rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Książkę czytałam w języku angielskim. Do teraz nie mogę się nadziwić, że 'The Midwife's Confession' przetłumaczono na 'Tajemnicę Noelle'... No ale nie ważne. Jak wiadomo Polaków podczas tłumaczenia tytułów ponosi jakaś niewyobrażalna wena bo większość tłumaczeń jest dość żałosna i nijak się ma do oryginału. Ale nie o tym.

Książka według mnie bardzo, baaardzo przeciętna. Nie powala niczym szczególnym. Ot wielowątkowa powieść o położnej z powołania. Wszystko w tej książce jest do bólu patetyczne a przez to, moim zdaniem, nieprawdziwe. Pospoiluję trochę, a co (póki jeszcze coś z tej lektury pamiętam)
Cała książka rozpoczyna się, a jakże, od opisu samobójczej śmierci głównej bohaterki. Po przeczytaniu początku, zastanowiłam się, jaka i o czym będzie ta książka, skoro tytułowy bohater umarł już na drugiej stronie powieści... No ale nic, czytam dalej...
Początkowo łzawa historyjka o tym, jak Noelle wraz z matką odbierała poród murzyńskiej dziewczynki i wtedy narodziło się w niej powołanie do bycia położną, sprawiła, że nawet polubiłam tę bohaterkę. Niestety wraz z ilością przeczytanych stron moja sympatia malała a zażenowanie rosło.
Otóż, będąc wspaniałą położną, Noelle, pewnego pięknego dnia, odbierając poród hycnęła dziecięciem o podłogę. Jak się nietrudno domyślić dziecię zmarło więc ta, niewiele myśląc, zamieniła je szybciutko na jakieś inne tej samej płci. Pech chciał, że para, której zaginęło dziecko... Bo tak, owszem, zaginęło i wiedział o tym cały personel szpitala... Też was zastanawia to jak Noelle udało się to ukryć i co zrobiła z trupkiem? To nie zostaje wyjaśnione.
Więc, wracając do tematu, parze której ukradziono dziecko niedługo rodzi się kolejne. Dziewczynka, Hayley, która niestety choruje na białaczkę. Oczywiście najlepszym dawcą szpiku byłoby rodzeństwo Hayley. A tu kaszanka, bo siostra....ach tak, zaginęła i co się z nią dzieje nikt nie wie... Znaczy oni nie wiedzą, my wiemy, bo jest to wyjaśnione. Okazuje się, że skraziona dziewczynka została na świecie właściwie zupełnie sama, bo mama leży w śpiączce po wypadku a tata pracuje za granicą. O zgrozo...
O tym wszystkim, o czym wiem ja i teraz pewnie już wy, nie wiedziały dwie najlepsze przyjaciółki Noelle- Emerson i Tara i przez całą książkę dowiadywały się mrocznej prawdy o swojej przyjaciółce. To znaczy rzekomej przyjaciółce, bo, ach tak, Noelle miała romans z mężem Tary...Ojtam, najważniejsze, że wszstko zostaje w rodzinie...

Oczywiście to w lakonicznym skrócie, bo powieść ma jeszcze wątki poboczne które pozwoliłam sobie w tym moim spoilowaniu pominąć, bo nie są one tak interesujące jak te główne, choć na pewno równie żenujące... Jedyna zaleta tej książki, to fakt, że czyta się ją bardzo szybko. Przez układ graficzny powieści ale też przez nieskomplikowane słownictwo. Nie będę ściemniała, dla mnie to wielkie rozczarowanie...

Książkę czytałam w języku angielskim. Do teraz nie mogę się nadziwić, że 'The Midwife's Confession' przetłumaczono na 'Tajemnicę Noelle'... No ale nie ważne. Jak wiadomo Polaków podczas tłumaczenia tytułów ponosi jakaś niewyobrażalna wena bo większość tłumaczeń jest dość żałosna i nijak się ma do oryginału. Ale nie o tym.

Książka według mnie bardzo, baaardzo przeciętna....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lubię gotować, lubię Włochy, ale ta książka, mimo że łączy jedno i drugie, wybitnie mi się nie spodobała. Typowe romansidło gdzie występuje przystojny amant-podrywacz, Tomasso, czyli bohater zły, oraz jego kolega, wybitny kucharz, bohater pozytywny-Bruno. Dwóch facetów, jedna kobieta, która musi dokonać wyboru. Jakiego dokona? To chyba oczywiste :)

Lubię gotować, lubię Włochy, ale ta książka, mimo że łączy jedno i drugie, wybitnie mi się nie spodobała. Typowe romansidło gdzie występuje przystojny amant-podrywacz, Tomasso, czyli bohater zły, oraz jego kolega, wybitny kucharz, bohater pozytywny-Bruno. Dwóch facetów, jedna kobieta, która musi dokonać wyboru. Jakiego dokona? To chyba oczywiste :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która na wiele lat wwierca się w pamięć.
Opowiada o historii małego chłopca, Zeze, który jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Są momenty książki, w których nie da się nie uronić łzy, ale i takie kiedy, z pobłażaniem dla głównego bohatera powieści, parska się śmiechem. Jednym słowem: godna polecenia literatura.

Książka, która na wiele lat wwierca się w pamięć.
Opowiada o historii małego chłopca, Zeze, który jest bardzo dojrzały jak na swój wiek. Są momenty książki, w których nie da się nie uronić łzy, ale i takie kiedy, z pobłażaniem dla głównego bohatera powieści, parska się śmiechem. Jednym słowem: godna polecenia literatura.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najbardziej, w całej tej książce podoba mi się styl autora. Jest mistyczny, odległy od stylu innych, których książki miałam okazję czytać. Książka inspiruje do zainteresowania się kulturą i historią Chile. Reasumując, bardzo mi się podobała :)

Najbardziej, w całej tej książce podoba mi się styl autora. Jest mistyczny, odległy od stylu innych, których książki miałam okazję czytać. Książka inspiruje do zainteresowania się kulturą i historią Chile. Reasumując, bardzo mi się podobała :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadania czyli wstęp do sagi o wiedźminie. Humorystyczne, romantyczne i wzruszające. Każdy wyszpera w nich coś co mu się spodoba

Opowiadania czyli wstęp do sagi o wiedźminie. Humorystyczne, romantyczne i wzruszające. Każdy wyszpera w nich coś co mu się spodoba

Pokaż mimo to


Na półkach:

Opowiadania czyli wstęp do sagi o wiedźminie. Humorystyczne, romantyczne i wzruszające. Każdy wyszpera w nich coś co mu się spodoba

Opowiadania czyli wstęp do sagi o wiedźminie. Humorystyczne, romantyczne i wzruszające. Każdy wyszpera w nich coś co mu się spodoba

Pokaż mimo to