Popularne hasła / tagi
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Dariusz Gawin

Dariusz Gawin (ur. 1964) – polski historyk idei, filozof, socjolog i publicysta.
W 1989 ukończył studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego. W 1998 na podstawie pracy pt. Konserwatywna filozofia kultury. Problematyka kultury w pismach T. S. Eliota, M. Oakeshotta, R. Scrutona uzyskał w Instytucie Filozofii i Socjologii PAN stopień doktora filozofii.
W latach 1989–1993 pracował jako asystent w Instytucie Historii UW, a od 1993 jako asystent, a następnie adiunkt w IFiS PAN. Jest kierownikiem Zakładu Społeczeństwa Obywatelskiego IFiS PAN. Od maja 2005 pełni funkcję zastępcy dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego oraz szefa Instytutu Stefana Starzyńskiego.
Zajmuje się historią filozofii politycznej i historią idei. Zasiada w kolegium redakcyjnym rocznika filozoficznego Teologia Polityczna. Gawin jest członkiem Warszawskiego Klubu Krytyki Politycznej, członkiem Rady Programowej Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku, Rady Fundacji Szkoła Liderów, oraz Rady Fundacji Współpracy Polsko-Niemieckiej (w latach 2007–2008).
Od 2006 razem z Markiem Cichockim i Dariuszem Karłowiczem prowadzi seminarium filozoficzne w Ośrodku Badań nad Tradycją Antyczną Uniwersytetu Warszawskiego.
Od stycznia 2007 wspólnie z Markiem Cichockim i Dariuszem Karłowiczem prowadzi w TVP Kultura program Trzeci punkt widzenia.
- 30 przeczytało książki autora
- 180 chce przeczytać książki autora
Książki i czasopisma
Cytaty
O ile zatem umysłowość dotknięta syndromem "brzozowszczyzny" traktuje gnuśną polskość - tę rodem z Sienkiewicza i Nawłoci - jako anomalię przeznaczoną do likwidacji, o tyle umysłowość owładnięta syndromem "żeromszczyzny" (jak drwiąco etykietowali tę postawę jej przeciwnicy) wie, że aby polskie życie zmienić, trzeba je pojąć, zrozumieć i przeboleć od wewnątrz. Pojąć, znaczy także oddać sprawiedliwość, uznać wszystko to, co w niej autentyczne i silne, nawet jeśli jego kształt jest odległy od wyznawanych ideałów.
O ile zatem umysłowość dotknięta syndromem "brzozowszczyzny" traktuje gnuśną polskość - tę rodem z Sienkiewicza i Nawłoci - jako anomalię pr...
Rozwiń ZwińKonkretne życie społeczne, które w wyniku historycznego procesu przybrało postać narodu utwierdzającego swój byt za pomocą państwa, nigdy nie jest w stanie sprostać wyzwaniom, jakie stawia mu totalitarna idea. Zawsze okaże się leniwe, gnuśne, egoistyczne. Nie ma jednak żadnej drogi na skróty, która pozwoliłaby w trybie przyspieszonym rozprawić się z tymi wadami. Jeśli niezbędnym elementem pracy nad przeistoczeniem własnej zbiorowości jest krytyka, to musi to być krytyka dokonywana z wnętrza jej historii i tożsamości.
Konkretne życie społeczne, które w wyniku historycznego procesu przybrało postać narodu utwierdzającego swój byt za pomocą państwa, nigdy ni...
Rozwiń Zwiń
DYSKUSJE