Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Zapaść to można przeżyć podczas lektury, bo ta opisana w książce nie porywa. Autorowi nie udało się oddać klimatu małych miast, opisywane problemy faktycznie się w nich pojawiają, ale...są to albo truizmy, albo bolączki raczej uniwersalne. Pisanie pod tezę i próby uczynienia rzeczywistości biało-czarną również nie pomagają.

Zapaść to można przeżyć podczas lektury, bo ta opisana w książce nie porywa. Autorowi nie udało się oddać klimatu małych miast, opisywane problemy faktycznie się w nich pojawiają, ale...są to albo truizmy, albo bolączki raczej uniwersalne. Pisanie pod tezę i próby uczynienia rzeczywistości biało-czarną również nie pomagają.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bieda w zbyt wielu wydaniach, tak w skrócie można opisać tę książkę. Nieco wtórna, nieco stronnicza, nieco za długa i w większości mało odkrywcza. Brakuje tutaj szerszego spojrzenia na pewne sprawy, za to truizmów jak na wsi było źle i ciężko jest aż nadto. Mi ta książka nie przekazała niczego nowego i zaskakuje mnie jej aż tak dobry odbiór.

Bieda w zbyt wielu wydaniach, tak w skrócie można opisać tę książkę. Nieco wtórna, nieco stronnicza, nieco za długa i w większości mało odkrywcza. Brakuje tutaj szerszego spojrzenia na pewne sprawy, za to truizmów jak na wsi było źle i ciężko jest aż nadto. Mi ta książka nie przekazała niczego nowego i zaskakuje mnie jej aż tak dobry odbiór.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna byłaby to książka, gdyby nie jeden,niesamowicie kłójący mnie w oczy zabieg. Pierwsze spotkanie z nieprzyjacielem, wielka niewiadoma, groza wylewająca się z kartek. A tu nagle do astrogatora przychodzi pokładowy lekarz i zaczyna mu wykładać istotę napotkanego przeciwnika, pełna analiza, pewność stawianych tez. Ba, okazuje się, że przecież takie wnioski wysnuła już większość naukowców, przechodzimy więc do dalszej akcji, kwestie zagadkowego tworu mając rozwiązaną. Dla mnie taki skrót fabularny przekreśla te pozycje w kategoriach książki dobrej, pomimo całej swojej wyobraźni Lem ponownie zawodzi mnie jako pisarz.

Świetna byłaby to książka, gdyby nie jeden,niesamowicie kłójący mnie w oczy zabieg. Pierwsze spotkanie z nieprzyjacielem, wielka niewiadoma, groza wylewająca się z kartek. A tu nagle do astrogatora przychodzi pokładowy lekarz i zaczyna mu wykładać istotę napotkanego przeciwnika, pełna analiza, pewność stawianych tez. Ba, okazuje się, że przecież takie wnioski wysnuła już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko mi popadać w powszechnie panujący zachwyt nad Algernonem, niestety jest to pozycja, w której od pewnego momentu znamy zakończenie i nieuchronnie ku niemu zmierzamy. Pierwszą część książki czyta się bardzo dobrze, dysonans między światem serca i rozumu jest doskonale zarysowany, razem z Charliem odkrywamy jego wnętrze i przeszłość, kontrastując to z niewspółmiernym rozwojem umysłowym. Później wszystko staje się bardziej miałkie, banalne. Dla mnie refleksja płynąca z tej książki nie będzie z gatunku tych, które zmieniają życie, nie sądzę również, żebym często wracał do niej myślami. Niemniej jest na tyle przyzwoita, że warto samemu dać jej szansę.

Ciężko mi popadać w powszechnie panujący zachwyt nad Algernonem, niestety jest to pozycja, w której od pewnego momentu znamy zakończenie i nieuchronnie ku niemu zmierzamy. Pierwszą część książki czyta się bardzo dobrze, dysonans między światem serca i rozumu jest doskonale zarysowany, razem z Charliem odkrywamy jego wnętrze i przeszłość, kontrastując to z niewspółmiernym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mimo niewątpliwego kunsztu Lema przyjemność płynąca z tej lektury jest sprawą mocno dyskusyjną, krótkie formy nieszczególnie do mnie przemawiają. Poszczególne bajki odczuwalnie różnią się poziomem, niektóre czyta się z zapartym tchem, a na innych zdarzyło mi się przysnąć

Na minus też jubileuszowe wydanie, które raczej nie zachwyca.

