rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jestem bardzo zawiedziony. Żiżek zawsze mówi że jest pesymistą, w tej książce jest naiwnym optymistą. Nie ma tu nic rewolucyjnego, ani nawet szczególnie radykalnego, ot manifest mdłego socjalliberalizmu na czas pandemii.

Żiżek znany jest z prowokacyjnych i nieco "edgy" stwierdzeń. Tutaj nie ma nic z tych rzeczy. Nie polecam

Jestem bardzo zawiedziony. Żiżek zawsze mówi że jest pesymistą, w tej książce jest naiwnym optymistą. Nie ma tu nic rewolucyjnego, ani nawet szczególnie radykalnego, ot manifest mdłego socjalliberalizmu na czas pandemii.

Żiżek znany jest z prowokacyjnych i nieco "edgy" stwierdzeń. Tutaj nie ma nic z tych rzeczy. Nie polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Znakomita. Bardzo dobrze się czyta, niestety książka ma jedną wadę - podstawa na której się opiera jest dość chwiejna. Mazzucato zdaje się tłumaczyć pojęcie płacy, zysku i renty, ale już ocena co jest zyskiem a co rentą jest dość arbitralna. Sądy są wydawane raczej pragmatycznie, niż na podstawie spójnej teorii.

Znakomita. Bardzo dobrze się czyta, niestety książka ma jedną wadę - podstawa na której się opiera jest dość chwiejna. Mazzucato zdaje się tłumaczyć pojęcie płacy, zysku i renty, ale już ocena co jest zyskiem a co rentą jest dość arbitralna. Sądy są wydawane raczej pragmatycznie, niż na podstawie spójnej teorii.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra krytyka polskiej transformacji. Jedyny zarzut jaki można wobec niej mieć, to miejscami zbytnia chaotyczność - niektóre fragmenty trzeba było czytać po dwa razy, by zrozumieć o co chodzi. Pierwsza część książki (ta wymieniająca personalia i kto w jakich reformach uczestniczył) również mogłaby być napisana przystępniej, ze wstępem, kto był kim, a dopiero potem opisaniu wzajemnych interakcji.

Polecam, jedna z niewielu krytycznych ksiażek wobec transformacji, niestety biały kruk

Bardzo dobra krytyka polskiej transformacji. Jedyny zarzut jaki można wobec niej mieć, to miejscami zbytnia chaotyczność - niektóre fragmenty trzeba było czytać po dwa razy, by zrozumieć o co chodzi. Pierwsza część książki (ta wymieniająca personalia i kto w jakich reformach uczestniczył) również mogłaby być napisana przystępniej, ze wstępem, kto był kim, a dopiero potem...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kapitał monopolistyczny Paul Baran, Paul Sweezy
Ocena 8,0
Kapitał monopo... Paul Baran, Paul Sw...

Na półkach: ,

Bardzo nierówna książka. 3/4 książki jest absolutnie świetne, niestety ostatnie półtora rozdziału jest raczej kiepskie. Tym niemniej bardzo warto

Bardzo nierówna książka. 3/4 książki jest absolutnie świetne, niestety ostatnie półtora rozdziału jest raczej kiepskie. Tym niemniej bardzo warto

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony jest to zdecydowanie dobry zbiór tekstów Kaleckiego - są tutaj najważniejsze prace, Jerzy Osiatyński napisał bardzo ciekawy wstęp. Z drugiej strony to konkretne wydanie mi się średnio podoba.
Po pierwsze książka wygląda jakby miała się rozlecieć. W zasadzie to raz wypadła mi z plecaka i od siły uderzenia pękła mi okładka. Pierwsza strona nie jest czysta, tylko od razu posiada spis treści. Nota wydawnicza jest na okładce, nie ma na niej umieszczonej daty wydania...

Mam trochę mieszane uczucia. Z jednej strony jest to zdecydowanie dobry zbiór tekstów Kaleckiego - są tutaj najważniejsze prace, Jerzy Osiatyński napisał bardzo ciekawy wstęp. Z drugiej strony to konkretne wydanie mi się średnio podoba.
Po pierwsze książka wygląda jakby miała się rozlecieć. W zasadzie to raz wypadła mi z plecaka i od siły uderzenia pękła mi okładka....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Poleciła mi tę książkę znajoma amerykanka. Niestety, strasznie się zawiodłem. Książka opisuje dzieciństwo i dorastanie chłopca z obszaru Appallachów, tzw. pasa rdzy. W latach 80-tych globalizacja spowodowała, że cały tamtejszy przemysł został offshore'owany do Chin. Spowodowało to ogromne bezrobocie i pauperyzację tamtejszej ludności.

