Szklane ptaki. Opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Znak Literanova
- Data wydania:
- 2022-07-27
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-07-27
- Liczba stron:
- 416
- Czas czytania
- 6 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788324083442
- Tagi:
- Krzysztof Kamil Baczyński poeta
- Inne
MIŁOŚĆ I ŚMIERĆ NA TRZY SERCA
Drobna twarz, mlecznobiała szyja, kasztanowy warkocz... Jej skóra pachnie miodem i pomarańczami, kiedy on szepcze jej do ucha: „Nie mogę dać ci, Basiu, nic oprócz siebie”. Po czterech dniach od pierwszego spotkania są już zaręczeni. Ale choć Krzysztof kocha Basię, jak tylko poeta kochać potrafi, połowa jego serca jest na zawsze zajęta.
Zmysłowa, rozpisana na trzy głosy opowieść o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim, jakiego dotąd nie znaliśmy.
Co czuła Barbara zamknięta w trzydziestometrowym mieszkaniu z zaborczą matką Baczyńskiego? Jaką tajemnicę skrywała ta zapomniana przez potomnych kobieta? Co łączyło młodego poetę z Jarosławem Iwaszkiewiczem i Jerzym Andrzejewskim? I czy ten genialny chłopak naprawdę musiał zginąć w powstaniu warszawskim?
Katarzyna Zyskowska spędziła długie godziny w archiwach, by od podszewki poznać losy niezwykłego trójkąta. W swej powieści po raz pierwszy oddaje głos trojgu Baczyńskim – Krzysztofowi, jego matce Stefanii i ukochanej żonie Basi – by sami opowiedzieli historię tej pięknej i tragicznej miłości.
Katarzyna Zyskowska jest mistrzynią beletryzowanych biografii i powieści opartych na faktach. Ostanie dziesięć lat swojej pracy pisarskiej poświęciła historii życia i śmierci K. K. Baczyńskiego. Autorka m.in. bestsellerowej „Sprawy Hoffmanowej” i „Historii złych uczynków”.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Poezja obroni się sama
Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nikomu nie trzeba przedstawiać – poeta, żołnierz Armii Krajowej, bohater powstania warszawskiego. Pamiętam, jak ogromne wrażenie wywarły na mnie jego wiersze, kiedy zetknęłam się z nimi po raz pierwszy. Nad tym, kim byli podziwiani przez nas twórcy, zastanawiamy się nie od dziś, próbując dotrzeć do prywatnych zakamarków ich życia. A kim był Krzysztof Kamil Baczyński? Kogo kochał i przez kogo był kochany? Tym tropem podążyła Katarzyna Zyskowska, snując „opowieść o miłościach Krzysztofa Kamila Baczyńskiego”.
„Szklane ptaki” to historia opowiedziana z trzech perspektyw: Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, jego matki Stefanii oraz Barbary Drapczyńskiej. Tło dla tej potrójnej narracji stanowi Warszawa lat czterdziestych. Tak, tło. Już sam tytuł sugeruje nam, na czym skupia się uwaga autorki. Warto zdawać sobie z tego sprawę, zanim sięgniemy po książkę, bowiem wiele zależy od naszych oczekiwań. Dla niektórych czytelników pewne wątki mogą okazać się nieco naiwne, nierzeczywiste. Tak jak ten dotyczący najważniejszych kobiet w życiu poety, które chodzą wokół Krzysia na palcach, bo ten właśnie tworzy poezję. Trzeba więc stać się dla niego tłem, bezbarwną masą, w której on może tworzyć. Młodzi są wyjątkowo zgodni i akceptują wszelkie swoje wybory.
Zupełnie inaczej wypada matka Baczyńskiego – Stefania, która ukazana została jako rodzicielka na wskroś zaborcza i nadopiekuńcza, nieakceptująca Barbary. Pokój przedzielony szafą, niewielka przestrzeń, którą przyszło im dzielić, stwarzała idealne warunki dla wiecznie zatroskanej matki, by nieustannie „czuwać” nad swoim synem i chronić przed możliwym zaniedbaniem. Krzysztof ewidentnie nie potrafił odnaleźć się w tej układance, przynajmniej tak przedstawia nam to Zyskowska. Ale czy mamy do czynienia z prawdą? Tego nie wiemy.
