Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Świetna kontynuacja pierwszej części: Drużyna Pierścienia.

Świetna kontynuacja pierwszej części: Drużyna Pierścienia.

Jedna z moich ulubionych książek.

Jedna z moich ulubionych książek.

Ech tam. Zignoruję wszystkie złe opinie, bo mi jak najbardziej się podobało. Może to i nie jest superhiperbombaijaniemogępoprostabauczikibau książka, ale lekka i przyjemna w czytaniu. I co wy kurczę blaszka, tak kojarzycie ze Zmierzchem?! Gdyby ta Stefania nie napisała tego całego Zmhroku, to zapewne książka byłaby porównywana do jakichś kiepskich książek amerykańskich autorek. Tak podejrzewam. Choć może gdyby nie Zmhrok, to w ogóle nie byłoby tu złych opinii.

Po pierwsze: nieco związałam się z narratorką i była ona... nieco bezpośrednia. Normalna. Taka... nastolatka - wiadomo. Po drugie: jej pomysły, nie były wcale takie zżyte, po za tym LITOŚCI czy kiedykolwiek znajdzie się coś, czego ktoś wcześniej nie wymyślił? Po trzecie: patrz na "Po pierwsze:".

Książka jest sympatyczna, narratorka to nie niezdarna super-idealna Bella (która a propos jest świetną odpowiedniczką MarySue!). Do tego nie ma żadnego Edka-śmiedka! Nareszcie Wilk! Wiem, że pewnie dużo jest książek o wilkołakach itepe itede, ale już mi uszami wychodzą książki o wampirach - których, po "sukcesie" Stefanii, jakoś tak szybko "przybyło"...

Max, faktycznie, to nieco przymulony gościu, który aż zadziwiał mnie swoimi żarcikami i jakże-to-wspaniałym romantyzmem.

P.S. A tak wgl to lubię metalowców ;]. Słucham mnóstwu gatunków muzyki (mnóstwo rodzajów rocka, klasyka (tak, tak, typu Mozart, Bach, Monteverdi, Debussy i tak dalej), soul, blues, jazz, metal - oczywiście i heavy i nu, nawet czasem jakiś mocniejszy pop) i usatysfakcjonowała mnie grupa metalowców (którzy zapewne w ogóle nie słuchali metalu, ale mniejsza z tym)

Ech tam. Zignoruję wszystkie złe opinie, bo mi jak najbardziej się podobało. Może to i nie jest superhiperbombaijaniemogępoprostabauczikibau książka, ale lekka i przyjemna w czytaniu. I co wy kurczę blaszka, tak kojarzycie ze Zmierzchem?! Gdyby ta Stefania nie napisała tego całego Zmhroku, to zapewne książka byłaby porównywana do jakichś kiepskich książek amerykańskich...