Tymczasem książka w ogóle nie porusza sytuacji ekonomicznej. Utrzymana jest w tonie typowego self-made-mana, który wszystko w życiu osiągnął sam swoją własną pracą. Inni nie osiągnęli tego co on, bo nie pracowali tak ciężko, albo wydawali pieniądze na niepotrzebne zbytki. W książce opisane są również osoby pobierające pomoc społeczną. Przedstawia się ich tam jako próżniaków, jest tam opisana "welfare queen", która nic nie robi, tylko chleje wódę i ćpa, podczas gdy państwo zapewnia jej jedzenie i mieszkanie.
Autor miejscami też mam wrażenie że nieco odpływa. Nie wiem jak normowana jest praca w Stanach, ale w momencie gdy opisuje że jednocześnie studiuje i pracuje na 3 etaty. Śpi 3-4 godziny dziennie. Pisze, że spowodowało to, że trafił do szpitala, ale jest to opisane w tonie incydentu. Autor nie ma żadnego hobby, ani pasji, jedyne co go interesuje to ciężka praca i wyrwanie się z biedy.

Pierwsze rozdziały naprawdę mi się podobały. Jest to ciekawy opis "kultury" amerykańskiego pasa rdzy. W drugiej części autor z egzaltacją opisuje amerykańskie elity, a także ich społeczeną reprodukcję. Autor jest wielkim fanem kapitalizmu, jednocześnie opisując jak elity stają się zamknięte na "rednecków", jedynie pozwalając niektórym wybrańcom na dołączenie do siebie. Autor opisuje, jak znajomości potrafią mieć realną ekonomiczną wartość. Jak dla mnie jest to wspaniały opis amerykańskiej oligarchii, przeżartej korupcją i z coraz mniejsza mobilnością społeczną. Opis autora chyba mimowolnie świetnie pokazuje, że kapitalistyczna merytokracja i równość szans to kompletny mit.

Podobno ta książka jest hitem w Stanach wśród demokratów - to ona jest jednym z wielu wyjaśnień porażki Hillary Clinton z Trumpem. Jeśli to jest to co myślą przeciętni centrowi demokraci, to tegoroczne zwycięstwo jest błędem systemu, ci ludzie naprawdę gardzą biednymi. Ta książka to laurka dla amerykańskiej klasy średniej i wyższej. Nie polecam.

Poleciła mi tę książkę znajoma amerykanka. Niestety, strasznie się zawiodłem. Książka opisuje dzieciństwo i dorastanie chłopca z obszaru Appallachów, tzw. pasa rdzy. W latach 80-tych globalizacja spowodowała, że cały tamtejszy przemysł został offshore'owany do Chin. Spowodowało to ogromne bezrobocie i pauperyzację tamtejszej ludności.

Tymczasem książka w ogóle nie porusza...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kolejna rewelacyjna książka z wydawnictwa Heterodox. Autorka z pozycji ekonomii schumpeterowskiej (czyli skupiającej się na przedsiębiorczości i tworzeniu innowacji) twierdzi, że sektor prywatny samodzielnie nie jest w stanie efektywnie produkować przełomowych innowacji. Venture capital wchodzi w inwestycje zazwyczaj w fazie która jest obarczona najniższym stopniem ryzyka, do tego koncentrując się na perspektywie zysków w dość krótkim horyzoncie czasowym.
Na poparcie tej tezy przywołuje sukces produktów Apple, których kluczowe technologie co do jednej powstały dzięki państwowym dotacjom, bądź badaniom. Autorka twierdzi, że Apple niczego sam nie opracował - jego sukces jest wynikiem raczej bardzo efektywnego wdrożenia i komercjalizacji, niż stworzenia wynalazków.

Jedynym minusem książki jest dość spora liczba powtórzeń, miejscami miałem wrażenie, że jest to modny ostatnio zbior esejów, ale chyba jednak teść była pisana jako książka. Tym bardziej mnie to dziwi, redukując liczbę powtórzeń możnaby odchudzić nieco objętość.