Zyskowska nie czyni z Baczyńskiego herosa, lecz przedstawia go w bardziej ludzki sposób. Jako człowieka, który mimo wybitnego talentu miał również swoje słabości. Chorowitego chłopca, który przez długi czas nie potrafił zdetronizować swojej matki na rzecz ukochanej żony. Poetę, który w pewnym momencie większą wartość przypisywał działalności konspiracyjnej niż własnej twórczości. Astmatyka, który mimo ograniczeń swojego ciała chwyta za broń.
Baczyński angażował się w działalność konspiracyjną, stąd też w powieści pojawiają się nawiązania do wydarzeń w latach 1941–1944. Czytamy o tajnych spotkaniach ruchu oporu, łapankach, przesiedleniach i getcie. Zyskowska ukazuje nam obraz umierającej Warszawy, „pustych oczodołów kamienic”. Jednak czasem roztoczony przede mną klimat nagle pryskał. Zastanawiałam się, czy mam do czynienia z prozą, czy z poezją. Kto kryje się za poszczególnymi słowami – Zyskowska czy Baczyński? Autorka „Szklanych ptaków” parafrazuje wiersze poety, co według mnie nie jest dobrym i bezpiecznym zabiegiem. Nie odważyłabym się parafrazować poezji Baczyńskiego.
Zapewne wiele osób będzie zachwycać się książką Katarzyny Zyskowskiej „Szklane ptaki”. Ja jednak pozostanę przy zachwycie poezją Krzysztofa Kamila Baczyńskiego:
W potoku włosów twoich, w rzece ust,
kniei jak wieczór — ciemnej
wołanie nadaremne,
daremny plusk.
Jeszcze w mroku owinę, tak jeszcze różą nocy
i minie świat gałązką, strzępem albo gestem,
potem niemo się stoczy,
smugą przejdzie przez oczy
i powiem: nie będąc — jestem.
Jeszcze tak w ciebie płynąc, niosąc cię tak odbitą
w źrenicach lub u powiek zawisłą jak łzę,
usłyszę w tobie morze delfinem srebrnie ryte,
w muszli twojego ciała szumiące snem. (…)
K.K. Baczyński, Erotyk, dn. 2 II 42 r.
Beata Bąbka
Oceny
Książka na półkach
- 1 205
- 895
- 133
- 66
- 48
- 32
- 27
- 20
- 13
- 10
OPINIE i DYSKUSJE
„Szklane ptaki” to zdecydowanie najpiękniejsza książka, z jaką zapoznałam się w tym roku, a może nawet jedna z tych najpiękniejszych w życiu. Nie wiem czy ma taką samą siłę rażenia w wersji papierowej, jak w doskonałej interpretacji trojga aktorów : Elżbiety Kijowskiej, Katarzyny Faszczewskiej i Mateusza Webera w Audiotece, ale nie pamiętam jaka książka wcześniej wywołała we mnie tyle emocji, co ta. Jest to fabularyzowana biografia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, jego żony Basi i jego matki Stefanii. Nie jest to cukierkowa historia miłosna, bo miłość poety, jak wszyscy wiemy, nie wydarzyła się w idyllicznych czasach i nie miała szans na happy end. Katarzynie Zyskowskiej udała się rzecz niebywała. Opisując miłość w czasach zagłady, łatwo popaść w patos, ale autorka pisze tak prosto, prawdziwie i poruszająco, że nie wyczuwam tu najmniejszej fałszywej nuty. Autorka nie pomija spraw trudnych, jak choroba Krzysztofa, skomplikowana relacja ze starszym kolegą i mentorem Jerzym Andrzejewskim, czy zaborcze, toksyczne uczucie Stefanii do syna. Nie idealizuje żadnego ze swoich bohaterów. Pisze o ich słabościach, o ich zwątpieniach i o ich codziennym, powszednim bohaterstwie w czasie okupacji i podczas Powstania Warszawskiego. Trudno sobie dziś wyobrazić jak nieludzkie to były czasy, a jednak młodzi próbowali żyć normalnie, kochać się, uczyć, jeździć na wycieczki poza miasto i utrzymywać przyjaźnie. Basia była dla Krzysztofa żoną cichą, wspierającą, ale nie pozbawioną siły charakteru. Jej portret w „ Szklanych ptakach” jest równie ważny, piękny i prawdziwy, jak portret poety. Bała się o zdrowie męża, a jednak rozumiała, że jego zaangażowanie w działalność Szarych Szeregów jest dla niego konieczna. Przez jakiś czas oboje „spali na bombie” ukrywając pod podłogą swojego mieszkania skład broni AK. Stefania jest postacią tragiczną, która nie potrafiła pogodzić się z „utratą” syna i zaakceptować synowej, co ostatecznie rozluźniło jej więzy z Krzysztofem i skróciło jeszcze bardziej czas spędzony razem przed jego śmiercią. Cóż, to po prostu opowieść o zwyczajnym – niezwyczajnym życiu w całym jego pięknie i dramatyzmie. Czytajcie, bo tej książki nie wolno przeoczyć.
„Szklane ptaki” to zdecydowanie najpiękniejsza książka, z jaką zapoznałam się w tym roku, a może nawet jedna z tych najpiękniejszych w życiu. Nie wiem czy ma taką samą siłę rażenia w wersji papierowej, jak w doskonałej interpretacji trojga aktorów : Elżbiety Kijowskiej, Katarzyny Faszczewskiej i Mateusza Webera w Audiotece, ale nie pamiętam jaka książka wcześniej wywołała...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAleż to jest dobre !
Ależ to jest dobre !
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZachwycająca.
Poezja nie jest mi szczególnie bliska, twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nie jest czymś co szczególnie mnie interesuje. Natomiast to co autorka zrobiła z cząstkami znanych faktów z jego życia i sposób w jaki to przedstawiła jest fenomenalny.
Zachwycająca.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPoezja nie jest mi szczególnie bliska, twórczość Krzysztofa Kamila Baczyńskiego nie jest czymś co szczególnie mnie interesuje. Natomiast to co autorka zrobiła z cząstkami znanych faktów z jego życia i sposób w jaki to przedstawiła jest fenomenalny.
W bardzo ładny sposób napisana, żałuję że taka ksiazki nie byla jako moja licealna lektura, o ile łatwiej było by bardziej docenić poetę. Szkoda, że brak szczęśliwego zakończenia :(
W bardzo ładny sposób napisana, żałuję że taka ksiazki nie byla jako moja licealna lektura, o ile łatwiej było by bardziej docenić poetę. Szkoda, że brak szczęśliwego zakończenia :(
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMacie już za sobą książkę życia? Opowieść unoszącą się ponad wszystkimi innymi? Przedstawiam "Szklane ptaki" Katarzyny Zyskowskiej. Powieść biograficzną o wybitnym poecie Krzysztofie Kamilu Baczyńskim.
" - To naprawdę dobra poezja - mówi. - Wiesz pan, co pomyślałem, kiedy ktoś zaczął się dobijać?
Kręcę głową.
- Pomyślałem, że szkoda by było pana wierszy, bo ten zeszyt to pewnie jedyny egzemplarz rękopisu, a lepiej, żeby nie przepadł..."
"Szklane ptaki" to wznowienie powieści powstałej w 2014 roku - "Ty jesteś moje imię". Nie spodziewajcie się tzw. "kopiuj - wklej" z kosmetycznymi poprawkami. Zyskowska weszła drugi raz do tej samej rzeki, ale... napisała tę historię jeszcze raz. Inaczej. Z potrzeby serca. Tym razem nie jest to opowieść o miłości zrodzonej w czasach wojny. Nie tylko. Autorka przedstawiła także inny obraz Baczyńskiego. Obraz mężczyzny walczącego w obronie Polski nie tylko piórem. Rozbudowany został również wątek konspiracyjny. Rozdziały poświęcone powstaniu warszawskiemu w 1944 roku miażdżą serce. Myślałam, że pierwowzór ("Ty jesteś...") pokochałam całym sercem - myliłam się. "Szklane ptaki" są idealnym dopełnieniem, ogromną "kropką nad i" losów Baczyńskich.
