Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Widzę, że większości czytelników trudno obiektywnie ocenić "Szyfr Szekspira". Patrząc na fabułę przez pryzmat książek Dana Browna można stwierdzić, że Jennifer Lee Carrell postawiła poruszać się utartym szlakiem tajemnic, zagadek i czyhających zewsząd na bohatera niebezpieczeństw. Może chciała trafić do jak największej liczby odbiorców poprzez posłużenie się charakterystycznym dla Browna motywem, może po prostu chciała na swojej książce zarobić, może nawet - co jest najbliższą mi teorią - poprzez wzorowanie się na popularnym Brownie zapragnęła zwrócić uwagę na kwestię autentyczności Szekspira.

Dzięki tej książce na nowo zainteresowałam się tematyką teatru elżbietańskiego i samych Szekspirem, wróciło zamiłowanie do rozwiązywania takich zagadek przeszłości które towarzyszyło mi przez całe dzieciństwo.

Ostatnio poprosiłam przyjaciółkę o to, aby zapoznała się z treścią tej książki i wiecie co? Odmówiła tłumacząc, że nie, bo "książka ma niską ocenę na lubimyczytac.pl". Tak złe opinie o tej książce są spowodowane tym, że oceniający kierowali się myślą "oh, dam 1 bo to takie podobne do Kodu Leonarda...". No i co z tego? Zauważcie, że wiele prac powiela te same tematy i nic w tym dziwnego. Od momentu powstanie pierwszej książki - umówmy się - upłynęło sporo czasu i różne tematy, teorie są wałkowane setki razy.

Dziwi mnie tak niska ocena "Szyfru Szekspira" i wszystkim którzy jeszcze nie przeczytali osławionego "Kodu..." pana Browna polecam, niech najpierw sięgną po tę oto książkę autorstwa Lee Carrell. Gwarantuje, że się spodoba.

A co do samego Browna - to człowiek któremu nie należy co prawda odbierać niewątpliwie bogatej wyobraźni, ale też NIE WOLNO naddawać geniuszu i wybitnej przenikliwości.


Pani Jennifer zostawiam zasłużone 7 gwiazdek.

Widzę, że większości czytelników trudno obiektywnie ocenić "Szyfr Szekspira". Patrząc na fabułę przez pryzmat książek Dana Browna można stwierdzić, że Jennifer Lee Carrell postawiła poruszać się utartym szlakiem tajemnic, zagadek i czyhających zewsząd na bohatera niebezpieczeństw. Może chciała trafić do jak największej liczby odbiorców poprzez posłużenie się...

Nie wiem czy to zasługa autora, czy też mojej wyobraźni, ale po przeczytaniu tej książki miałam problemy z wyjściem z łóżka w nocy.

"Lavender's blue, dilly dilly, lavender's green,
When I am king, dilly, dilly, you shall be queen"

Nie wiem czy to zasługa autora, czy też mojej wyobraźni, ale po przeczytaniu tej książki miałam problemy z wyjściem z łóżka w nocy.

"Lavender's blue, dilly dilly, lavender's green,
When I am king, dilly, dilly, you shall be queen"

Warto przeczytać chociażby ze względu na wypowiedzi lorda Henryka, które dają wiele do myślenia i wpływają na postrzeganie świata.

Warto przeczytać chociażby ze względu na wypowiedzi lorda Henryka, które dają wiele do myślenia i wpływają na postrzeganie świata.