Tym niemniej zdecydowanie polecam. Szczególnie dziś, w erze gdy z uporem maniaka powtarza się jak mantrę zdanie, że wszystko co państwowe jest złe, a najlepiej gdyby państwo ograniczyło się tylko do sądownictwa i policji.

Kolejna rewelacyjna książka z wydawnictwa Heterodox. Autorka z pozycji ekonomii schumpeterowskiej (czyli skupiającej się na przedsiębiorczości i tworzeniu innowacji) twierdzi, że sektor prywatny samodzielnie nie jest w stanie efektywnie produkować przełomowych innowacji. Venture capital wchodzi w inwestycje zazwyczaj w fazie która jest obarczona najniższym stopniem ryzyka,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Eseje Marka Fishera są w ogólności dość przystępne w odbiorze, nawet pomimo sporej dawki psychoanalizy. Natomiast powiem szczerze że dość osobliwym jest fakt, że posłowie jest niemal tak długie jak tekst oryginalny.

Eseje Marka Fishera są w ogólności dość przystępne w odbiorze, nawet pomimo sporej dawki psychoanalizy. Natomiast powiem szczerze że dość osobliwym jest fakt, że posłowie jest niemal tak długie jak tekst oryginalny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Myślę, że każdy powinien zapoznać się z myślą Karola Marksa, ale już niekoniecznie z jego tekstami autorskimi. Przewodnik po Kapitale Davida Harveya jest o wiele przystępniejszą lekturą, ze współczesnymi przykładami.
Tom 2 chyba jeszcze bardziej warto przeczytać niż tom 1 - to tutaj pojawiają się dwa zagadnienia, które z mojego punktu widzenia są dziś szczególnie aktualne. Chodzi o problem realizacji wartości dodatkowej, wynikajacy z niedostatków pieniądza w obiegu, niedostatek ten uzupełniany jest przez akcję kredytową. Drugim zagadnieniem jest kwestia kapitału fikcyjnego.

Zdecydowanie polecam, chociaż nie jest to lekka lektura - przebrnięcie zajęło mi niemal 2 miesiące, ale warto.

Myślę, że każdy powinien zapoznać się z myślą Karola Marksa, ale już niekoniecznie z jego tekstami autorskimi. Przewodnik po Kapitale Davida Harveya jest o wiele przystępniejszą lekturą, ze współczesnymi przykładami.
Tom 2 chyba jeszcze bardziej warto przeczytać niż tom 1 - to tutaj pojawiają się dwa zagadnienia, które z mojego punktu widzenia są dziś szczególnie aktualne....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W książce analizowana jest metamorfoza skrajnej prawicy na przykładzie Francji i metamorfoza faszyzmu. Enzo Traverso określa tę nową postawę mianem postfaszyzmu - nie jest to już faszyzm XX wieczny, ale jednocześnie wychodzi od takich samych postaw i faszyzm XX wieczny jest dla niego punktem odniesienia.

Ciekawy też jest rozdział o tzw "islamofaszyzmie".

Książka jest w formie wywiadu, jedyne co jej mogę zarzucić to w sumie to że jest tak krótka, z chęcią poczytałbym rozwinięcie teorii postfaszyzmu. Polecam, chociaż prawie na pewno pozostawi niedosyt. Bardzo przydałaby się tego rodzaju analiza polskiej skrajnej prawicy.

W książce analizowana jest metamorfoza skrajnej prawicy na przykładzie Francji i metamorfoza faszyzmu. Enzo Traverso określa tę nową postawę mianem postfaszyzmu - nie jest to już faszyzm XX wieczny, ale jednocześnie wychodzi od takich samych postaw i faszyzm XX wieczny jest dla niego punktem odniesienia.

Ciekawy też jest rozdział o tzw "islamofaszyzmie".

Książka jest w...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Karl Polanyi. Krytyka wolnorynkowego fundamentalizmu Fred Block, Margaret Somers
Ocena 7,7
Karl Polanyi. ... Fred Block, Margare...

Na półkach: ,

Troszkę się zawiodłem. Chociaż książka zdecydowanie prezentuje bardzo ciekawe idee i osobę Karla Polanyiego, tak czyta się ją raczej ciężko. Niektóre rozdziały są bardzo lekkie (np. ten o zmiane paradygmatu myślenia o państwie w Stanach Zjednoczonych), a inne bardzo ciężkie. W ogólności warto polecić, ale chyba dobrze jest najpierw przeczytać Wielką Transformację.

