Anulka

Profil użytkownika: Anulka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
103
Przeczytanych
książek
167
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
50
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

“Las pachnący pożądaniem” to niestety tragicznie słaba książka. To opowieść o toksycznej relacji głównych bohaterów, choć autorka próbuje nam wmówić, że jest inaczej. Daniel powinien być potraktowany jako antybohater. Jego postawa, niedojrzałość i okropny charakter naprawdę odpychają. Narracja w książce jest mocno skierowana na uwłaczanie kobietom, bo traktuje się je albo jako obiekty seksualne (Karolina, Ania, Bożenka), albo głupie baby (Bożenka), albo podłe (matka głównej bohaterki, koleżanki ze szkoły Karoliny, Bożenka). Mężczyźni nie są jednak lepiej opisani, bo albo “pantoflarze” (ojciec Karoliny, mąż Bożenki), albo napaleni samce (Daniel, Wawro, Piotrek). Większość dialogów to podteksty seksualne i rubaszne żarty. Pomiędzy dostajemy krztę informacji, którymi autorka żongluje bez przerwy, parafrazując fakty i bez ustanku je powtarzając. Najbardziej rażące są jednak przedziwne zabiegi stylistyczne takie jak:
“Serce było nastawione wyjątkowo wojowniczo i już ustalono taktykę skalpując blondynkę nawet z włosów łonowych.” Można skalpować z włosów łonowych? Skalpować to usuwać skórę czaszki z włosami czyli tak zwany skalp. Kość łonowa nie jest czaszką. Więcej sensu miałoby - oskórować, bo nie dotyczy tylko głowy. Przekombinowane.
I kolejny, mój ulubiony, muszę przyznać ubawiło mnie: “Gdy doszła on również wytrysnął. Widok podnieconej, wijącej się pod nim kobiety podziałał na niego jak płachta na byka.” Ale, że co? Zdenerwował się? Absolutnie nie wynika to z fabuły. Karolina i Daniel się kochają i uprawiają udany seks. Byłam w tak ciężkim szoku, że aż musiałam sprawdzić w słowniku języka polskiego, bo przez sekundę zwątpiłam. Nie dowierzałam, że można taką głupotę palnąć we własnej książce. Całe życie myślałam, że byk się denerwuje na tę płachtę a on najwyraźniej może miał ochotę z nią kopulować. (oczywiście ironia) Za słownikiem języka polskiego: “coś działa jak płachta na byka: coś drażni daną osobę i wywołuje jej irytację lub nawet wściekłość, gdyż związane jest w negatywny sposób z doświadczeniami, poglądami czy upodobaniami tej właśnie osoby”, dodatkowo: “synonimy: rozwścieczać, hiperonimy: denerwować”. To nie ciekawe i trafne porównanie, to zwyczajny IDIOTYZM. Autorka nie rozumie tego co pisze.
I zdaje się nie rozumieć bohaterów. Tak niezrozumiałych i nielogicznych zachowań dawno nie czytałam. Oczywiście ludzie reagują różnie, ale tutaj to istny festiwal dziwactw. No bo jak inaczej to nazwać: Dużo starszy facet widzi próbę samobójczą nieletniej i właściwie się tym nie przejmuje, w dodatku marzy obsesyjnie żeby ją zerżnąć. Dziewczyna w ciągu dwóch dni od stanów depresyjnych przechodzi do szczęścia i zakochania. Bożenka uznaje, że Karolina to w sumie przyjaciółka a nie wróg, bo ta ratowała ją z bagna poświęcając swoje spodnie Wranglery (nic, że przed paroma minutami uważała ją za najgorszego wroga). Kochająca żona, po dowiedzeniu się, że mąż nie żyje, bierze pod pachę osobę, która tę informację dostarczyła i idą uprawiać seks. Wujostwo nie widzi problemu, żeby ich sąsiad sypiał z nieletnią siostrzenicą. Wszystko jest tak mocno naciągane, że aż trzeszczy. Bardzo słaba książka pod wieloma względami.

