Sześć szkarłatnych żurawi

Okładka książki Sześć szkarłatnych żurawi Elizabeth Lim
Okładka książki Sześć szkarłatnych żurawi
Elizabeth Lim Wydawnictwo: We need YA Cykl: Sześć szkarłatnych żurawi (tom 1) literatura młodzieżowa
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Sześć szkarłatnych żurawi (tom 1)
Tytuł oryginału:
Six Crimson Cranes
Wydawnictwo:
We need YA
Data wydania:
2023-03-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-08
Data 1. wydania:
2021-07-06
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367551489
Tłumacz:
Kaja Makowska
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
404 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
341
125

Na półkach:

Ponownie dałam szansę autorce, która swoim debiutem zanudziła mnie do granic możliwości. "Sześć szkarłatnych żurawi", przypomina biegowe interwały. Momentami akcja rozgrywa się wolno, by zaraz przyspieszyć i niemal "dać z siebie wszystko". Momentami wyglądało to tak, jakby autorka chciała w jednym momencie przedstawić wszystkie pomysły, które miała w głowie, a miała skończoną liczbę słów do użycia. Wyszło męcząco.
Dialogi i akcja pod koniec książki są kwadratowe.
Książka z pewnością dużo lepsza niż debiut, ale dalej nie porywa i nie wiem skąd takie zachwyty pod jej adresem. Drugą część na ten moment odpuszczam. Szkoda czasu.

Ponownie dałam szansę autorce, która swoim debiutem zanudziła mnie do granic możliwości. "Sześć szkarłatnych żurawi", przypomina biegowe interwały. Momentami akcja rozgrywa się wolno, by zaraz przyspieszyć i niemal "dać z siebie wszystko". Momentami wyglądało to tak, jakby autorka chciała w jednym momencie przedstawić wszystkie pomysły, które miała w głowie, a miała...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
2012
814

Na półkach: ,

Cudowna historia która porwała mnie bez reszty od samego początku, wartka akcja bez nudnych opisów, główna bohaterka którą polubiłam i która nie irytuje. Bardzo dobra fantastyka , jestem ciekawa drugiego tomu czym tym razem zaskoczy nas autora 🤔

Cudowna historia która porwała mnie bez reszty od samego początku, wartka akcja bez nudnych opisów, główna bohaterka którą polubiłam i która nie irytuje. Bardzo dobra fantastyka , jestem ciekawa drugiego tomu czym tym razem zaskoczy nas autora 🤔

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
29
29

Na półkach:

SZEŚĆ SZKARŁATNYCH ŻURAWI - Elizabeth Lim

★★★★☆ [4/5]

[ współpraca reklamowa @weneedyabooks @wydajenamsie]

Jaka była ostatnia książka, która przewyższyła Wasze oczekiwania? Bo moja właśnie ta! Nigdy bym się nie spodziewała, że ocenię ją aż tak wysoko! Naprawdę dobra książka!

Księżniczka na wygnaniu, zmiennokształtny smok, sześć zaczarowanych żurawi, i niewypowiedziana klątwa... Znalezienie drogi do domu będzie wymagało czegoś więcej niż tylko magii.

Mimo, że jest to fantastyka, a fantastykę czyta mi się gorzej i wolniej to podczas czytania "Sześciu szkarłatnych żurawi" nie miałam tak. Bardzo przyjemnie mi się czytało. Było to moje pierwsze spotkanie z książkami Elizabeth Lim i nie ostatnie!

Fabuła przepełniona zwrotami akcji, plot twistami, których nikt nie będzie się spodziewał. Jeśli szukacie dobrej, ciekawej i wciągającej fantastyki to "Sześć szkarłatnych żurawi" idealnie się nada!

SZEŚĆ SZKARŁATNYCH ŻURAWI - Elizabeth Lim

★★★★☆ [4/5]

[ współpraca reklamowa @weneedyabooks @wydajenamsie]

Jaka była ostatnia książka, która przewyższyła Wasze oczekiwania? Bo moja właśnie ta! Nigdy bym się nie spodziewała, że ocenię ją aż tak wysoko! Naprawdę dobra książka!

