ona zabiła tego faceta wyłowionego z Bugu. – Ona tego nie zrobiła! – zaprotestowałem. – Rozmawiałem z nią. – W Kopenhadze? Spotykacie się? – Spojrzała na mnie takim wzrokiem, że gdyby zabijał, już leżałbym martwy. – Nie, co ty wymyślasz! – niemal krzyknąłem. – Skończmy tę rozmowę. – Jak mogłeś zataić przed policją jej udział w morderstwie? – powiedziała oburzona, podnosząc się z sofy. – Ona może być niebezpieczna i do tego ukrywa się w naszym mieście. Trzeba coś z tym zrobić! 

O Lenie myśli też ogarnięty obsesją na jej punkcie Nikodem. Próbuje popełnić samobójstwo, dręczony swoimi mrocznymi tajemnicami i jej zniknięciem. W ostatniej chwili ratuje go wiedziona instynktem matka, która nienawidzi Leny, przypisuje jej wyłączną winę za stan, w jakim znajduje się syn. On zaś nie zamierza porzucić planów o odnalezieniu dziewczyny. Przypadek sprawia, że pewnego dnia znajduje zdjęcie ze spotkania Polonii w gazetce z Kopenhagi. Jedzie do Danii. Jednak on i kochanka Emila nie są jedynymi osobami, których powinna obawiać się Lena. W grze jest ktoś jeszcze...

Magda Stachula z prawdziwie wirtuozerską precyzją prowadzi czytelnika przez świat swoich bohaterów. Znakiem rozpoznawczym autorki jest przedstawianie zdarzeń z perspektywy kilku postaci, co pozwala nie tylko na identyfikowanie się z każdą z nich, ale powoduje emocjonalny rollercoaster odbiorcy. Nie ma tylko jednej prawdy. Stachula wodzi nas za nos, zagrywa i zaskakuje. Umiejętnie stopniuje napięcie, dozuje informacje, sprawia, że nie ma mowy o oderwaniu się od lektury. Chociaż „Odnaleziona” jest kontynuacją „Oszukanej”, drugą powieść można czytać bez znajomości pierwszej. Pisarka konstruuje narrację w sposób pozwalający na swobodne poruszanie się czytelnika w przeszłości bohaterów, co potęguje ciekawość i chęć sięgnięcia po pierwszy tom.

Na pytanie o to, czy planuje kontynuację historii, autorka odpowiada tajemniczo:

Tego jeszcze nie zdradzę, ale osoby, które przeczytają „Odnalezioną” bez problemu domyślą się odpowiedzi.

Powieść „Odnaleziona” jest już dostępna w sprzedaży.

Książki dostępne są również jako ebooki i audiobooki.

O autorce:

Absolwentka judaistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim, przez kilka lat pracowała w firmie zajmującej się importem kamer do monitoringu wizyjnego. Obraz z kamery zainstalowanej na tramwaju, który jeździ po czeskiej Pradze był inspiracją do powstania jej debiutanckiej książki „Idealna”, thrillera psychologicznego w nurcie domestic noir. Książka ukazała się w 2016 roku, błyskawicznie zdobyła status bestsellera i została nominowana do prestiżowej nagrody „Książka roku” portalu lubimyczytać.pl. W 2020 roku zostały sprzedane prawa do filmu, który powstanie w koprodukcji polsko-portugalskiej. Do tej pory została wydana w Czechach („Mazací tramvaj”) i we Włoszech („La donna perfetta”), teraz ukaże się na Ukrainie. W 2017 roku premierę miała jej druga książka pt. „Trzecia”, która znalazła się wśród czternastu książek nominowanych do Nagrody Wielkiego Kalibru. W 2018 roku ukazał się thriller „W pułapce”, także nominowany do Książki Roku portalu lubimyczytać.pl. W 2019 roku miała premierę „Oszukana”, a rok później „Strach, który powraca”, „Odnaleziona” to szósta książka autorki. Magda Stachula wraz z mężem i dwoma synami mieszka w Krakowie i pracuje nad kolejnymi thrillerami. [fot. Maja Kupidura]

Artykuł sponsorowany


komentarze [2]

Sortuj:
więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Agnieszka Żelazna - awatar
Agnieszka Żelazna 19.05.2021 16:17
Czytelniczka

Stachula świetnie pisze.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać  - awatar
LubimyCzytać 19.05.2021 10:21
Administrator

Zapraszamy do dyskusji.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post