Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Ta książka zapoczątkowała moją miłość do kryminałów, ponieważ była jednym z pierwszych. Właśnie po przeczytaniu "Morderstwa..." stałam się fanką tego gatunku.
No i słynny detektyw Herkules Poirot! Właśnie jestem w trakcie czytania "Wczesnych spraw Poirota" i mogę śmiało stwierdzić, że jest on niczym Holmes, tylko trochę mniej sławny.
Zagadka morderstwa jest, prawie że nie do rozwiązania. Albo właściwie jest, bo tego też dokonał Poirot. W każdym razie: czytając książkę skakałam z kwiatka na kwiatek, a dokładniej raz myślałam, że to pan X, raz pani Y. Innym razem byli to państwo AB. No i nie zgadłam oczywiście.
A najlepsze w książkach Christie jest to, że rozwiązanie czytelnik zawsze ma przed nosem, a jednak nie potrafi sam wydedukować.
Takie to proste i takie trudne za razem.

Ta książka zapoczątkowała moją miłość do kryminałów, ponieważ była jednym z pierwszych. Właśnie po przeczytaniu "Morderstwa..." stałam się fanką tego gatunku.
No i słynny detektyw Herkules Poirot! Właśnie jestem w trakcie czytania "Wczesnych spraw Poirota" i mogę śmiało stwierdzić, że jest on niczym Holmes, tylko trochę mniej sławny.
Zagadka morderstwa jest, prawie że nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie wybitna. To jest książka, która uczy i pokazuje trudne sytuacje, na które nie jesteśmy przygotowani, i które przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Zdecydowanie jedna z lepszych jakie miałam okazję czytać.

Zdecydowanie wybitna. To jest książka, która uczy i pokazuje trudne sytuacje, na które nie jesteśmy przygotowani, i które przychodzą w najmniej oczekiwanym momencie. Zdecydowanie jedna z lepszych jakie miałam okazję czytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czy można tą książkę nazwać arcydziełem? Nie jestem do tego przekonana, wolę trzymać się bezpiecznej i stabilnej oceny "rewelacyjna". Wspaniała, cudowna, niesamowita. Takich epitetów nie można szczędzić na jej temat. Niepowtarzalna historia, jedyna w swoim rodzaju. Jest to jedna z tych książek, które wywołują ogromne emocje, przenoszą do innego świata i na długo zapadają w pamięci. Jedna z tych książek, które podświadomie zagnieżdżają się w zakątkach umysłu i nie pozwalają zapomnieć o sobie i o swojej wspaniałości.
Ucząca, pełna niespodzianek historia, opowiadająca o zupełnie innej rzeczywistości. O świecie pełnym dworskich intryg i tajemniczych mocy. Pokazująca walkę, którą jest życie. Toczymy ją nieprzerwanie i nie wyobrażamy sobie jej zaprzestania. Dokładnie tak jak wojna na Strzaskanych Równinach - niekończąca się zemsta, która jest tylko pretekstem i wymówką.
Świat Sandersona, pełen gnid i pacanów, sprawia, że człowiek unosi się raz po raz, przeklina w myślach ludzi robiących wszystko na opak. Sprawia, że czytelnik wyłazi se skóry czekając na kolejny rozdział ze swoim ulubionym bohaterem. Czeka pełen niepokoju i rozdrażnienia. Czuje jak się w nim gotuje dzisiejszy obiad i nie może usiedzieć w miejscu. Wierci się jakby miał owsiki w czterech literach, łapie się za głowę kiedy musi przerwać, obgryza paznokcie z podekscytowania i przekręca się z boku na bok kiedy musi zasnąć po przeczytaniu kolejnego rozdziału pełnego niespodzianek. Z każdym nowym zdaniem czytelnik wdraża się w ten całkiem inny świat i coraz bardziej wciąga się w wir zaczytania.
To jest ważne w książkach. Książki, które niczym łańcuchy owijające się dookoła myśli, uniemożliwiające myślenie na inne tematy, niedające o sobie zapomnieć, są najlepsze.
Dużo wynosi się z opowieści takich jak "Droga królów", a czas poświęcony na czytanie nie będzie czasem zmarnowanym.

Czy można tą książkę nazwać arcydziełem? Nie jestem do tego przekonana, wolę trzymać się bezpiecznej i stabilnej oceny "rewelacyjna". Wspaniała, cudowna, niesamowita. Takich epitetów nie można szczędzić na jej temat. Niepowtarzalna historia, jedyna w swoim rodzaju. Jest to jedna z tych książek, które wywołują ogromne emocje, przenoszą do innego świata i na długo zapadają w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Firmin" to bardzo przyjemna pozycja, napisana stylem niezwykle przyswajalnym, nieinfantylnym, ale też nie bardzo wyszukanym. Poza tym książka opowiadająca o książkach, od razu nastraja optymizmem. Szczur, który opowiada tę historię, jest malutkim geniuszem z wielkimi przemyśleniami. Zdecydowanie godna polecenia, sama chętnie jeszcze nie raz ja przeczytam.

"Firmin" to bardzo przyjemna pozycja, napisana stylem niezwykle przyswajalnym, nieinfantylnym, ale też nie bardzo wyszukanym. Poza tym książka opowiadająca o książkach, od razu nastraja optymizmem. Szczur, który opowiada tę historię, jest malutkim geniuszem z wielkimi przemyśleniami. Zdecydowanie godna polecenia, sama chętnie jeszcze nie raz ja przeczytam.

Pokaż mimo to