Jesteśmy społecznością, która kocha książki

„Zawsze znajdzie się ktoś kto zepsuje ci dzień, a czasem całe życie.”

Belane to najlepszy detektyw w LA. Pewnie już każdy fan kryminałów byłby zachwycony, gdyby nie to, że skrót LA oznacza Lipną Agencję, nie zaś stolicę nocnego życia. On sam nie wierzy, że jest dobry w tym co robi. Zwyczajowo jego życie upływa na graniu na wyścigach, piciu alkoholu i marzeniach erotycznych dotyczących kobiet, których nigdy nie będzie miał. Jest dwukrotnym rozwodnikiem, który mieszka sam, nie ma pieniędzy na czynsz, a nawet jego listonosz go nienawidzi. Tacy ludzie początkowo wzbudzają w nas współczucie, później jednak zaczynają tak irytować, że mamy ochotę go zabić.

Pewnego dnia dostaje dziwne zlecenie od niejakiej Pani Śmierć, która każe mu odnaleźć Celine’a. Nic bardziej mylnego. Mówi o Louisie-Ferdinandzie Céline’ie, który zmarł w 1961 roku. Tego samego dnia dostaje zlecenie na odnalezienie Czerwonego Wróbla, a także znalezienie dowodów na zdradę Ala Upka. Jego śledztwo traw bardzo długo. Wszyscy klienci są zadowoleni z jego usług, gdyż chcą jak najszybszego rozwiązania swych spraw. Ku zdziwieniu wszystkich lub zadowoleniu każdego Balene kończ sprawy.

Ponieważ jest tak nieporadny jak tylko może być pięćdziesięcioletni dwukrotny rozwodnik. Ku mojemu zdziwieniu udaje mu się rozwiązać wszystkie sprawy.

Jak już wspomniałam było to moje pierwsze spotkane z tym autorem. Pierwsze lecz nie ostatnie. Nie ostatnie, gdyż wielokrotnie miałam uśmiech na ustach. Były też momenty, w których odczuwałam ból życia. Działo się tak za sprawą pełnych prawdy życiowej zdań, które skłaniały mnie do zastanowienia się nad nim.

Zostawiam Was z jednym z nich:

„Wszyscy są popieprzeni. Nie ma zwycięzców. Nawet jeśli ktoś wygląda na zwycięzcę to tylko złudzenie. Wszyscy uganiamy się za czymś, a tymczasem nie ma nic.”

Po więcej wchodź:
https://nataliaplatosz.wordpress.com/

„Zawsze znajdzie się ktoś kto zepsuje ci dzień, a czasem całe życie.”

Belane to najlepszy detektyw w LA. Pewnie już każdy fan kryminałów byłby zachwycony, gdyby nie to, że skrót LA oznacza Lipną Agencję, nie zaś stolicę nocnego życia. On sam nie wierzy, że jest dobry w tym co robi. Zwyczajowo jego życie upływa na graniu na wyścigach, piciu alkoholu i marzeniach...

Sukces odniesie ten, kto mocniej tego pragnie.

Ramsus Ankersen zabiera nas w niezwykły świat. Zabiera nas do świata sześciu "kopalni talentów", dzięki który poznajemy sekret sukcesu.

Przeczytałam tę książkę / ten poradnik / to wysypisko wiedzy już dość dawno, ale dopiero teraz zebrałam się do spisania moich spostrzeżeń oraz odczuć. Choć o odczuciach nie będzie tu dużo mowy, gdyż w czasie tej krótkiej lektury (książkę przeczytałam w niespełna trzy godziny) jedyne emocje, które odczuwałam to podziw dla opisywanych w niej ludzi. Są to przecież ludzie, którzy pokonują samych siebie, a mało kto jest do tego zdolny.

Autor odwiedza sześć różnych zakątków świata, z których pochodzą wybitni sportowcy, ale także wybitni trenerzy, którzy są Ojcami Chrzestnymi sukcesu. Gdyż to właśnie trenerzy i rodzice są głównym motorem, który obok samodyscypliny i perspektywy lepszego życia zmusza ludzi do wysiłku. Wysiłku ponad ludzką miarę, katorżniczych treningów w nie zawsze dogodnych warunkach oraz do pracy nad samym sobą i walki z własnym "JA". To właśnie te wszystkie czynniki sprawiają, ze ludzie odnoszą tak ogromny sukces oraz zdobywają nagrody, które w innych warunkach byłyby dla nich niedostępne. Bo kto by się spodziewał, że chłopcy z ubogich slamsów Brazylii zostaną najlepszymi piłkarzami świata albo golfistki z Korei Południowej będą stanowiły 35% najlepszych sportsmenek tej dyscypliny na świecie.

Może się wydawać, że podróże i badania Duńczyka nie przydadzą się nikomu prócz trenerów czy selekcjonerów narodowych reprezentacji. Jest jednak inaczej. Wiedza jaką wycisnęłam z tej książki przydaje mi się na co dzień. Każdy z nas ma momenty, w których traci zupełnie nadzieje. Ja wtedy przypominam sobie , że "Jeśli (...) głęboko w środku masz pragnienie pokonania przeciwności, ograniczenia nie zniszczą twoich marzeń, ale zainspirują cie do szukania niekonwencjonalnych rozwiązań.". Mi pomaga. Radzę zapamiętać to zdanie i przywoływać w momencie załamania lub braku sił.

Oczywiście nie tylko takim skomplikowanym przypadkom jak ja książka ta się przyda. Z całego serca polecam ją ludziom pragnącym uwierzyć w siebie, takim, którzy potrzebują kopa do działania albo nadziei, że sukces się pojawi, ale trzeba jeszcze trochę czasu. Jest to również kompendium wiedzy dla menadżerów, biznesmenów, PR-owców czy szefów. Nie będzie to czas wykorzystany bez zysku. Zyskiem tym będzie wiedza, która pomoże walczyć i wydobyć swój talent, wyolbrzymić go.

Zapraszam do siebie: https://nataliaplatosz.wordpress.com/2015/11/09/sukces-odniesie-ten-kto-mocniej-tego-pragnie/

Sukces odniesie ten, kto mocniej tego pragnie.

Ramsus Ankersen zabiera nas w niezwykły świat. Zabiera nas do świata sześciu "kopalni talentów", dzięki który poznajemy sekret sukcesu.

Przeczytałam tę książkę / ten poradnik / to wysypisko wiedzy już dość dawno, ale dopiero teraz zebrałam się do spisania moich spostrzeżeń oraz odczuć. Choć o odczuciach nie będzie tu dużo...