Księżniczka na wygnaniu, zmiennokształtny smok, sześć zaczarowanych żurawi, i niewypowiedziana...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
41
20

Na półkach:

Przy tej książce nie można się nudzić nawet przez chwilę. Od pierwszych stron zaczyna się akcja, która nie zwalnia, aż do samego końca.
Autorka stworzyła cudowny baśniowy świat i wiem, że to jest retelling baśni braci Grim ,,Sześć Łabędzi", ale ja tej baśni nie znałam, więc cieszyłam się tą historią jeszcze bardziej. Co do bohaterów, mamy tutaj zróżnicowane charaktery, jak i niezwykle postacie, takie jak smoki czy demony. Muszę też wspomnieć o najlepszej przyjaciółce naszej głównej bohaterki - Kiki, która jest ożywioną przez Shiori papierową ptaszką. Pomaga księżniczce przetrwać trudną podróż i jest dla niej ogromnym wsparciem.
W książce pojawia się również wątek romantyczny, który nie był dla mnie zbyt interesujący, ale na szczęście nie zdominował całej historii.
Książkę polecam wszystkim miłośnikom azjatyckich klimatów, jak i fantastycznych baśni!

Współpraca reklamowa z @weneedyabooks

Przy tej książce nie można się nudzić nawet przez chwilę. Od pierwszych stron zaczyna się akcja, która nie zwalnia, aż do samego końca.
Autorka stworzyła cudowny baśniowy świat i wiem, że to jest retelling baśni braci Grim ,,Sześć Łabędzi", ale ja tej baśni nie znałam, więc cieszyłam się tą historią jeszcze bardziej. Co do bohaterów, mamy tutaj zróżnicowane charaktery, jak...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
163
73

Na półkach:

7/10

Ostatnimi czasy na rynku wydawniczym zapanowała moda na dalekowschodnie klimaty, czy to na wątki mitologiczne w młodzieżówkach, czy też azjatyckich autorów tworzących bardziej "ambitne" gatunki. "Sześć szkarłatnych żurawi" wpisuje się w ten trend, ale ja po tę książkę sięgnęłam z powodu oryginalnego retellingu "dzikich łabędzi", którą obiecywał opis na okładce. A w dodatku chciałam poczytać coś lekkiego w autobusie. Nie miałam wielkich oczekiwań, wręcz spodziewałam się takiej typowej młodzieżówki, z denerwującą Mary Sue na czele. I wiecie co? Bardzo pozytywnie się zaskoczyłam!

Zacznijmy od historii, która jest co prawda bardzo prosta, ale jednocześnie przyjemnie się ją czyta. Jak już wspomniałam "Sześć szkarłatnych żurawi" to retelling dzikich łabędzi i Elizabeth Lim w udany sposób łączy elementy tej znanej baśni i azjatycką kulturą i mitologią, przetwarzając je w ciekawy sposób. Pierwsza część książki była bardzo udana, w drugiej, gdy Shiori trafiła na zimowy dwór akcja lekko zwolniła i trochę zaczęła mnie nudzić, ale w trzeciej znów nabrała tempa. Tylko jednocześnie autorka zaczęła wprowadzać nowe wątki i zrobiło się niezłe zamieszanie. Znaczy, główna historia została domknięta, ale Lim otworzyła nowe, tworząc zupełnie nowych przeciwników i problemy, z którymi główna bohaterka będzie musiała zmierzyć się w kontynuacji. Myślałam, że to jednotomówka i w takiej formie moim zdaniem historia Shiori świetnie by się sprawdziła, ale po kontynuację z chęcią sięgnę, mając nadzieję, że będzie w niej więcej jednej z moich ulubionych postaci.

Shiori to bohaterka, którą można polubić (spodziewałam się samolubnej, narcystycznej, wkurzającej typowej main charakter). Nawet jeżeli książniczkuje, jest świadoma swojego zachowania i szybko sie reflektuje. Jej bliskie relacje ojcem i braćmi też mnie ujęły. Rodzinne ciepło i wsparcie są bardzo charakterystyczne dla Elizabeth Lim.