Troszkę się zawiodłem. Chociaż książka zdecydowanie prezentuje bardzo ciekawe idee i osobę Karla Polanyiego, tak czyta się ją raczej ciężko. Niektóre rozdziały są bardzo lekkie (np. ten o zmiane paradygmatu myślenia o państwie w Stanach Zjednoczonych), a inne bardzo ciężkie. W ogólności warto polecić, ale chyba dobrze jest najpierw przeczytać Wielką Transformację.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Absolutne arcydzieło. Klasyczna, akademicka ekonomia zawsze wydawała mi się czymś oderwanym od rzeczywistości. Zawsze sądziłem, że z tą nauką jest coś nie tak. Najbardziej było to widać przy corocznej podwyżce płacy minimalnej - dyżurni ekonomiczni eksperci zawsze histeryzowali jak podwyżka przyniesie inflację bądź bezrobocie. Ta prognoza nigdy się nie sprawdzała - nie było nawet korelacji między tymi wskaźnikami. Książka Keena pokazuje, dlaczego te prognozy nigdy się nie sprawdzają.

Absolutne arcydzieło. Klasyczna, akademicka ekonomia zawsze wydawała mi się czymś oderwanym od rzeczywistości. Zawsze sądziłem, że z tą nauką jest coś nie tak. Najbardziej było to widać przy corocznej podwyżce płacy minimalnej - dyżurni ekonomiczni eksperci zawsze histeryzowali jak podwyżka przyniesie inflację bądź bezrobocie. Ta prognoza nigdy się nie sprawdzała - nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fantastyczne wprowadzenie do Nowoczesnej Teorii Monetarnej. Pierwsze rozdziały mają wprowadzenie makroekonomiczne, dalej wyjaśnione jest jak działa bankowość centralna. Koniec książki to de facto zbiór postulatów, z makroekonomicznym uzasadnieniem. Czyta się wspaniale, teoria jest bardzo spójna. Jedynym mankamentem jest to, że czasami niektóre pojęcia nie są odpowiednio wyjaśnione (czy to w przypisie, czy w jakimś zbiorze pojęć). Podczas czytania często sprawdzałem w internecie o co chodzi. Tym niemniej polecam!

Fantastyczne wprowadzenie do Nowoczesnej Teorii Monetarnej. Pierwsze rozdziały mają wprowadzenie makroekonomiczne, dalej wyjaśnione jest jak działa bankowość centralna. Koniec książki to de facto zbiór postulatów, z makroekonomicznym uzasadnieniem. Czyta się wspaniale, teoria jest bardzo spójna. Jedynym mankamentem jest to, że czasami niektóre pojęcia nie są odpowiednio...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pomyśleć ekonomię od nowa Jörg Guido Hülsmann, Stephen Young
Ocena 7,5
Pomyśleć ekono... Jörg Guido Hülsmann...

Na półkach: ,

Świetne wprowadzenie do ekonomii heterodoksyjnej. Mnie najbardziej podobały się rozdziały dotyczące ekonomii postkeynesowskiej, marksistowskiej, austriackiej, ekonomii złożoności i instytucjonalnej (czyli w zasadzie pół ksiażki). Pozostałe rozdziały troszkę odstają jeśli chodzi o potoczystość, niemniej również przedstawiają ciekawe rzeczy. Mam wrażenie, że troszkę na minus wyróżnia się rozdział dotyczący ekonomii spółdzielczości. Opisane są w nim raczej postulaty ruchu spółdzielczego niż studium nad funkcjonowaniem realnie działających spółdzielni. Tym niemniej jest to ciekawa lektura.

Gorąco polecam!

Świetne wprowadzenie do ekonomii heterodoksyjnej. Mnie najbardziej podobały się rozdziały dotyczące ekonomii postkeynesowskiej, marksistowskiej, austriackiej, ekonomii złożoności i instytucjonalnej (czyli w zasadzie pół ksiażki). Pozostałe rozdziały troszkę odstają jeśli chodzi o potoczystość, niemniej również przedstawiają ciekawe rzeczy. Mam wrażenie, że troszkę na minus...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pomimo niemal 10 lat od wydania, wciąż zachowuje świeżość. Dość cieżka w lekturze (szczególnie pierwsze rozdziały, wydaje mi się że tłumacz mógł zrobić to trochę lepiej), tym niemniej dostarcza bardzo interesujących tez na bardzo aktualne tematy - jak odczytywać finansjeryzację gospodarki, jak ustosunkować się do Gwarantowanego Dochodu Podstawowego.