“Las pachnący pożądaniem” to niestety tragicznie słaba książka. To opowieść o toksycznej relacji głównych bohaterów, choć autorka próbuje nam wmówić, że jest inaczej. Daniel powinien być potraktowany jako antybohater. Jego postawa, niedojrzałość i okropny charakter naprawdę odpychają. Narracja w książce jest mocno skierowana na uwłaczanie kobietom, bo traktuje się je albo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje pierwsze spotkanie z dziełem Katarzyny Bondy i na pewno długo jeszcze nie wezmę jej książek do ręki. Niestety historia błaha, przewidywalna do bólu. Żadnego bohatera nie polubiłam nawet w 1%. Żaden mnie nie zainteresował. Wszyscy szablonowi i niemal że, drażniący. W szczególności główny bohater. Rozliczne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, były, miejscami wręcz, nie znośne. Być może w dalekiej przyszłości sięgnę jeszcze po jakąś książkę Pani Katarzyny, jednak teraz muszę, niestety, z bólem serca, bo zdarza się to rzadko, odpocząć po "Florystce".


SPOILER!!!!!!!

Aspekt psychologiczny w tej książce miał być zapewne zaskakujący, ale nie był, przypomniał mi jedynie, w pewien sposób, historię Hannibala Lectera i Willa Grahama. W szczególności to, jak łatwo można wmówić coś osobie wrażliwej. Nic odkrywczego ze strony Katarzyny Bondy. Domyśliłam się tego zabiegu w połowie książki.

Moje pierwsze spotkanie z dziełem Katarzyny Bondy i na pewno długo jeszcze nie wezmę jej książek do ręki. Niestety historia błaha, przewidywalna do bólu. Żadnego bohatera nie polubiłam nawet w 1%. Żaden mnie nie zainteresował. Wszyscy szablonowi i niemal że, drażniący. W szczególności główny bohater. Rozliczne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, były, miejscami wręcz, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje pierwsze spotkanie z dziełem Katarzyny Bondy i na pewno długo jeszcze nie wezmę jej książek do ręki. Niestety historia błaha, przewidywalna do bólu. Żadnego bohatera nie polubiłam nawet w 1%. Żaden mnie nie zainteresował. Wszyscy szablonowi i niemal że, drażniący. W szczególności główny bohater. Rozliczne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, były, miejscami wręcz, nie znośne. Być może w dalekiej przyszłości sięgnę jeszcze po jakąś książkę Pani Katarzyny, jednak teraz muszę, niestety, z bólem serca, bo zdarza się to rzadko, odpocząć po "Florystce".


SPOILER!!!!!!!

Aspekt psychologiczny w tej książce miał być zapewne zaskakujący, ale nie był, przypomniał mi jedynie, w pewien sposób, historię Hannibala Lectera i Willa Grahama. W szczególności to, jak łatwo można wmówić coś osobie wrażliwej. Nic odkrywczego ze strony Katarzyny Bondy. Domyśliłam się tego zabiegu w połowie książki.

Moje pierwsze spotkanie z dziełem Katarzyny Bondy i na pewno długo jeszcze nie wezmę jej książek do ręki. Niestety historia błaha, przewidywalna do bólu. Żadnego bohatera nie polubiłam nawet w 1%. Żaden mnie nie zainteresował. Wszyscy szablonowi i niemal że, drażniący. W szczególności główny bohater. Rozliczne opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów, były, miejscami wręcz, nie...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Anulka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Katarzyna Grochola
Ocena książek:
6,6 / 10
35 książek
2 cykle
Pisze książki z:
915 fanów
Guillaume Musso
Ocena książek:
7,0 / 10
23 książki
1 cykl
2213 fanów
Megan Maxwell
Ocena książek:
7,1 / 10
13 książek
2 cykle
Pisze książki z:
109 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
103
książki
Średnio w roku
przeczytane
7
książek
Opinie były
pomocne
50
razy
W sumie
wystawione
103
oceny ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
696
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]