Niestety bracia wypadają blado i znajdują się na dalszym planie, niezbyt się wyróżniają, łatwo się mylą, może tylko dwóch lub trzech ma jakąś jedną, indywidualną cechę charakteru, ale w sumie ciężko spodziewać się rozbudowanych osobowości, gdyż jest ich aż sześciu, a akcja pędzi do przodu.

Kiki, czyli papierowa "ptaszka", towarzyszka Shiori nie była tylko magicznym dodatkiem, a jej komentarze dodawały szczypty humoru.

Takkan był bardzo uroczy, ale momentami był aż nazbyt idealny, przez co jego wątek momentami zdawał mi się być nazbyt naiwny i przesłodzony.

Ale konkurs na ulubionego bohatera bezapelacyjnie wygrał smok Seryu. Ze swoimi smoczymi przechwałkami ożywiał każdą scenę, w której się pojawił. Żałuję, że nie było go więcej.

Zdecydowanie polecam tę książkę ze względu na jej klimat. Elizabeth Lim przepełniła ją azjatyckimi motywami, opisami egzotycznych roślin, dań, legend, stworów, karnawałów. Czy może być coś bardziej dalekowschodniego niż origami? A wiecie czym są persymony? Ponadto autorka operuje świetnym, plastycznym językiem i bardzo barwnie wszystko opisuje, pobudza wyobraźnię, można wręcz poczuć smaki i zapachy. I na koniec to, co jest według mnie najmocniejszym elementem "Sześciu szkarłatnych żurawi": JEDZENIE!

Jedzenie i jeszcze raz jedzenie! Tym autorka urzekła mnie najbardziej. Po skończonej lekturze miałam ochotę lecieć do biedronki i kupić stertę mochi, pierożków gyoza i co tylko znajdę. Oprócz fragmentów z Seryu, moimi ulubionymi były właśnie te, w których Shiori albo coś jadła, albo gotowała ;D

Jeżeli macie ochotę na coś lekkiego, przyjemnego, barwnego i egzotycznego, to z czystym sercem polecam Wam "Sześć szkarłatnych żurawi".

7/10

Ostatnimi czasy na rynku wydawniczym zapanowała moda na dalekowschodnie klimaty, czy to na wątki mitologiczne w młodzieżówkach, czy też azjatyckich autorów tworzących bardziej "ambitne" gatunki. "Sześć szkarłatnych żurawi" wpisuje się w ten trend, ale ja po tę książkę sięgnęłam z powodu oryginalnego retellingu "dzikich łabędzi", którą obiecywał opis na okładce. A w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
64
27

Na półkach: , , ,

Recenzja:

"- Nie potrzeba magii, żeby być niebezpiecznym, Shiori - powiedział Benkai. - Reputacja wystarczy, by siać strach. A strach to potężna broń."

Kojarzycie może baśń Andersena o dzikich łabędziach (lub krukach) i ich siostrze, która musiała uszyć koszule z pokrzyw by odczarować swoich braci? "Sześć szkarłatnych żurawi" to wspaniały retelling, a raczej całkowicie nowa, inspirowana chińską kulturą powieść. Jest to pełna niespodzianek i przygód historia, która ogromnie mnie wciągnęła!

Shiori, to ulubienica ojca oraz jedyna księżniczka Kiaty – wspaniałego i magicznego królestwa w którym zakazana jest magia. Dziewczyna jednak sama ją posiada, co musi ukrywać przed innymi. Pewnego dnia kiedy jej moc prawie wychodzi na jaw, macocha rzuca klątwę na braci, przez co zamieniają się w żurawie, a Shiori traci głos i zostaje wysłana daleko od domu, aby nikt nie mógł jej znaleźć.

Muszę przyznać, że z początku akcja toczyła się powoli i musiałam zmuszać się do tego by czytać dalej, jednak później wszystko tak się rozkręciło, że uwierzcie - warto było czekać.
Było pełno plot-twistów i ciekawej fabuły, a bohaterowie byli poprostu cudowni! Szczerze uwielbiam braci, bo było widać jak bardzo zależy im na siostrze oraz, że ogromnie ją kochają. Sama Shiori'amna przechodzi przez całą powieść ogromną przemianę, z dziecinnej i niegrzecznej dziewczyny w odważną kobietę.

