Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Odżywiasz się zdrowo lub wręcz za zdrowo? Unikasz wszelkich pokus rozwijającego się świata? Lepiej uważaj! Chwila nieostrożności i zapomnienia i możesz skończyć naprawdę marnie.

Kolejna część przygód Bauchelaina, Korbala i Emancipora, którzy tym razem mierzą się z zadziwiającym zjawiskiem zdrowotności wszelakiej. Nowy król Dziwa wprowadził prawo, które nakazuje poddanym czynienie wszystkiego, co doprowadzi ich do zdrowia i szczęścia. Nie należy jeść mięsa; należy unikać alkoholu i wszelakich używek; nie oddawać się uciechom cielesnym; spędzać czas na kontemplacji; zachowywać się zgodnie z zaleceniami, w ciszy i pod czułą opieką Zdrowych Rycerzy, którzy z równym zapałem karają odstępstwa od królewskich nakazów, co wyszukują kolejnych świętych do swego zakonu. A wyszukują ich wśród ofiar wypadków. Spadłeś z drabiny i rozbiłeś sobie głowę? Świetnie! To znak, że Pani cię wybrała i zostajesz mianowany Świętym Pani Chwalebnego Trudu. Potrącił cię wóz i straciłeś przytomność pod kopytami zwierząt? Z całą pewnością Pani nad tobą czuwała. Tylko wybrani i kroczący ścieżką prawa i trudu dostąpią zaszczytu obwołania ich po śmierci mianem Zdrowych Zwłok. Zostaną wypchani, zamknięci w szklanych trumnach i wystawieni na widok publiczny.

Tak po prostu nie może być. Trzeba koniecznie pchnąć Dziwo na dawne i jedynie właściwe tory występku!

Odżywiasz się zdrowo lub wręcz za zdrowo? Unikasz wszelkich pokus rozwijającego się świata? Lepiej uważaj! Chwila nieostrożności i zapomnienia i możesz skończyć naprawdę marnie.

Kolejna część przygód Bauchelaina, Korbala i Emancipora, którzy tym razem mierzą się z zadziwiającym zjawiskiem zdrowotności wszelakiej. Nowy król Dziwa wprowadził prawo, które nakazuje poddanym...

Krótka, zabawna historyjka. Może i nie umywa się do Malazjańskiej sagi, ale nie wieszajmy na autorze psów za małe odstępstwo od głównego nurtu. Czasami po prostu trzeba dać sobie chwilę wytchnienia i chyba o to tu chodzi. Czyta się łatwo i szybko, nie jest to wiekopomne dzieło, ale też nie tragedia.
Do przeczytania :)

Krótka, zabawna historyjka. Może i nie umywa się do Malazjańskiej sagi, ale nie wieszajmy na autorze psów za małe odstępstwo od głównego nurtu. Czasami po prostu trzeba dać sobie chwilę wytchnienia i chyba o to tu chodzi. Czyta się łatwo i szybko, nie jest to wiekopomne dzieło, ale też nie tragedia.
Do przeczytania :)