Najnowsze artykuły
-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[4]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytała:
2015-07-31
2015-07-31
Średnia ocen:
5,8 / 10
244 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (22 plusy)
Czytelnicy: 468
Opinie: 41
Zobacz opinię (22 plusy)
Popieram
22
Przeczytała:
2016-03-13
2016-03-13
Średnia ocen:
7,6 / 10
1299 ocen
Oceniła na:
9 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 4154
Opinie: 119
Przeczytała:
2016-05-03
2016-05-03
Średnia ocen:
5,2 / 10
214 ocen
Oceniła na:
6 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 357
Opinie: 18
Przeczytała:
2016-07-31
2016-07-31
Średnia ocen:
6,4 / 10
61 ocen
Oceniła na:
5 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (26 plusów)
Czytelnicy: 248
Opinie: 11
Zobacz opinię (26 plusów)
"Naturą tego reżimu jest czynienie ze zwykłych ludzi narodu wrogów".
i o tym jest ta książka. Poruszająca i trudna.
Polecam. Bo warto wiedzieć więcej. Widzieć więcej.
...choć relatywnie mało chińskiego obozu pracy w tych wspomnieniach z chińskiego obozy pracy.
"Naturą tego reżimu jest czynienie ze zwykłych ludzi narodu wrogów".
i o tym jest ta książka. Poruszająca i trudna.
Polecam. Bo warto wiedzieć więcej. Widzieć więcej.
...choć relatywnie mało chińskiego obozu pracy w tych wspomnieniach z chińskiego obozy pracy.
Popieram
26
Zhuang Xiang Ciao, młoda Chinka, przyjeżdża na rok do Londynu uczyć się angielskiego. Tutaj poznaje starszego od siebie o ponad dwadzieścia lat Anglika, który szybko staje się dla niej przewodnikiem po zupełnie obcym świecie Zachodu i lekarstwem na samotność.
książka podzielona została na kolejne miesiące pobytu Z. w angielskiej stolicy. Te z kolei na niewielkie rozdzialiki rozpoczynające się zawsze od nowo poznanego przez naszą bohaterkę słówka ze słownika. Cała kompozycja sprawia, że historię czyta się szybko i z niezobowiązującą przyjemnością. Prawdziwy problem zaczyna się przy języku. Publikacja miała przedstawiać historię Z. z perspektywy jej kiepskiego angielskiego. W wyniku czego Czytelnik zostaje poczęstowany całą masą zdań przypominających azjatyckie krzaczki przepuszczone przez Google Translate. Oryginale? Owszem. Zabawne? Czasami. Ale przy ponad 300 stronach tekstu dość jednak męczące.
podobno miała to być "romantyczna komedia o parze kochanków, którzy próbują porozumieć się ze sobą dwoma różnymi językami". Aż chce się rzec za Radkiem Kotarskim: "Nic bardziej mylnego!".
Przede wszystkim, nie jest to komedia. Owszem, zdarzają się co zabawniejsze fragmenty, wynikające głównie z braku rozeznania Z. w języku angielskim i europejskiej kulturze. Niemniej, w rzeczywistości koło komedii to nawet nie stało. Historia przypomina w dużym stopniu strukturę wielu koreańskich dram - zaczyna się lekko, zabawnie i przyjemnie, by już po chwili zaserwować Odbiorcy prawdziwy dramatyczny koktajl Mołotowa, po którym nie ma już co zbierać. Nasza bohaterka z początku wydaje się kruchym, zagubionym, zabawnym w swojej inności przybyszem z obcej planety CHINY. Jednak zderzenie dwóch zupełnie różnych światów nie zawsze budzi śmiech i zakłopotanie. Zwłaszcza, kiedy w grę wchodzi Miłość.
Po drugie, cała opowieść niewiele ma wspólnego z romantyczną historią miłosną. Owszem, główny wątek oscyluje wokół relacji On + Ona. Tyle, że ma on na celu głównie ukazania różnic dwóch tak odległych od siebie galaktyk. W dodatku dla Xiaolu Guo różnice pomiędzy Wschodem a Zachodem, Azją a Europą, Chinami a Anglią, to za mało. Autorka postanowiła pójść o krok dalej i zrobić z naszych bohaterów prawdziwe skrajności. Z. zatem nie tylko jest Chinką w Anglii, ale pochodzącą z prowincji wieśniaczką zagubioną w jednym z największych i najgłośniejszych miast Europy. Nie wystarczy też, by zakochała się w Europejczyku. Koniecznie musiał to być podstarzały ex-anarchista o niepewnej orientacji. Co wyniknie z tego wybuchowego połączenia? Dowiedzie się sami, zagłębiając w lekturze.
Ostatecznie też, wcale nie próbują porozumieć się w dwóch różnych językach a w jednym. Zaś wszelkie nieporozumienia między nimi wynikają z różnic kulturowych i kiepskiej znajomości angielskiego Z. No, ale nie czepiajmy się już tak szczegółów.
czy zatem polecam? Raczej tak. Choć głównie tym, którzy chcieliby zobaczyć, jak wyglądać może zderzenie dwóch odrębnych światów - kultury chińskiej i angielskiej (choć warto przy tym pamiętać, że nasi bohaterowie nie stanowią całkiem reprezentatywnych przykładów tychże). Jeżeli natomiast komuś marzy się romantyczna historia pod znakiem chińsko-angielskim, może się srodze rozczarować.
Zhuang Xiang Ciao, młoda Chinka, przyjeżdża na rok do Londynu uczyć się angielskiego. Tutaj poznaje starszego od siebie o ponad dwadzieścia lat Anglika, który szybko staje się dla niej przewodnikiem po zupełnie obcym świecie Zachodu i lekarstwem na samotność.
więcej Pokaż mimo toksiążka podzielona została na kolejne miesiące pobytu Z. w angielskiej stolicy. Te z kolei na niewielkie...