Opowieść na trzy serca, jak mawia Autorka, spowodowała, że łatwiej było mi zrozumieć matkę Krzysztofa - Stefanię. Poprzednio odebrałam tę kobietę zupełnie inaczej. Teraz, gdy znam jej punkt widzenia, jej przeszłość, czuję jej emocje... rozumiem.
Okazuje się, że oddanie głosu zarówno Krzysztofowi, Basi oraz Stefanii było potrzebne. Scala tę historię.
"Szklane ptaki" to opowieść o miłości (meżczyzny do kobiety, ale również syna do matki i odwrotnie) w tak trudnych czasach, owszem... ale również o śmierci. Przejmująca, chwytająca za serce i, uwierzcie, już w nim pozostanie.
"Co teraz? - pytam.
Teraz nasz zegar się zatrzyma, Baś, a czas będzie biegł bez końca."
Jestem wzruszeniem...
I chylę czoła.
Macie już za sobą książkę życia? Opowieść unoszącą się ponad wszystkimi innymi? Przedstawiam "Szklane ptaki" Katarzyny Zyskowskiej. Powieść biograficzną o wybitnym poecie Krzysztofie Kamilu Baczyńskim.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to" - To naprawdę dobra poezja - mówi. - Wiesz pan, co pomyślałem, kiedy ktoś zaczął się dobijać?
Kręcę głową.
- Pomyślałem, że szkoda by było pana wierszy, bo ten zeszyt to...
Totalne zaskoczenie! Świetnie napisana książka!
Totalne zaskoczenie! Świetnie napisana książka!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Szklane ptaki" to znowu ta książka, która długo musiała poczekac aż po nią sięgnę. Zbyt długo.
***
Myślę, że nie ma tutaj osoby, która nigdy nie słyszała jego nazwiska. Zapewne większość z nas nie była również zadowolona, gdy musiała mierzyć się w szkole z jego poezją.
Krzysztof Kamil Baczyński.
A przez przyjaciół nazywany po prostu Krzysiem.
Katarzyna Zyskowska znowu to zrobiła. Sprawiła, że chłonęłam każde napisane przez nią zdanie. Jestem poruszona i oczarowana. I trochę mi wstyd, że tak mało o tym Baczyńskim wiedziałam.
Nie wiem, czy każdemu ta książka przypadnie do gustu. Możliwe, że nie. Do mnie przemówiła wieloma głosami.
Głosem Krzysztofa, a może raczej Krzysia próbującego podzielić swoje serce pomiędzy matkę i żonę. Głosem Krzysia, który czuł, że musi stać się żołnierzem jak wielu jego szkolnych przyjaciół.
Głosem Basi, bezgranicznie oddanej mężowi. Tej, która nigdy nie była w stanie zadowolić swojej teściowej, która wiedziała, że relacja Krzysztofa z matką jest zbyt silna, by próbować z nią walczyć.
Głosem Stefani, matki wybitnego poety. O żydowskich korzeniach. Kobiety podróżnej w otchłani smutku. Kobiety, dla której całym światem był syn - Krzysztof. Tej, która nie chciała się nim dzielić z żadną inną kobietą.
Mamy tu jeszcze inne głosy, które mnie zachwyciły.
Jednym z nich jest głos pisarzy i poetów. Głos niezwykle interesujący. Zdradzający wiele "smaczków" z literackiego świata.
I ostatni głos. To głos Warszawy. Miasta popiołów i pogrzebanych nadziei. Miasta, którego dramatyczna pozycja nie wróżyła niczego dobrego. Miasta, które mimo pozornego upadku, nigdy nie złożyło broni.