Pomimo niemal 10 lat od wydania, wciąż zachowuje świeżość. Dość cieżka w lekturze (szczególnie pierwsze rozdziały, wydaje mi się że tłumacz mógł zrobić to trochę lepiej), tym niemniej dostarcza bardzo interesujących tez na bardzo aktualne tematy - jak odczytywać finansjeryzację gospodarki, jak ustosunkować się do Gwarantowanego Dochodu Podstawowego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trochę się zawiodłem. W książce przedstawiony jest jedynie ogólny zarys teorii. Tym niemniej jest to wprowadzenie. Warto.

Trochę się zawiodłem. W książce przedstawiony jest jedynie ogólny zarys teorii. Tym niemniej jest to wprowadzenie. Warto.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetne wprowadzenie do historii ekonomi. Ostatnie dwa rozdziały to trochę hagiografia Związku Radzieckiego, ale wcześniejsze rozdziały są jak najbardziej godne polecenia. Dobra lektura uzupełniająca do "Wlecy ekonomiści. Czasy, życie, idee" Heilbronera.

Świetne wprowadzenie do historii ekonomi. Ostatnie dwa rozdziały to trochę hagiografia Związku Radzieckiego, ale wcześniejsze rozdziały są jak najbardziej godne polecenia. Dobra lektura uzupełniająca do "Wlecy ekonomiści. Czasy, życie, idee" Heilbronera.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niestety wbrew nocie na okładce, nie jest to najprzystępniejsza książka. Czyta się ją dość ciężko, bardzo pomaga wcześniejsze, choćby pobieżne zapoznanie się z teoriami kryzysu. Książka operuje pojęciami, które nie są zbyt oczywiste dla laika (np. płynność finansowa, popyt efektywny, stopa procentowa) nie robiąc żadnego wprowadzenia.

Poza tym mankamentem jest to rzeczywiście fajny przegląd myśli wiążących finanse z kryzysami. Tym niemniej myślę, że dodanie jednego rozdziału, nawet na 30 stron, który byłby wprowadzeniem do problematyki książki, a potem popadnięcie w wyłożenie historii myśli wyszłoby książce bardzo na dobre.

Niestety wbrew nocie na okładce, nie jest to najprzystępniejsza książka. Czyta się ją dość ciężko, bardzo pomaga wcześniejsze, choćby pobieżne zapoznanie się z teoriami kryzysu. Książka operuje pojęciami, które nie są zbyt oczywiste dla laika (np. płynność finansowa, popyt efektywny, stopa procentowa) nie robiąc żadnego wprowadzenia.

Poza tym mankamentem jest to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobra pozycja, syntezujaca materiały z innych książek. Daję tylko 7, ze względu na absolutnie TRAGICZNE polskie wydanie. Mówimy o książce opisujacej kampanie militarne z dość dużą szczegółowością. Tymczasem książka niemal całkowicie pozbawiona jest jakichkolwiek map... Natomiast mapy które już są, nie są najlepszej jakości. Niejednokrotnie nie znalazłem na nich kluczowych dla danej operacji miejscowości, bądź były one niepodpisane. Najbardziej kuriozalna jest mapa obrazująca operację Uran, na której nie zaznaczono Stalingradu... Makabra. Świetna książka, tragiczne wydanie.

Bardzo dobra pozycja, syntezujaca materiały z innych książek. Daję tylko 7, ze względu na absolutnie TRAGICZNE polskie wydanie. Mówimy o książce opisujacej kampanie militarne z dość dużą szczegółowością. Tymczasem książka niemal całkowicie pozbawiona jest jakichkolwiek map... Natomiast mapy które już są, nie są najlepszej jakości. Niejednokrotnie nie znalazłem na nich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetne science-fiction. Co ciekawe, mamy tu więcej przemyśleń na temat historii i socjologii (a konkretnie materializmu historycznego), niż nauk ścisłych.

Jak na książkę science-fiction czyta się ją fenomenalnie lekko.

Świetne science-fiction. Co ciekawe, mamy tu więcej przemyśleń na temat historii i socjologii (a konkretnie materializmu historycznego), niż nauk ścisłych.

Jak na książkę science-fiction czyta się ją fenomenalnie lekko.

Pokaż mimo to