Jeżeli lubicie w książkach wątki romantyczne, to możecie być pewni, że w tej historii lekki z pewnością znajdziecie. Od samego początku kibicowałam Takkanowi i Shiori i liczę na to, że w drugiej części będzie ich razem więcej.

5/⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

PS: W POWIEŚCI JEST WĄTEK SMOKÓW <3

Recenzja:

"- Nie potrzeba magii, żeby być niebezpiecznym, Shiori - powiedział Benkai. - Reputacja wystarczy, by siać strach. A strach to potężna broń."

Kojarzycie może baśń Andersena o dzikich łabędziach (lub krukach) i ich siostrze, która musiała uszyć koszule z pokrzyw by odczarować swoich braci? "Sześć szkarłatnych żurawi" to wspaniały retelling, a raczej całkowicie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
143
143

Na półkach: ,

Początek mnie nie porwał, ale potem się mocno wciągnęłam i nie mogłam oderwać. Rozwój głównej bohaterki naprawdę mi się podobał, fabuła też była ciekawa i zwroty akcji były zaskakujące. Ogólnie mocno polecam.

Początek mnie nie porwał, ale potem się mocno wciągnęłam i nie mogłam oderwać. Rozwój głównej bohaterki naprawdę mi się podobał, fabuła też była ciekawa i zwroty akcji były zaskakujące. Ogólnie mocno polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
3238
406

Na półkach: , ,

O pewnej baśni, tym razem w dalekowschodnim duchu.


