-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać245
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Demaskuje narosłe mity wokół III Rzeszy. Podsumowuje program NSDAP i Adolfa H. pokazując, jak koniec końców, miał się on do rzeczywistości III Rzeszy.
Warto sięgnąć, choćby tylko z powodu przytoczonych żartów o nazistach.
Demaskuje narosłe mity wokół III Rzeszy. Podsumowuje program NSDAP i Adolfa H. pokazując, jak koniec końców, miał się on do rzeczywistości III Rzeszy.
Warto sięgnąć, choćby tylko z powodu przytoczonych żartów o nazistach.
Tom pierwszy. Obszerny wstęp tłumacza daje ogląd z jak wielkiego materiału zostały wybrane fragmenty zamieszczone w tym wydaniu. Aparat krytyczny, który niestety znajduje się na końcu, a nie pod tekstem, wyposaża czytelnika w niezbędną mu wiedzę. Dzienniki są genialnym źródłem do historii Trzeciej Rzeszy, ale i do historii międzywojnia w ogóle. Może też być dobrym uzupełnieniem i usystematyzowaniem wiedzy o latach 1923-1939. Smaczki z życia prywatnego Goebbelsa czyta się z wypiekami na twarzy.
Tom pierwszy. Obszerny wstęp tłumacza daje ogląd z jak wielkiego materiału zostały wybrane fragmenty zamieszczone w tym wydaniu. Aparat krytyczny, który niestety znajduje się na końcu, a nie pod tekstem, wyposaża czytelnika w niezbędną mu wiedzę. Dzienniki są genialnym źródłem do historii Trzeciej Rzeszy, ale i do historii międzywojnia w ogóle. Może też być dobrym...
więcej mniej Pokaż mimo toKsiążka historyczna, ale nie napisana w ścisłym dyskursie historycznym, co skutkuje tym, że czyta się ją jak najlepszy romans. Miłość, nienawiść, zazdrość, zawiść, polityka, losy świata. A do tego dobra kuchnia, stroje i nieślubne dzieci. Wszytko to tylko i aż tło Kongresu Wiedeńskiego. Świetna robota!
Książka historyczna, ale nie napisana w ścisłym dyskursie historycznym, co skutkuje tym, że czyta się ją jak najlepszy romans. Miłość, nienawiść, zazdrość, zawiść, polityka, losy świata. A do tego dobra kuchnia, stroje i nieślubne dzieci. Wszytko to tylko i aż tło Kongresu Wiedeńskiego. Świetna robota!
Pokaż mimo toKsiążka z tych, do których wraca się wielokrotnie. Za każdym razem daje ogrom radości. Piękna, zabawna, lekka. Inspirująca.
Książka z tych, do których wraca się wielokrotnie. Za każdym razem daje ogrom radości. Piękna, zabawna, lekka. Inspirująca.
Pokaż mimo to
Wszystko o tej książce mogłabym zawrzeć w krótkim "to słaba książka", ale rozwinę myśl.
Akcja powieści nie jest nawet pocięta, ale poszarpana. Autorka chciała, czy próbowała opowiedzieć historię bohaterki, ale nie starczyło jej czasu i miejsca na powolne snucie opowieści, więc pomiędzy akapitami potrafi upłynąć kilka lat. To błąd. Oczywiście do wybaczenia, bo może zabrakło doświadczenia, czy lotności, ale błąd irytujący.
Język powieści zdradza autorkę i jej chęć zaimponowania. Miał to być ładny język, bogaty w nawiązania do filozofii, historii literatury,, ale wyszło coś nienaturalnego. Cytat: (nastolatka do kolegi): "Masz jeszcze jakieś domorosłe analizy na podorędziu?"! Nie rozumiem, choć się staram, czemu autorka postawiła na tak dziwne nazwy własne. Domyślam się, że chciała uzyskać efekt niemożności poznania miejsca akcji, stąd te wszystkie obco brzmiące imiona i nazwiska (serio Latte? serio?). Efekt "akcja nie dzieje się nigdzie, więc dzieje się wszędzie". Stąd euro, jako waluta. I znowu, czepiam się, bo to nie jest wielka wada, ale polska pisarka, wydająca w Polsce...
Sama powieść, mimo elementów przyprawiających o irytację potrafi wciągnąć i to jedno popołudnie, które spędziłam nad tą książką nie nazwałabym straconym, to... czereśniowe drzewa uginające się od owoców w sierpniu mnie zastrzeliły.
Wszystko o tej książce mogłabym zawrzeć w krótkim "to słaba książka", ale rozwinę myśl.
więcej Pokaż mimo toAkcja powieści nie jest nawet pocięta, ale poszarpana. Autorka chciała, czy próbowała opowiedzieć historię bohaterki, ale nie starczyło jej czasu i miejsca na powolne snucie opowieści, więc pomiędzy akapitami potrafi upłynąć kilka lat. To błąd. Oczywiście do wybaczenia, bo może zabrakło...