***
Na koniec chciałam tylko powiedzieć, że bardzo żałuję, że nie mogłam przeczytać tej książki na studiach. Myślę, że dzięki niej poezja nie byłaby dla mnie "musem", a przyjemnością, którą lepiej bym rozumiała.
Piękna książka, dla wszystkich, którzy oczekują czegoś więcej od literatury niż tylko rozrywki.
"Szklane ptaki" to znowu ta książka, która długo musiała poczekac aż po nią sięgnę. Zbyt długo.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to***
Myślę, że nie ma tutaj osoby, która nigdy nie słyszała jego nazwiska. Zapewne większość z nas nie była również zadowolona, gdy musiała mierzyć się w szkole z jego poezją.
Krzysztof Kamil Baczyński.
A przez przyjaciół nazywany po prostu Krzysiem.
Katarzyna Zyskowska...
Rzadko sięgam po powieści biograficzne i długo zabierałam się za tę pozycję. Teraz wiem, że ta historia zostanie ze mną na długo.
Jest przepięknie napisana. Opisy są wręcz poetyckie, język jakim posługuje się autorka piękny. Chyba jak każdy wiedziałam co nieco o Baczyńskim, ale tak naprawdę tylko to, czego nauczyłam się w szkole- kilka wierszy i fakt, że zginął w powstaniu.
Jego historia do głębi mnie poruszyła. To opowieść pełna miłości, tęsknoty i niestety strachu i śmierci. Opisy konspiracyjnych akcji, życia w tamtym okresie czytałam pełna napięcia i bólu... Wszyscy wiemy jak ta historia się skończyła...
Momentami ciężko uwierzyć, że te wszystkie sytuacje naprawdę się wydarzyły. Że to uczucie zaistniało, a świat wyglądał tak jak wyglądał.
Książka ogromnie mnie wzruszyła.
Rzadko sięgam po powieści biograficzne i długo zabierałam się za tę pozycję. Teraz wiem, że ta historia zostanie ze mną na długo.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJest przepięknie napisana. Opisy są wręcz poetyckie, język jakim posługuje się autorka piękny. Chyba jak każdy wiedziałam co nieco o Baczyńskim, ale tak naprawdę tylko to, czego nauczyłam się w szkole- kilka wierszy i fakt, że zginął w...
Ta opowieść ujęła mnie za serce i zostanie ze mną już na zawsze.
Wojna to zły czas na miłość, na małżeństwo, na nowe życie. Tylko niewielu udało się przeżyć, niewielu miało szczęście poznać kogoś, pokochać, lub przetrwać u boku ukochanej osoby.
Miłość nie wybiera, dla niej zawsze jest dobry czas i miejsce.
Autorka napisała książkę o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim i dwóch kobietach, które dla niego były najważniejsze. Obie bardzo go kochały i był on dla każdej z nich najważniejszym mężczyzną w ich życiu.
Każda z tych osób opowiada część ich historii, mamy więc trzy narracje, trzy nuty zdarzeń.
"Ta rodzinna scenka uświadamia mi, że małżeństwo to związek więcej niż dwóch osób. To ekwilibrystyczna układanka, w której nie wszystkie elementy do siebie pasują."
Ktoś powiedział, że przecież wiadomo jaki był koniec tej historii, a pomimo tego czytając miał nadzieję na dobre zakończenie. Właśnie takie emocje targały mną podczas lektury. Czekałam na cud.
Czułam żal i smutek, przykro mi że tak pięknie rozpoczęta miłość i przyjaźń zakończyła się tak a nie inaczej. Nie mogłam też przestać się dziwić zachowaniu zaborczej matki.
Autorka spędziła wiele lat na przygotowaniach do napisania tej książki. To widać i słychać i czuć, efekt jest cudowny. Nie dziwi, że książkę przeczytałam w dwa popołudnia.
Można powiedzieć że to zbeletryzowana biografia o Baczyńskim, a przynajmniej o części jego życia.
"Melodia naszej miłości nie jest spójna, ponieważ duet został rozpisany na trzy głosy, a przez to wciąż wkradają się w nią dysharmonia, fałszywe tony, niepotrzebne akordy."
