Grzegorz

Profil użytkownika: Grzegorz

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 2 lata temu
27
Przeczytanych
książek
69
Książek
w biblioteczce
7
Opinii
22
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Lubię podróżować, ale lot samolotem jest dla mnie z jednej strony ekscytujący, a z drugiej strony trochę się boję, i bezpieczniej czuje się w środku transportu typu pociąg. Znam podstawowe zasady, widziałem niejeden ;) odcinek katastrof w przestworzach.
Nie wiem dlaczego, ale tytuł książki sprawiał wrażenie, że będzie to coś lekkiego, przystepnego.

Nie jest - przeczytałem 15 % i powoli mam dość. Książka to trochę takie Q&A, tyle tylko, że początek jest ultra nudny. Opis elementów skrzydła, czy samolotu bez zdjęcia jakiegokolwiek, najprostszego ?

Trochę jestem rozczarowany bo miałem chęć zgłębić bardziej temat, spodziewałem się, że książka mnie pochłonie, a tak nie jest

Lubię podróżować, ale lot samolotem jest dla mnie z jednej strony ekscytujący, a z drugiej strony trochę się boję, i bezpieczniej czuje się w środku transportu typu pociąg. Znam podstawowe zasady, widziałem niejeden ;) odcinek katastrof w przestworzach.
Nie wiem dlaczego, ale tytuł książki sprawiał wrażenie, że będzie to coś lekkiego, przystepnego.

Nie jest -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo trudno jest mi ocenić tą książkę. Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że 3/4 książki będzie na temat prostytucji, wykorzystywania kobiet i ... tak jest na początku. Mam tutaj mały niedosyt bo interesuje mnie skala zjawiska, a takich statystyk "czarno na białym" jest w książce bardzo mało. Wiemy, że dziewczyny, przeważnie ze wsi jadą do wielkiego miasta i tam schodzą na złą drogę, głównie z powodów finansowych. Czy to jest 1 %, 10 %, 50 % ? Nie wiadomo. Chyba jedyna statystyka ukazująca powszechność prostytucji to taka, że 90 % mężczyzn przynajmniej raz skorzystało z usług prostytutki. Chociaż jeśli to jest np. pewien swoisty powód do dumy, no to taka statystyka niewiele nam daje, zwłaszcza, że historycznie mężczyźni mieli tam wiele żon, a te "najniższego" szczebla były właściwie takimi prostytutkami.

Przez pierwszą część książki miałem wrażenie, że to, jak zwykle, mężczyźni są winni ;) Potem na szczęście, inne reportaże nakreślają trochę inny obraz. Obraz kraju, który ma swoją kulturę, swoją religię, które są ... jakie są. Obraz kraju, w którym młode dziewczyny lądują jako prostytutki, ale życie młodych chłopców też wcale nie jest lepsze bo jedyną alternatywą dla wielu jest praca na łodzi, z których wielu nie wraca do domu (tajfuny, wypadki), albo są zwyczajnie porywani do "pracy" i znikają w niejasnych okolicznościach. Za to należy się spory plus - bo autorka ukazuje, że ogólnie nie jest wesoło - niezależnie od płci.

Inna sprawa, że bardzo łatwo jest wszystko oceniać z perspektywy "zachodniej", europejskiej kultury. Patrząc przez ten pryzmat, na pewno odbierzemy to co się dzieje w Tajlandii jako nieludzkie, naganne itd. no, ale świat, ludzie to nie tylko Europa, to nie tylko Chrześcijaństwo. To trudny temat. Czy powinniśmy ingerować / oceniać życie ludzi, którzy żyją kompletnie inaczej, wychowanych wg zupełnie innych prawd, wartości ?

Bardzo trudno jest mi ocenić tą książkę. Prawdę mówiąc, spodziewałem się, że 3/4 książki będzie na temat prostytucji, wykorzystywania kobiet i ... tak jest na początku. Mam tutaj mały niedosyt bo interesuje mnie skala zjawiska, a takich statystyk "czarno na białym" jest w książce bardzo mało. Wiemy, że dziewczyny, przeważnie ze wsi jadą do wielkiego miasta i tam schodzą na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szczerze mówiąc nie przepadam za zombie. Wywołują we mnie raczej śmiech i do tej pory jakoś udawało mi się unikać tej tematyki :)

To co mi się podoba w Apokalipsa Z to forma prezentacji tj. historia przedstawiona w formie kolejnych wpisów z dziennika, bloga.

Miejsce akcji - Hiszpania. Świetnie - z jednej strony znany, piękny kraj, ale nie tak oklepany, wyeksploatowany jak np. USA. Jeśli ktoś ma słabość do Hiszpanii tak jak ja to już same nazwy miast typu Barcelona, Vigo, rejony takie jak Galicia sprawią, że człowiek poczuje się fajniej. Choć kwiecistych, pozytywnych opisów przyrody, architektury raczej tutaj nie uświadczymy ;)

Podoba mi się ... wiarygodność całej historii. Zwłaszcza początek, zalążek, gdy media, rządy w swoim stylu, zamiast udzielać wyjaśnień to tylko zaciemniają sytuację. No a potem ... już jest za późno. Pewnie tak samo wyglądałoby to w naszej obecnej rzeczywistości, w obliczu jakiegoś globalnego kataklizmu.

Ogólnie, bardzo podobała mi się pierwsza część książki przedstawiająca, w jaki sposób ta cała zaraza zombie się rozwijała, gdzie miała swój początek. Kolejne wpisy w blogu jakoś tak sprawiały, że sam czułem się uczestnikiem tej historii, byłem w stanie wyobrazić siebie, oglądającego np. wiadomości i zastanawiającego się w stylu: "co u licha".

Dalsza część książki równie dobra. Szukałem jakiejś ciekawej beletrystyki i to był dobry wybór :)

Szczerze mówiąc nie przepadam za zombie. Wywołują we mnie raczej śmiech i do tej pory jakoś udawało mi się unikać tej tematyki :)

To co mi się podoba w Apokalipsa Z to forma prezentacji tj. historia przedstawiona w formie kolejnych wpisów z dziennika, bloga.

Miejsce akcji - Hiszpania. Świetnie - z jednej strony znany, piękny kraj, ale nie tak oklepany, wyeksploatowany...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Grzegorz

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
27
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
22
razy
W sumie
wystawione
23
oceny ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
147
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
2
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]