Cytaty
– To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata.(...) – Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus.
Miałem zły dzień. Tydzień. Miesiąc. Rok. Życie. Cholera jasna.
Jeżeli już o coś zabiegasz, idź na całego, w przeciwnym razie nawet nie zaczynaj.
Sekret szczęścia, a przynajmniej spokoju, leży w tym, żeby wyeliminować romantyczną miłość z życia, bo to ona sprawia, że człowiek cierpi. Tak żyje się spokojniej i lepiej się bawi, zapewniam cię.
Często najlepsze chwile w życiu to te kiedy nic nie robisz, tylko zastanawiasz się nad swoim istnieniem, kontemplujesz różne sprawy. I tak kiedy na przykład mówisz, że wszystko nie ma sensu, to nie może do końca nie mieć sensu, bo przecież jesteś świadom, że nie ma sensu, a Twoja świadomość braku sensu nadaje temu jakiś sens. Rozumiecie o co mi chodzi? Optymistyczny pesymizm.
Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zby...
RozwińAleż fakty to jeszcze nie wszystko; przynajmniej połowa zależy od tego czy się umie faktami operować.
Find what you love and let it kill you.
[...] nie ma takiego bólu, który trwałby tysiąc lat.
Człowiek zwalcza w sobie powierzchowność, płytkość, żeby wyjść do ludzi bez wygórowanych oczekiwań, bez balastu nadziei i buty, nie ja czołg, bez armat i karabinów maszynowych, bez trzydziestocentymetrowej stalowej osłony; człowiek wychodzi do ludzi w zamiarach pokojowych, boso, nie rwie darni pancernymi gąsienicami, odnosi się do ludzi bez uprzedzeń, jak do równych sobie, ja c...
RozwińMiłość powoduje w nas pęknięcie. Byłeś całością - i nagle pękasz, otwierasz się. Ona była obcym ciałem wprowadzonym w twoją pełnię. A ty przez półtora roku usiłowałeś to obce ciało przyswoić. Ale nigdy nie odzyskasz pełni, dopóki go z siebie nie wyrzucisz.
Bo tylko w akcie seksualnym wszystko, co nas w życiu mierzi, i wszystko, co nam przynosi życiowe klęski, zostaje w sposób czysty - cóż, że tylko na chwilę? - skwitowane zemstą. Tylko wtedy jest się najoczywiściej żywym i najoczywiściej sobą. To nie seks stanowi źródło zepsucia - to cała reszta. Seks to nie tylko tarcie i banalna przyjemność. Seks to również zemsta na śmierci.
Smutek był formą, a szczęście treścią. Szczęście wypełniało przestrzeń smutku.