rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Malarz Łukasz Godlewski, Unka Odya
Ocena 6,8
Malarz Łukasz Godlewski, U...

Na półkach:

Polski Lovecraft. Fajnie. Kreska czasem za brudna i musiałam się zastanowić co się dzieje. Troszkę szkoda, że nie wykorzystano drugiego planu na przemycenie jakiś tajemniczych smaczków.
Czekam na kolejne historie o/z Paszczewa.
(Posłowie dziwną wstawką, jakbym czytała recenzje komiksu w komiksie, ale ja to się nie znam)

Polski Lovecraft. Fajnie. Kreska czasem za brudna i musiałam się zastanowić co się dzieje. Troszkę szkoda, że nie wykorzystano drugiego planu na przemycenie jakiś tajemniczych smaczków.
Czekam na kolejne historie o/z Paszczewa.
(Posłowie dziwną wstawką, jakbym czytała recenzje komiksu w komiksie, ale ja to się nie znam)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiele z tego co chciałam napisać, napisali przedmówcy, ale podsumuje.
Komiks prezentuje wiele emocji, które towarzyszą człowiekowi w procesie twórczym. Nawet koniec ma silny przekaz, który też zagościł mi w umyśle nie raz. Rubin i Honor są do bólu "relatable" (pan malarz też). Do tego wszystko opracowane w świetnym, nie oczywistym świecie, którego odkrywanie nawet w kącikach kadrów bardzo cieszy.

Wiele z tego co chciałam napisać, napisali przedmówcy, ale podsumuje.
Komiks prezentuje wiele emocji, które towarzyszą człowiekowi w procesie twórczym. Nawet koniec ma silny przekaz, który też zagościł mi w umyśle nie raz. Rubin i Honor są do bólu "relatable" (pan malarz też). Do tego wszystko opracowane w świetnym, nie oczywistym świecie, którego odkrywanie nawet w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Odejmuje dwie gwiazdki za koniec, gdzie nagle Świetliści się pojawiają jak grzyby po deszczu. O co chodzi z Renarinem? To że Ojciec Burz zgodził się zostać sprenem Dalinara też do mnie nie przemawia...

Odejmuje dwie gwiazdki za koniec, gdzie nagle Świetliści się pojawiają jak grzyby po deszczu. O co chodzi z Renarinem? To że Ojciec Burz zgodził się zostać sprenem Dalinara też do mnie nie przemawia...

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

UWAGA!! Mam wydanie z 2019, Wydawnictwo Insignis, korekty pracownia 12A (kupione z powodu piękniejszej okładki). Generalnie przy "Utraconym Tronie" porażka na całej linii (okropne literówki i tłumaczenie - nie, nie jestem po filologii, jestem przeciętną Kowalską). Tutaj już o wiele lepiej, ale czemu uparli się by mroczne pomioty nazywać w liczbie pojedynczej? Rozumiem, że chyba ktoś tu zrozumiał, że tak nazywają zarazę, jako niby pojedynczą nazwę. Tyle, że sami później mogli zauważyć, że nie pykło w odniesieniu do grupy atakujących stworów (ale i tak uporczywie wracali do liczby pojedynczej).
7 z miłości do Dragon Age'a i intrygującego wątku.

UWAGA!! Mam wydanie z 2019, Wydawnictwo Insignis, korekty pracownia 12A (kupione z powodu piękniejszej okładki). Generalnie przy "Utraconym Tronie" porażka na całej linii (okropne literówki i tłumaczenie - nie, nie jestem po filologii, jestem przeciętną Kowalską). Tutaj już o wiele lepiej, ale czemu uparli się by mroczne pomioty nazywać w liczbie pojedynczej? Rozumiem, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zwykle Sanderson dezorientuje na początku totalnie nowym światem z własną mechaniką, ale jak tylko wsiąkniesz... JA CHCE WIĘCEJ!! CO DALEJ!!??

Jak zwykle Sanderson dezorientuje na początku totalnie nowym światem z własną mechaniką, ale jak tylko wsiąkniesz... JA CHCE WIĘCEJ!! CO DALEJ!!??

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

UWAGA!! Mam wydanie z 2019, Wydawnictwo Insignis, korekty pracownia 12A - się nie popisało. Masa błędów! Literówek co nie miara. "kerelden" zamiast "Ferelden", no błagam. Pani Małgorzata tłumacząca książkę również ją mocno pokaleczyła. Nienaturalnie zbudowane zdania zbyt dosłownie przetłumaczone z angielskiego. "That's nice" przetłumaczone na "To ładnie" - po polsku wypowiedź postaci totalnie z czapy, wręcz "słyszysz" co było po angielsku i raczej było to sarkastycznym komentarzem, który całkowicie nie zadziałał w dosłownym tłumaczeniu, bo nikt po polsku nie używa takiego wyrażenia.
Nie, nie jestem po filologii i sama robię masę błędów. Tym gorzej - nawet mnie kłuły w oczy błędy w książce. Starałam się brać rozpęd przy czytaniu by nie zauważać rozpraszających błędów.