Zapewne wielu z Was w dzieciństwie słyszało opowieść o braciach, mocą klątwy zamienionych w łabędzie oraz o ich siostrze, która w milczeniu musiała to przekleństwo przełamać. Odkąd dziewczyna zaczęła pleść koszule z pokrzyw, pod groźbą śmierci braci, nie wolno jej było wypowiedzieć ani słowa. Pamiętacie, prawda? Komuż nie czytano za dawnych lat „Baśni” autorstwa Hansa Christiana Andersena?
Nieco ponad rok temu, za sprawą wydanej przez We need YA książki, czytelnicy mieli okazję przekonać się, jak przywołana przeze mnie historia może zostać opowiedziana na nowo. Tym razem okraszona azjatyckim sznytem. Pozwólcie zatem, że opowiem Wam o „Sześciu szkarłatnych żurawiach”, pierwszej części dylogii autorstwa Elizabeth Lim. Premiera drugiego tomu została zapowiedziana na 15 maja.
***
Wyobraźcie sobie Kiatę - fantastyczne cesarstwo wzorowane na dalekowschodnich potęgach znanych z baśni i legend. Takie, które można opisać hasłami: majestatyczne pałace, ustrój feudalny, kimona i origami. Co ważne, każdy przejaw magii jest surowo zakazany.
Shiori, cesarska córka i najmłodsza z rodzeństwa (ma sześciu braci),jest doskonale świadoma tego ograniczenia. Za wszelką cenę stara się ukryć przed światem swoje zdolności. Księżniczka włada magią – za sprawą niecodziennych umiejętności tchnęła życie w stworzonego przez siebie papierowego ptaszka (a właściwie ptaszkę o imieniu Kiki).
Dziewczyna wkrótce ma poznać wybranego przez ojca narzeczonego. Nie wydaje się z tego powodu zachwycona – wolałaby dalej bawić się na festynach i objadać ciastkami. Nie dojrzała bowiem do roli żony, która przyjmie na swoje barki ciężar zaaranżowanego politycznie małżeństwa. Dlatego też, zamiast uczestniczyć w ceremonii zaręczyn, Shiori’anma pognała za uciekającą ptaszką. Przypadkowo dziewczyna wpadła do jeziora i o mały włos nie utonęła (co by mnie specjalnie na tym etapie historii nie zirytowało, ponieważ poznałam bohaterkę jako rozwydrzoną pannicę). Od śmierci uratował ją Soryu, smok i – podobnie jak w uwielbianym przeze mnie „Ostatnim smoku” (z nieodżałowanym Seannem Connerym) - podzielił się z nią swoją mocą. Tutaj co prawda nie odbył się podział serca, jak we wspomnianym przeze mnie filmie, lecz gad użyczył dziewczynie swojej perły.
***
W temacie cennego koralika pozwolę sobie na małą dygresję. W Chinach funkcjonuje pewna legenda o smoczej perle, mającej być kulą o magicznych właściwościach. Pewnego dnia w trawie cudowny skarb odnalazł biedny, głodujący chłopak, który mieszkał wyłącznie z matką. Syn przyniósł skarb do domu, by zaproponować matce sprzedaż błyskotki. Ta jednak nie zgodziła się. Ukryła perłę w worku na ryż, co sprawiło, że w cudowny sposób ziarna zaczęły się pojawiać w zawrotnych ilościach. Tak ogromnych, że kobieta i jej syn dzielili się jedzeniem z sąsiadami do momentu, aż pojawili się ludzie z zewnątrz, którzy planowali perłę zagarnąć. Młody chłopak, zdeterminowany bronić skarbu, włożył perłę do ust i przypadkiem ją połknął. Potem pognał nad rzekę, gdzie w strugach deszczu przemienił się w przypominającego jaszczura stwora – obrońcę krainy. Zapewne to od tej legendy początek wziął zwyczaj przedstawiania smoków z kulą w łapie (a stąd do „Dragon Balla” już niedaleko, prawda?).
***
Jak to w baśniach bywa, w „Sześciu szkarłatnych żurawiach” szyki bohaterki miesza macocha. Nie wiem, co autorzy wszelakich baśni mają do drugich żon szanownych ojców (i nie będę szukać odpowiedzi u Freuda),ale zazwyczaj to właśnie one są czarnymi charakterami i zazdroszczą młodziutkiej bohaterce urody (mimo że dziewczę jest dopiero podlotkiem – nie dotyczy nowej „Śnieżki” od Disneya) lub czegokolwiek innego. Wydaje się, że z Raikamą jest podobnie. To piękna i tajemnicza kobieta (spokojnie, nie zadaje magicznemu lustru próżnych pytań),w otoczeniu której pełza wiele węży (żart o teściowej usunięto). Owszem, Shiori mocno kocha Raikamę i wydawać by się mogło, że nowa żona cesarza odwzajemnia uczucie przybranej córy, jednak czuć pewne napięcie między tymi bohaterkami. Shiori podejrzewa macochę o używanie magii. Wspominałam już, że magia w tym państwie jest „be”, zatem nielegalna praktyka może przynieść nie lada kłopoty. I przynosi. Raikama przemienia sześciu braci w żurawie o szkarłatnych łebkach, a na księżniczkę rzuca osobliwą klątwę: oto Shiori ma się błąkać po krainie z miską na głowie, nierozpoznawana przez nikogo. I nie może powiedzieć nic, bo za każde słowo życie straci jeden z książąt.
***
„Sześć szkarłatnych żurawi” to sympatyczna, baśniowa opowieść dla młodzieży, choć zakochani w dziecięcych opowieściach (nie tylko ci młodzi) dorośli też powinni znaleźć w niej coś dla siebie. Sama na karku mam trochę więcej niż osiemnaście lat i w trakcie lektury bawiłam się wyśmienicie. Maniakalnie pochłaniam wszelkie retellingi, więc mogę być wobec tego tytułu trochę mało krytyczna (szczególnie, że jestem też fanką osadzonej w uniwersum dylogii „Krew Gwiazd” tej samej autorki. Spokojnie, nie trzeba tych książek znać, by się we wszystkim połapać).
Dałam się porwać historii o poświęceniu, o przełamywaniu klątwy oraz o miłości, której nie serwuje się w sposób nachalny, jak w tych wszystkich książkach, z okładki której brodacze spoglądają pożądliwie, jakby za obiektywem stał kotlet schabowy z ziemniaczkami i groszkiem. Owszem, daje się zauważyć delikatnie nakreślony trójkąt miłosny, jednak znajduje się on na dalekim planie. Więcej uwagi autorka przykłada do historii zmagania się księżniczki z osobliwą klątwą, pałacowym intrygom, przyjaźni, czy… relacji z macochą.

„Sześć szkarłatnych żurawi” było emocjonującą przygodą prowadzącą pozornie znaną ścieżką. Jeśli lubicie baśnie i kulturę azjatycką, koniecznie zajrzyjcie do książki Elizabeth Lim.

