Lubomir

Profil użytkownika: Lubomir

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 1 rok temu
2
Przeczytanych
książek
2
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
3
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Wydawca napisał, że to jedenasta książka francuskiej pisarki, ale w Polsce wydano ją jako pierwszą. Zapewne za tą decyzją stała nagroda Goncourt des lycéens, przyznana powieści w 2019 roku. (Co ciekawe, jury tej nagrody to dwa tysiące licealistów z 56 szkół, którzy czytają 12 powieści nominowanych przez Akademię Goncourt. Przez dwa miesiące przeprowadzane są dyskusje na temat prac i spotkania z autorami, po których młodzież dokonuje wyboru).
„Oskarżony” opowiada historię francuskiej, dobrze sytuowanej rodziny Farelów, którą dosięga krach. Ojciec to dziennikarz telewizyjny, gwiazda z własnym programem. Na jego zaproszenie do studia przybywają najwięksi luminarze, w tym prezydenci, bo Jean przeczekał ich wielu. Claire, jego żona, pracuje naukowo. Jej polem badawczym są kobiety i ich usytuowanie społeczne. Od zawsze uważała się za feministkę. Jej głos rezonuje w mediach. Mają syna Alexandra – cudowne dziecko, przyszłego inżyniera o światowych możliwościach.
Połowa książki to historia każdego członka rodziny z naciskiem na rodziców. Druga część to studium rozpadu dotychczasowego życia rodziny pod wpływem oskarżenia Aleksandra o gwałt. Czytelnik nie wie, co zdarzyło się między Alexandrem a Milą, jest świadkiem procesu sądowego, który odziera z intymności skarżącą, oskarżonego oraz rodziny obojga. Rzecz dzieje się tuż po pamiętnym sylwestrze, gdy w Kolonii doszło do masowych molestowań i gwałtów, jakich dopuścili się na niemieckich kobietach imigranci. Fala oburzenia przeciw gwałcicielom i mężczyznom w ogóle rośnie.
Powieść ta z detektywistyczną dociekliwością pokazuje mechanizmy funkcjonowania: mediów, władzy, a nade wszystko ewoluowania myśli feministycznej w nowe prądy. Pokazuje, ale bez nachalności i przejaskrawień, świat zbudowany na patriarchalnych zasadach, w których mężczyźni, jak konkluduje autorka, zawsze wygrywają i w taki lub inny sposób powodują cierpienia kobiet.
Trudno o ciekawszy głos w dyskusji o współczesnym feminizmie i jego bezdrożach. A także o roli mężczyzn i o tym, jak postrzegają ich kobiety. Nie ze wszystkimi konkluzjami się zgadzam, ale bez ujawniania fabuły trudno podjąć rzetelną dyskusję.

Więcej moich recenzji na Fanbook.news

Wydawca napisał, że to jedenasta książka francuskiej pisarki, ale w Polsce wydano ją jako pierwszą. Zapewne za tą decyzją stała nagroda Goncourt des lycéens, przyznana powieści w 2019 roku. (Co ciekawe, jury tej nagrody to dwa tysiące licealistów z 56 szkół, którzy czytają 12 powieści nominowanych przez Akademię Goncourt. Przez dwa miesiące przeprowadzane są dyskusje na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Długo kazał Autor czekać na kontynuację przygód komisarza Drwęckiego, ale wreszcie się doczekaliśmy. Poprzedni tom „Śląskie dziękczynienie” zakończył się niesmakiem, jaki czuł Jerzy Drwęcki po wkręceniu go w sanacyjną politykę. Teraz ma dość i rusza na urlop do Zaleszczyk nad rumuńską granicą. Kiedy jednak młody małżonek myśli o odpoczynku, szacowna babcia Irena ma wobec niego zupełnie inne plany. Akcja, jaką rozpętała, powoduje, że Drwęcki w odruchu buntu zaczyna urlop od spektakularnego upicia się w wagonie kolejowym. Ten za wszach miar zrozumiały czyn ma dalekosiężne skutki i zamiast urlopu w Zaleszczykach czeka komisarza dochodzenie. Warto dodać, że na niego samego pada podejrzenie o morderstwo.
W akcję oprócz przezabawnej rodzinki komisarza – zupełnie niepodobnej do symbolu Matki- Polki żony, apodyktycznej Babci, zapatrzonego w Kosmos wujaszka – wplątani są miejscowi policyjni notable, oczywiście niechętni warszawiakowi, lokalna arystokratka baronowa von Turnau – postać autentyczna, Franz Fischer i jego filozofia oraz przemytnicy, bolszewiccy agenci i polski wywiad.
Kryminały retro to mój ulubiony gatunek powieści sensacyjnej, a do książek Lewandowskiego mam szczególną słabość. Poza ciekawym wątkiem fabularnym – akcja toczy się wartko – nasyca swoje książki wątkami obyczajowymi o niebanalnym charakterze i pisze dowcipnie. Lekturą „Rumuńskich kawonów” także sympatycy erotyki nie będą rozczarowani. Zaś moja ulubiona scena książki to piękny, poetycki opis wjazdu pociągu do Zaleszczyk.

Długo kazał Autor czekać na kontynuację przygód komisarza Drwęckiego, ale wreszcie się doczekaliśmy. Poprzedni tom „Śląskie dziękczynienie” zakończył się niesmakiem, jaki czuł Jerzy Drwęcki po wkręceniu go w sanacyjną politykę. Teraz ma dość i rusza na urlop do Zaleszczyk nad rumuńską granicą. Kiedy jednak młody małżonek myśli o odpoczynku, szacowna babcia Irena ma wobec...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Lubomir

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
2
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
3
razy
W sumie
wystawione
2
oceny ze średnią 8,0

Spędzone
na czytaniu
11
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]