Mimo niewątpliwego kunsztu Lema przyjemność płynąca z tej lektury jest sprawą mocno dyskusyjną, krótkie formy nieszczególnie do mnie przemawiają. Poszczególne bajki odczuwalnie różnią się poziomem, niektóre czyta się z zapartym tchem, a na innych zdarzyło mi się przysnąć

Na minus też jubileuszowe wydanie, które raczej nie zachwyca.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Referencyjna książka Pratchetta, wyjątkowy humor na każdym kroku, sympatyczni bohaterowie i pokręcone Ankh w swojej pełnej okazałości

Referencyjna książka Pratchetta, wyjątkowy humor na każdym kroku, sympatyczni bohaterowie i pokręcone Ankh w swojej pełnej okazałości

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest dokładnie tym, czego można się spodziewać po przeczytaniu opisu- dostajemy kawał świetnie napisanej akcji, którą po prostu dobrze i przyjemnie się czyta. Wyjątkowość szkolnych relacji i uczuć jakie targają młodymi ludźmi okrutnie kontrastuje z zaistniałą sytuacją, a każdy z bohaterów radzi sobie z nią na swój sposób. Świetnie zarysowana psychika i ciekawie ujęte myśli różnych bohaterów w połączeniu z brutalną, wartką grą sprawiają, że czyta się jednym tchem, mimo dość oczywistego zwieńczenia fabuły. Szkoda, że polskie wydanie ukazało się tak późno, kilka lat temu na pewno robiłaby jeszcze większe wrażenie.

Książka jest dokładnie tym, czego można się spodziewać po przeczytaniu opisu- dostajemy kawał świetnie napisanej akcji, którą po prostu dobrze i przyjemnie się czyta. Wyjątkowość szkolnych relacji i uczuć jakie targają młodymi ludźmi okrutnie kontrastuje z zaistniałą sytuacją, a każdy z bohaterów radzi sobie z nią na swój sposób. Świetnie zarysowana psychika i ciekawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaczynając lekturę miałem wrażenie, że czytam szkolne opowiadanie, w którym poleceniem było osadzenie akcji w czasach I wojny światowej. Później to uczucie słabnie, przez moment czyta się całkiem dobrze, a potem jest jeszcze gorzej niż na początku. Z historycznym tłem kontrastują bohaterowie, którzy są po prostu nierealni, każdy pochodzący z nizin społecznych cechuje się niezwykle lotnym umysłem, zna się na polityce, taktyce wojennej, ekonomii czy innych dziedzinach w zależności od potrzeb, wyprzedzając swoje czasy w sposobie myślenia. Dla kontrastu mamy oczywiście przerysowanych w drugą stronę arystokratów.
Dla mnie jest to powieść-wydmuszka osadzona w okrutnych czasach, których atmosfery w ogóle nie czuć, brakuje tutaj brudu, mroku i mięsa, opisy wszelakich ludzkich cierpień są nijakie, nie oddają grozy walki w okopach czy doskwierającego głodu. Zamiast tego mamy wyidealizowane romanse, idealnych i nietykalnych bohaterów i niesamowite zbiegi okoliczności. Najbardziej abstrakcyjną postacią był chyba Billy Williams, jego wątek przyprawiał mnie o drgawki zażenowania. Ja tej książki nie polecam nikomu, ten czas można spożytkować o niebo lepiej.

Zaczynając lekturę miałem wrażenie, że czytam szkolne opowiadanie, w którym poleceniem było osadzenie akcji w czasach I wojny światowej. Później to uczucie słabnie, przez moment czyta się całkiem dobrze, a potem jest jeszcze gorzej niż na początku. Z historycznym tłem kontrastują bohaterowie, którzy są po prostu nierealni, każdy pochodzący z nizin społecznych cechuje się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje drugie podejście do twórczości Stephensona i już raczej ostatnie. Początek książki przeczytałem jednym tchem, opis dostawy pizzy, pierwsze wejście do Metawersum czy jazda na deskorolce S.U świetnie zbudowały klimat, ale później to niestety równia pochyła. Relacje bohaterów i dialogi to jakiś żart, nie wspominając o pokręconym pomyśle na dalszą fabułę i jego realizacji. W pewnym momencie książka zaczyna po prostu męczyć, nauczony doświadczeniem z Cryptonomiconu dałem sobie spokój sto stron przed końcem.