Do rzeczy, o samej fabule: fajna :) Nie ma szału, ale lektura lekka i przyjemna. Raz, trochę rażąco nierozważne "skracanie" drogi przez postacie, których postępowanie w innych przypadkach prezentują jako bardzo mądre choć ryzykowne. Miałam w głowie takie "Poważnie? I nawet ty Loghainie przytaknąłeś na ten pomysł bez kłótni?". Ich decyzja doprowadziła jednak do wprowadzenia dodatkowych postaci i odwiedzenia dodatkowego miejsca, ale znaleźli się tam w dość głupkowaty sposób.

Dragon Age zaskarbił jednak miejsce w moim sercu i jeden punkcik w górę na pewno dostaje za sam fakt, że to Dragon Age!

UWAGA!! Mam wydanie z 2019, Wydawnictwo Insignis, korekty pracownia 12A - się nie popisało. Masa błędów! Literówek co nie miara. "kerelden" zamiast "Ferelden", no błagam. Pani Małgorzata tłumacząca książkę również ją mocno pokaleczyła. Nienaturalnie zbudowane zdania zbyt dosłownie przetłumaczone z angielskiego. "That's nice" przetłumaczone na "To ładnie" - po polsku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wymęczyłam. Najsłabsza ze wszystkich, a najbardziej rozciągnięta. Chaotyczne, mam wrażenie, że autor wplata nagle wątki z nikąd (jak i nowe moce), bo mu tak pasuje i co zrobisz. Jak dla mnie hyszmysz bez głębszego przemyślenia.

Wymęczyłam. Najsłabsza ze wszystkich, a najbardziej rozciągnięta. Chaotyczne, mam wrażenie, że autor wplata nagle wątki z nikąd (jak i nowe moce), bo mu tak pasuje i co zrobisz. Jak dla mnie hyszmysz bez głębszego przemyślenia.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciągający, całkowicie inny świat. Na początku nie ogarniasz, bo jakbyś miał ogarniać totalnie inną planetę.
Książka powoli przedstawia ci zupełnie inny świat, a ty początkowo błądzisz po omacku, a później chłoniesz wszystko jak gąbka oczarowany. Musisz tylko przebrnąć przez 1/3 początku i powinieneś już łapać. Dla mnie na plus, że autor nie tłumaczy wszystkiego czytelnikowi jak debilowi tylko ładnie prowadzi do momentu, w którym w końcu wszystko zakliknie.

Wciągający, całkowicie inny świat. Na początku nie ogarniasz, bo jakbyś miał ogarniać totalnie inną planetę.
Książka powoli przedstawia ci zupełnie inny świat, a ty początkowo błądzisz po omacku, a później chłoniesz wszystko jak gąbka oczarowany. Musisz tylko przebrnąć przez 1/3 początku i powinieneś już łapać. Dla mnie na plus, że autor nie tłumaczy wszystkiego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

No nie. Za małolata nie ruszały mnie romansidła. Teraz na starość... Wpierw dumą i uprzedzenie (i podobne), a teraz to... Uderza idealnie we wszystkie moje babskie wrażliwe struny. A to zakończenie... No nie...
─=≡Σ(╯°□°)╯︵┻┻
Chce więcej!

No nie. Za małolata nie ruszały mnie romansidła. Teraz na starość... Wpierw dumą i uprzedzenie (i podobne), a teraz to... Uderza idealnie we wszystkie moje babskie wrażliwe struny. A to zakończenie... No nie...
─=≡Σ(╯°□°)╯︵┻┻
Chce więcej!

Pokaż mimo to


Na półkach:

O jaaaa... Podeszła do tego z wielkim uprzedzeniem, sama nie wiem dlaczego, ale... Ale to jest dobre!!! W skrócie - jeśli podobała Ci się duma i uprzedzenie to to też ci się spodoba. Do tego autorka świetnie operuje wąska gama czerni, szarości, bieli i różu.

O jaaaa... Podeszła do tego z wielkim uprzedzeniem, sama nie wiem dlaczego, ale... Ale to jest dobre!!! W skrócie - jeśli podobała Ci się duma i uprzedzenie to to też ci się spodoba. Do tego autorka świetnie operuje wąska gama czerni, szarości, bieli i różu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wciąż pisane chaotycznie, jakby autor nie miał żadnego planu i płynął z prądem - niezbyt wszystko się to spina. Ważne sceny i wydarzenia krótkie i zwięzłe jak z bicza trzasnął. Zero napięcia przez to.

------!!!!------
----SPOILER----
------!!!!-------

Tygrysiątko ucieka z doliny i nagle po jednym zdaniu teleportuje się do innego kraju?? Tyle opisu jego podróży by właściwie nie doprowadzić go do końca? A bohaterów spotkać tak prostolinijnie, bez większego spisku wszechświata, na który się zapowiadało i na który czekałam...
A ten koniec? Szast prasy i pozamiatane? Cyfral pada i taki krótki opisik? Ot, co tam. Suniemy dalej... Filar spotyka pozostawionego kumpla po latach, który jest pół zwierzem i zero reakcji? Więcej się oczytałam o saniach, które ciągną... Echhh. Już nie mówiąc o samym zakończeniu, bez uczuć i jakiegokolwiek budowania napięcia. Małe zaskoczenie, ale wszystko tak szybko rzucone, że chyba podejrzewam kogoś termin gonił za bardzo...