„Sześć szkarłatnych żurawi”
Autorka: Elizabeth Lim
Polski wydawca: We need YA
Liczba stron: 480
Moja ocena: 8/10

O pewnej baśni, tym razem w dalekowschodnim duchu.


Zapewne wielu z Was w dzieciństwie słyszało opowieść o braciach, mocą klątwy zamienionych w łabędzie oraz o ich siostrze, która w milczeniu musiała to przekleństwo przełamać. Odkąd dziewczyna zaczęła pleść koszule z pokrzyw, pod groźbą śmierci braci, nie wolno jej było wypowiedzieć ani słowa. Pamiętacie, prawda? Komuż nie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
197
4

Na półkach:

Historia opisana w tej książce była przepiękna, momentami akcja płynęła dla mnie zbyt wolno, ale to tylko potęgowało napięcie. Byłam żywo przejęta losami Shiori. Cała jej podróż, jej historia. Wszystko co się działo nawet teraz sprawia, że mam w oczach łzy. Historia o miłości do braci, do ojca. Historia o zaakceptowaniu siebie, o dorastaniu, o walce. O znalezieniu miłości romantycznej. I o miłości matczynej.
W końcu i o magii. I smokach - chociaż te nie grały w książce pierwszych skrzypiec, to uważam, że smoczy przyjaciel głównej bohaterki jest istotną postacią i ciekawa jestem bardzo jego historii (gdyby powstała kolejna część).

To wszystko, cała książka była ogromnie emocjonalnym przeżyciem, ale i zmuszała do zastanowienia. Na ostatnich scenach w książce z Raikamą już nie powstrzymywałam łez.

Według mnie w książce została opisana prawdziwie tragiczna historia, ale przy okazji dawała nadzieję, że nie wszystko jest tak złe jak się może wydawać.

Historia opisana w tej książce była przepiękna, momentami akcja płynęła dla mnie zbyt wolno, ale to tylko potęgowało napięcie. Byłam żywo przejęta losami Shiori. Cała jej podróż, jej historia. Wszystko co się działo nawet teraz sprawia, że mam w oczach łzy. Historia o miłości do braci, do ojca. Historia o zaakceptowaniu siebie, o dorastaniu, o walce. O znalezieniu miłości...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
581
142

Na półkach: , , , , , , , , , , , , ,

"Otaczaj się tymi, którzy będą kochać cię mimo twoich błędów i wad. Stwórz rodzinę, która będzie uważać cię za piękniejszą każdego dnia, nawet gdy twoje włosy posiwieją.
Bądź światłem, które rozpali czyjś lampion."

Witajcie kochani 🪷

Znacie taką osobę autorską, która z każdą nową książką sprawia, że zakochuje się w ich twórczości coraz bardziej, choć myśleliście, że to niemożliwe?

U mnie zdecydowanie taką autorką jest Elizabeth Lim. Gdy czytam jej książki, mam wrażenie jakby mistrzowsko zaklinała słowa i pozostawiała w skończonym tekście cząstkę magii świata, o którym tym razem postanawia nam opowiedzieć.

"- Nie potrzeba magii, żeby być niebezpiecznym, Shiori - powiedział Benkai. - Reputacja wystarczy, by siać strach. A strach to potężna broń."

Shiori, jedyna księżniczka Kiaty, skrywa sekret – w jej żyłach płynie magia.
Zazwyczaj udaje jej się to ukrywać, jednak w dniu ceremonii zaręczyn traci kontrolę. Na pierwszy rzut oka błąd Shiori wydaje się łutem szczęścia krzyżującym plany ślubu, którego nie chciała, ale zwraca on również uwagę Raikamy, jej macochy.
Raikama także włada magią, dużo mroczniejszą. Aby jej tajemnice nie wyszły na jaw, wypędza księżniczkę i rzuca klątwę. Zamienia braci Shiori w żurawie, ostrzegając dziewczynę, że nie wolno jej nikomu o tym mówić, ponieważ z każdym słowem wypowiedzianym na ten temat jeden z braci umrze.