Dbajmy o najbliższe nam osoby, kochajmy się, najlepiej z wzajemnością.
Książkę oczywiście gorąco wam polecam.
Ta opowieść ujęła mnie za serce i zostanie ze mną już na zawsze.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWojna to zły czas na miłość, na małżeństwo, na nowe życie. Tylko niewielu udało się przeżyć, niewielu miało szczęście poznać kogoś, pokochać, lub przetrwać u boku ukochanej osoby.
Miłość nie wybiera, dla niej zawsze jest dobry czas i miejsce.
Autorka napisała książkę o Krzysztofie Kamilu Baczyńskim i dwóch...
Jest to beletryzowana biografia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego rozłożona na 3 głosy: jego, jego matki Stefanii i żony Barbary. Generalnie nie przepadam za literaturą obyczajowo-romansową, ale tu nie było aż tak źle. Autorka ma warsztat i podobała mi się jej poetycka narracja, metafory, choć niekiedy popada w grafomanię i sentymentalizmy. Przede wszystkim miłość Baczyńskich jest wyidealizowana do granic możliwości. Ilość romantycznych, poetyckich wzruszeń jeszcze tak do ponad połowy książki mi nie przeszkadzała, natomiast później staje się już to nieznośne, zwłaszcza część końcowa to nieustanne roztkliwianie się nad sobą nawzajem i nad wielką miłością, ktòra przetrwa śmierć itd. Bohaterki kobiece nie mają swojego życia i są skupione wyłącznie na Krzysztofie, choć matka była autorką podręczników, a żona ambitną i oczytaną studentką polonistyki. Autorka napisała w posłowiu, że chciała odbrązowić Krzysztofa. Nie udało się. Stworzyła postać bez odrobiny krwi i mięsa na wzór jakiegoś pięknego i nieziemskiego Apolla, który raczył zwrócić uwagę na skromną Basię, jego wyznawczynię. Końcòwka miała być chyba w zamierzeniu wyciskaczem łez, mnie tylko zirytowała. Była po prostu mało realistyczna. Uczucia pomiędzy kobietą i mężczyzną nigdy nie są tak czyste, wydestylowane, wręcz sterylne w swojej uduchowionej doskonałości. Wojna, konspiracja i powstanie są w tej książce zaledwie tłem, choć trzeba przyznać, że czasami nieźle przedstawionym. Ja w każdym razie mogłam się trochę "wczuć" w klimat wojennej Warszawy. Nie bardzo tylko rozumiem, co autorka chciała osiągnąć przez zaburzoną chronologię narracji. Prawdopodobnie miało to "udramatycznić" opisywaną historię i przyciągnąć czytelnika, a raczej czytelniczkę, bo na pewno nie jest to powieść dla mężczyzn. Redakcja zostawia trochę do życzenia. Znalazłam niepoprawiony błąd ortograficzny użyty dwukrotnie - "wierza" zamiast "wieża". Mimo wszystkich moich zarzutów daję 6, bo choć jest to romansowe czytadło, to ma w sobie jakiś urok i rzeczywiście tytuł bardzo pasuje do książki. "Szklane ptaki" czyli coś kruchego, ulotnego, uroczego, nie z tego świata. Okładka bardzo oddaje ten klimat, jest piękna. No i nie powiem, autorce trochę się udało nakreślić atmosferę ulotności w powieści. Może dlatego, że umiejętnie wplata w narrację metafory z wierszy Baczyńskiego (choć nie zawsze to zaznacza),może dlatego, że po prostu ładnie pisze. W każdym razie, summa summarum, mnie się raczej podobało niż nie podobało. Nie odradzam.
Jest to beletryzowana biografia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego rozłożona na 3 głosy: jego, jego matki Stefanii i żony Barbary. Generalnie nie przepadam za literaturą obyczajowo-romansową, ale tu nie było aż tak źle. Autorka ma warsztat i podobała mi się jej poetycka narracja, metafory, choć niekiedy popada w grafomanię i sentymentalizmy. Przede wszystkim miłość Baczyńskich...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to