Z tomu na tom coraz mniejsze chęci czytania, ale zabrnęłam już tak daleko, że no skończę.

Wciąż pisane chaotycznie, jakby autor nie miał żadnego planu i płynął z prądem - niezbyt wszystko się to spina. Ważne sceny i wydarzenia krótkie i zwięzłe jak z bicza trzasnął. Zero napięcia przez to.

------!!!!------
----SPOILER----
------!!!!-------

Tygrysiątko ucieka z doliny i nagle po jednym zdaniu teleportuje się do innego kraju?? Tyle opisu jego podróży by...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

+ pompa na miarę Marvela
+ ciekawy, rozbudowany świat
+ piękne tła

- trochę jakbym już to widziałam, skojarzenia same aż krzyczały mi w mózgu (mroczny Thor z zadaniami od Grincha, a po drodze rękawica Thanosa)
- czasem postacie nieproporcjonalne, a zbyt szeroko rozwarte buźki nadają trochę komizmu w momentach patetycznych.

+ pompa na miarę Marvela
+ ciekawy, rozbudowany świat
+ piękne tła

- trochę jakbym już to widziałam, skojarzenia same aż krzyczały mi w mózgu (mroczny Thor z zadaniami od Grincha, a po drodze rękawica Thanosa)
- czasem postacie nieproporcjonalne, a zbyt szeroko rozwarte buźki nadają trochę komizmu w momentach patetycznych.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ilustracje super. Teksty czasem kłują i psują klimat, momentami mogłoby ich nie być.

Ilustracje super. Teksty czasem kłują i psują klimat, momentami mogłoby ich nie być.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kolega mówił, że słabszy tom z serii. Nie zgodzę się tylko z powodu wątku Ardżuka i niesamowitej pustyni.

Kolega mówił, że słabszy tom z serii. Nie zgodzę się tylko z powodu wątku Ardżuka i niesamowitej pustyni.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasem chaotyczna, czasem nudnawa. Wiele wnikliwych, a niezbyt istotnych opisów. Ma swoje wspaniałe momenty.

Czasem chaotyczna, czasem nudnawa. Wiele wnikliwych, a niezbyt istotnych opisów. Ma swoje wspaniałe momenty.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Daję 6 tylko i wyłącznie tej części, jako tejże części. Jest to zaledwie wstęp do czegoś więcej. Wiele krótkich scen/wydarzeń. Jako fanka tego typu komiksów, brakuje mi tego co zwykle jest - jakiejś głównej historii tego tom, a mniej/bardziej pobocznej ogólnie. Historii, która się rozwija i kończy w tym tomie, a po nowy sięgamy po to, by dowiedzieć się więcej na temat superbohatera. Brzmi schematycznie, ale ten schemat na mnie/dla mnie bardzo dobrze działa.

Daję 6 tylko i wyłącznie tej części, jako tejże części. Jest to zaledwie wstęp do czegoś więcej. Wiele krótkich scen/wydarzeń. Jako fanka tego typu komiksów, brakuje mi tego co zwykle jest - jakiejś głównej historii tego tom, a mniej/bardziej pobocznej ogólnie. Historii, która się rozwija i kończy w tym tomie, a po nowy sięgamy po to, by dowiedzieć się więcej na temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę zniechęciły mnie obrazki, ale po namowie nabyłam i nie żałuje. Czytam po to by lektura przeniosła mnie do innego świata, wciągnęła i pozwoliła przeżyć przygody bohatera jakby były moimi własnymi. Tu się udało, choć finał chyba powinien być dla mnie dłuższy/bardziej emocjonalnie rozpisany/dramatyczniej wyrysowany - stąd troszkę mniej gwiazdek. Może i też dlatego, że marzy mi się zobaczyć to w kolorystyce jak na okładce :)
Czekam na ciąg dalszy!

Trochę zniechęciły mnie obrazki, ale po namowie nabyłam i nie żałuje. Czytam po to by lektura przeniosła mnie do innego świata, wciągnęła i pozwoliła przeżyć przygody bohatera jakby były moimi własnymi. Tu się udało, choć finał chyba powinien być dla mnie dłuższy/bardziej emocjonalnie rozpisany/dramatyczniej wyrysowany - stąd troszkę mniej gwiazdek. Może i też dlatego, że...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Klucz Sara Bergmark Elfgren, Mats Strandberg
Ocena 7,7
Klucz Sara Bergmark Elfgr...

Na półkach:

Aż muszę skomentować jedną rzecz: bardzo mi przypadła według mnie wyrazistość/realność postaci, których zachowania mogłabym spokojnie odszukać w swoich wspomnieniach/obserwacjach innych.

Aż muszę skomentować jedną rzecz: bardzo mi przypadła według mnie wyrazistość/realność postaci, których zachowania mogłabym spokojnie odszukać w swoich wspomnieniach/obserwacjach innych.

Pokaż mimo to