Moje drugie podejście do twórczości Stephensona i już raczej ostatnie. Początek książki przeczytałem jednym tchem, opis dostawy pizzy, pierwsze wejście do Metawersum czy jazda na deskorolce S.U świetnie zbudowały klimat, ale później to niestety równia pochyła. Relacje bohaterów i dialogi to jakiś żart, nie wspominając o pokręconym pomyśle na dalszą fabułę i jego realizacji....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nietuzinkowy pomysł, zrealizowany w równie nietuzinkowy sposób, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu! Po tę pozycję sięgnąłem przypadkiem, a dostałem powiew świeżości i imponujący warsztat literacki.

Mimo to, książka ma dla mnie pewną ogromną wadę, chociaż mam świadomość, że ta teza może podchodzić pod czepialstwo. Radek Rak zaserwował nam wspaniały, wyjątkowy, tętniący życiem świat, w którym spodziewać można się wszystkiego, ja wsiąkłem na całego, aż tu nagle autor postanawia na przestrzeni kilkunastu stron wcisnąć kilka nawiązań do twórczości Tolkiena, Dukaja, Sapkowskiego i Herberta, do współczesnego szkolnictwa i jeszcze paru innych spraw, które znaleźć się tutaj nie musiały, a które skutecznie wyrwały mnie z immersji. Historia broniła się sama, a na siłę wciska się czytelniczy fanserwis, dla mnie położyło się to cieniem na sporą część dalszej lektury.

Nietuzinkowy pomysł, zrealizowany w równie nietuzinkowy sposób, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu! Po tę pozycję sięgnąłem przypadkiem, a dostałem powiew świeżości i imponujący warsztat literacki.

Mimo to, książka ma dla mnie pewną ogromną wadę, chociaż mam świadomość, że ta teza może podchodzić pod czepialstwo. Radek Rak zaserwował nam wspaniały, wyjątkowy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciężko przecenić zasługi Tolkiena dla współczesnej fantastyki, jednak gatunek rozwinął się tak bardzo, że książka już tak nie zachwyca. Historia jest bardzo prosta, postacie jednowymiarowe, brakuje w tym wszystkim jakiejś głębi, epizod z Tomem Bombadilem sprawia wrażenie jakby zagubione notatki trafiły tutaj przez przypadek, w ogóle nie pasuje to do reszty książki.

Zaryzykuję stwierdzenie, że filmy Jacksona to najlepsze co mogło spotkać Władcę Pierścieni i uchroniło przed zapomnieniem w szerszej świadomości, ja chyba daruję sobie dalszą lekturę.

Ciężko przecenić zasługi Tolkiena dla współczesnej fantastyki, jednak gatunek rozwinął się tak bardzo, że książka już tak nie zachwyca. Historia jest bardzo prosta, postacie jednowymiarowe, brakuje w tym wszystkim jakiejś głębi, epizod z Tomem Bombadilem sprawia wrażenie jakby zagubione notatki trafiły tutaj przez przypadek, w ogóle nie pasuje to do reszty książki....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niektóre koncepcje były bardzo ciekawe jak rok, w którym książkę napisano, jednak całość z perspektywy czytelnika współczesnego jest raczej mało zajmująca. Dodatkowo ciężko przełknąć niespójności w kreacji świata przedstawionego i uwierzyć w palący książki reżim.

Niektóre koncepcje były bardzo ciekawe jak rok, w którym książkę napisano, jednak całość z perspektywy czytelnika współczesnego jest raczej mało zajmująca. Dodatkowo ciężko przełknąć niespójności w kreacji świata przedstawionego i uwierzyć w palący książki reżim.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opinie w Internecie pokazują, że tę książkę albo się kocha, albo nienawidzi. Ja niestety należę do tej drugiej grupy, fizycznie cierpiałem przez ostatnie 200 stron, które doczytałem, bo szkoda mi było wcześniejszych 700. Fabuła toczy się z gracją pociągu towarowego, narracja z różnych perspektyw często zamiast podgrzewać emocje zwyczajnie je zabija, mnogie wątki łączą się w naciągany, pokrętny sposób, jeśli w ogóle. Mam wrażenie, że połowa treści tej książki jest kompletnie nie potrzebna, bo finał i tak jest prosty jak budowa cepa. Pozostaje jeszcze kwestia 'nerdowskich' fragmentów, które według mnie są wsadzone na siłę i równie dobrze mogłoby ich nie być, a wątek phreackingu van Ecka wywołał u mnie jedynie przewrócenie oczami.
Może to wszystko po prostu miał być skomplikowany żart autora i czytelnik po tej męczarni miał spojrzeć na książkę jak Waterhouse na złamany kod, który zajmował go tygodniami i zapytać "I co, to tyle?"

