Cytaty
-Zakochiwać się.Szukałeś słowa mocniejszego od "lubić", ale słabszego od "kochać".Oto ono. Śmieje się raz jeszcze, ale tym razem z ulgą.Obejmuje mnie i całuje. -Zakochuje się w tobie, Sky-szepcze tuż przy moich ustach.-Strasznie się zakochuje.
Książki to notoryczni Porzucani: gdy je odkładasz, mogą na ciebie czekać wiecznie, a gdy poświęcisz im uwagę, zawsze odwzajemniają twoją miłość.
Do tej pory nie wierzyłam, że będę w stanie dzielić serce z jakimkolwiek mężczyzną, a co dopiero że oddam mu je w całości.
Mówią, że kiedy umierasz, całe życie przebiega ci przed oczami. Nikt nie mówi jednak o tym, że kiedy patrzysz, jak umiera osoba, którą kiedyś kochałeś, doświadczenie to jest podwójnie bolesne, ponieważ przeżywasz na nowo dwa życia, które niegdyś podążały tą samą drogą.
Czasem możesz wybierać tylko spośród samych złych opcji. Musisz zdecydować, która z nich jest najmniej zła.
Nie możesz się wściekać z powodu prawdziwego zakończenia. To na sztuczne happy endy powinnaś się wkurzać.
Można kochać kogoś tak bardzo, pomyślał, ale nigdy nikogo nie kocha się tak bardzo, jak bardzo się za nim tęskni”.
Dlaczego nie miałbym tańczyć?...Bo uważasz,że to głupie?...Coś,co pozwala chłopakowi dotykać wszędzie dziewczyny,nie jest głupie.To genialne.
-Obiecaj mi, że za każdym razem, kiedy znów zrobi ci się smutno, pomyślisz o niebie, dobrze? -Dlaczego?- pytam. -Dlatego, że… - Odwraca się z powrotem do gwiazd. –Dlatego, że niebo jest zawsze piękne. Nawet wtedy, gdy jest pochmurno czy deszczowo. To moja ulubiona rzecz na całym świecie, bo wiem, że nawet, jeśli kiedyś się zgubię, będę samotny, albo przerażony, ono i tak zawsze...
RozwińKocham go tak bardzo, że to aż boli.
Umieranie to jedyny sposób , by żyć naprawdę.
- Jak go poznałaś? - Nie uwierzyłabyś. - To rozwoziciel pizzy. Chłopak twojej najlepszej przyjaciółki. Facet, który niósł trumnę na pogrzebie twojego stryjecznego dziadka Ernesta. Jestem blisko? Raczej facet, który mnie uprowadził, wziął mnie na zakładniczkę, zmusił, żebym szła w śnieżycy przez góry, następnie uratował mi życie, później ja uratowałam życie jemu, a potem się poc...
Rozwiń-Hope i Les -szepcze. -Hopeless. -Znów się śmieje, po czym wstaje. -Słyszycie? -krzyczy, przykładając dłonie do ust. -Razem jesteście Hopeless: beznadziejne!
Nie chcę Cię zawieść. Zawiodłem już wszystkich, którzy mnie kochali. Odszedłem, zanim zaczęłaś mnie kochać. Inaczej nie uniknęłabyś rozczarowania.