Bez grosza przy duszy, pozbawiona głosu, samotna Shiori szuka swoich braci, a podczas podróży odkrywa spisek bardziej podstępny i złożony niż zdrada Raikamy. Tylko Shiori może uratować królestwo, ale aby to uczynić, musi zrobić dwie dwie rzeczy: zaufać komuś, z kim nie chciała mieć nic wspólnego, i zaakceptować magię, którą uczyła się przez całe życie powstrzymywać.

"- Mam się z tobą zakładać? Smoki nie są znane z dotrzymywania słowa.
- Zawsze dotrzymujemy słowa - oznajmił. - Dlatego tak rzadko je dajemy."

Gdy zaczynałam zagłębiać się w tę historię, nie spodziewałam się, że tak bardzo pokocham kolejną książkę autorki oraz sprawi, że zabierze cząstkę mojego serce (tak, jak było to w przypadku pewnego ułamka perły w historii).

Momentami miałam wrażenie, jakbym sama trafiła do kreowanego przez autorkę świata. Towarzyszyła bohaterce, gdy ta haftowała gobelin lub brała udział w letnim festiwalu oraz czuła zapachy potraw, którymi częstowali kucharze Shiori i jej braci.
A także miałam wrażenie, otaczające mnie szeptu magii, gdy nasza bohaterka jej używała.
"Nie możemy pozwolić, aby cień odebrał nam cenne godziny światła."

Kilka słów również wypadałoby wspomnieć o samej fabułę, a raczej tego jednego zabiegu, który potrafi autorka - nie mamy pojęcia, co wydarzy się w kolejnym rozdziale. Możemy się domyśleć jedynie na podstawowej płaszczyźnie fabularnej, ale co zaskoczyło mnie w pełni, to brak możliwości do myślenia się jak potoczy się los bohaterki, jakie przygody ją czekają, a także jakich poświęceń przyjdzie jej podjąć. Ale także nie mamy pojęcia do końca o jednym z moim zdaniem bolesnego sekretu, które przyjdzie poznać bohaterce. (Jak możecie się domyślić, trochę, a raczej wiele łez wylałam, które możliwe, że zasiliły Morze Taidżin).

"- Mam się z tobą zakładać? Smoki nie są znane z dotrzymywania słowa.
- Zawsze dotrzymujemy słowa - oznajmił. - Dlatego tak rzadko je dajemy."

Mam szczerą nadzieję, że wszystkie osoby, które nie były pewne, czy historia "Sześć szkarłatnych żurawi" to coś dla was zdecydują się jednak poznać historię o księżniczce Kiaty, która pomimo swego beznadziejnego położenia nie ma zamiaru w nim pozostać na długo i walczyć o powrót do ojca i wyzwolić braci spod wpływu klątwy.

Ponadto czy wspomniałam, że mamy tu zmiennokształtnego smoka? Który to ratuje naszą bohaterkę już na samym wstępie historii przed utonięciem? Oraz uczy kontrolowania i doskonalenia przez bohaterkę nad jej magią?

(Dodatkowo możecie się spodziewać moich pewnych działań przy drugim tomie, ale jeszcze cicho sza🤫💖).

A moja ocena pierwszego tomu tej niezwykłej i magicznej historii to zdecydowanie moje 11/10🌟

"Otaczaj się tymi, którzy będą kochać cię mimo twoich błędów i wad. Stwórz rodzinę, która będzie uważać cię za piękniejszą każdego dnia, nawet gdy twoje włosy posiwieją.
Bądź światłem, które rozpali czyjś lampion."

Witajcie kochani 🪷

Znacie taką osobę autorską, która z każdą nową książką sprawia, że zakochuje się w ich twórczości coraz bardziej, choć myśleliście, że to...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    990
  • Przeczytane
    459
  • Posiadam
    134
  • 2023
    47
  • Teraz czytam
    28
  • Ulubione
    23
  • Chcę w prezencie
    18
  • Fantastyka
    16
  • 2024
    13
  • Fantasy
    11

Cytaty

Więcej
Elizabeth Lim Sześć szkarłatnych żurawi Zobacz więcej
Elizabeth Lim Sześć szkarłatnych żurawi Zobacz więcej
Elizabeth Lim Sześć szkarłatnych żurawi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także