Opinie w Internecie pokazują, że tę książkę albo się kocha, albo nienawidzi. Ja niestety należę do tej drugiej grupy, fizycznie cierpiałem przez ostatnie 200 stron, które doczytałem, bo szkoda mi było wcześniejszych 700. Fabuła toczy się z gracją pociągu towarowego, narracja z różnych perspektyw często zamiast podgrzewać emocje zwyczajnie je zabija, mnogie wątki łączą się w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Od szczeniaka! Jak wychować i karmić młodego psa oraz dbać o jego zdrowie Wioletta Biel, Małgorzata Glema, Piotr Wojtków
Ocena 7,1
Od szczeniaka!... Wioletta Biel, Małg...

Na półkach:

Solidna dawka wiedzy w skondensowanej formie i całkiem przyjemnej oprawie graficznej, dobra pozycja dla przyszłego właściciela szczeniaka :)

Solidna dawka wiedzy w skondensowanej formie i całkiem przyjemnej oprawie graficznej, dobra pozycja dla przyszłego właściciela szczeniaka :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja mocno rozczarowuje, po pierwsze jako książka Terrego Pratchetta, w której brakuje błyskotliwego humoru, będącego do tej pory pewnikiem u tego autora. Można powiedzieć, że to książka inna, poważniejsza, ale dla mnie ta forma w Świecie Dysku po prostu się nie sprawdza.
Po drugie jest to beznadziejne zwieńczenie przygód Moista von Lipwiga, po fenomenalnej kreacji postaci w poprzednich dwóch książkach o nim, dostajemy kogoś zupełnie innego, jego charakterystyczne cechy bardziej stanowią swoistą przechwałkę niż faktycznie da się je odczuć. Zresztą przypadłość ta dotyka również Vetinariego i Adore Dearheart.
Jeśli ktoś tak jak ja, chce sięgnąć po tę książkę zachwycony Piekłem Pocztowym i Światem Finansjery- odradzam, zachowajcie w głowach inny obraz Moista.

Pozycja mocno rozczarowuje, po pierwsze jako książka Terrego Pratchetta, w której brakuje błyskotliwego humoru, będącego do tej pory pewnikiem u tego autora. Można powiedzieć, że to książka inna, poważniejsza, ale dla mnie ta forma w Świecie Dysku po prostu się nie sprawdza.
Po drugie jest to beznadziejne zwieńczenie przygód Moista von Lipwiga, po fenomenalnej kreacji...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Szczeka, merda, mówi. Jak być najlepszym człowiekiem swojego psa Piotr Wojtków, Zofia Zaniewska-Wojtków
Ocena 7,3
Szczeka, merda... Piotr Wojtków, Zofi...

Na półkach:

Książkę przeczytałem dopiero przygotowując się do roli psiego opiekuna i dla osoby mało doświadczonej wydaje się być solidną i przystępną bazą do dalszego poszerzania horyzontów. Bardzo fajnie zostało zbalansowane wprowadzenie do tematu i główna treść, początkowy opis historii relacji człowieka z psem i charakterystyki poszczególnych ras czyta się po prostu przyjemnie.
Dodatkowym plusem jest to, że książka jest pięknie wydana- tak powinno się to robić!

Książkę przeczytałem dopiero przygotowując się do roli psiego opiekuna i dla osoby mało doświadczonej wydaje się być solidną i przystępną bazą do dalszego poszerzania horyzontów. Bardzo fajnie zostało zbalansowane wprowadzenie do tematu i główna treść, początkowy opis historii relacji człowieka z psem i charakterystyki poszczególnych ras czyta się po prostu przyjemnie....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Spore rozczarowanie, bohaterów jest tak wielu, że ich wprowadzenie zajmuje pół książki, w drugiej połowie dostajemy, jak dla mnie zbyt szybkie, rozwiązanie zagadki tytułowej anomalii, związane z nią rozważania są jednak mało zajmujące i mało satysfakcjonujące. Szkoda, zmarnowany potencjał.

Spore rozczarowanie, bohaterów jest tak wielu, że ich wprowadzenie zajmuje pół książki, w drugiej połowie dostajemy, jak dla mnie zbyt szybkie, rozwiązanie zagadki tytułowej anomalii, związane z nią rozważania są jednak mało zajmujące i mało satysfakcjonujące. Szkoda, zmarnowany potencjał.

Pokaż mimo to