Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Tak naprawdę przeczytałam jednym tchem, zwłaszcza, że większość z opowiedzianych historii działa się w moim mieście - Gdańsku.
Wspomnienia spisane bez nadmiernej gloryfikacji - można by to podsumować „ tak było, to się zdarzyło, tak było trzeba”. W pewnych momentach, byłam przerażona - te wszystkie aresztowania, pobicia, morderstwa naprawdę miały miejsce. Ale znajdziecie tam też sporą dawkę humoru i kilka smaczków np. skąd u Jadwigi Staniszkis charakterystyczna czerwona szminka ;)

Tak naprawdę przeczytałam jednym tchem, zwłaszcza, że większość z opowiedzianych historii działa się w moim mieście - Gdańsku.
Wspomnienia spisane bez nadmiernej gloryfikacji - można by to podsumować „ tak było, to się zdarzyło, tak było trzeba”. W pewnych momentach, byłam przerażona - te wszystkie aresztowania, pobicia, morderstwa naprawdę miały miejsce. Ale znajdziecie...

Nie czytałam z entuzjazmem. Raczej mogę powiedzieć, że ledwie przebrnęłam.

Historia chłopca, który rusza w świat, zostawiając, a właściwie bez skrupułów porzucając własną matkę i rodzeństwo. To po prostu nie mogło się udać. A zakończenie, dla mnie, zbyt cukierkowe.

Nie czytałam z entuzjazmem. Raczej mogę powiedzieć, że ledwie przebrnęłam.

Historia chłopca, który rusza w świat, zostawiając, a właściwie bez skrupułów porzucając własną matkę i rodzeństwo. To po prostu nie mogło się udać. A zakończenie, dla mnie, zbyt cukierkowe.

Przyznaję książka wciągnęła mnie bardzo, choć pod koniec byłam już troszkę nią zmęczona. Autor bardzo przystępnie przedstawia historię kobiet "upadłych" w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Ale co ciekawe także w niezwykły sposób pokazuje realia minionej epoki, dokładnie opisuje niesprawiedliwość społeczną, luki prawne oraz mentalność ludzi żyjących w tamtym czasie. I pomimo, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, książkę czyta się jednym tchem jak dobrą powieść, jest to nawet lepsze niż współczesne portale plotkarskie. I jeszcze ten "Tajny Detektyw", który zawsze wszystko wie. Ale wiecie co odkryłam pod koniec? Tak naprawdę charaktery ludzkie nie zmieniły się ani o jotę, mimo upływu ponad stu lat...

Przyznaję książka wciągnęła mnie bardzo, choć pod koniec byłam już troszkę nią zmęczona. Autor bardzo przystępnie przedstawia historię kobiet "upadłych" w Dwudziestoleciu Międzywojennym. Ale co ciekawe także w niezwykły sposób pokazuje realia minionej epoki, dokładnie opisuje niesprawiedliwość społeczną, luki prawne oraz mentalność ludzi żyjących w tamtym czasie. I pomimo,...