Cytaty
Lepiej zaliczać się do niektórych, niż do wszystkich.
Żaden dzień się nie powtórzy, nie ma dwóch podobnych nocy, dwóch tych samych pocałunków, dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
-Puchatku? -Tak Prosiaczku? -Nic- powiedział Prosiaczek biorąc Puchatka za łapkę - Chciałem się tylko upewnić, że jesteś.
Pokój bez książek to jak ciało bez duszy.
Najpiękniejszych chwil w życiu nie zaplanujesz. One przyjdą same.
Pamiętaj, że człowiek się zmienia, jednak jego przeszłość nigdy.
-Jak zwykle świetnie wyglądasz. -Dziękuję-odparłam bezmyślnie. (...) -I cudownie pachniesz-dodał Patch. -To się nazywa prysznic- odparłam zapatrzona w przestrzeń, ale gdy nie zareagował odwróciłam się do niego. -Mydło, szampon. Ciepła woda. -Nagość. Czuję sprawę.
-Co robisz w niedzielny wieczór?- zapytał z uśmiechem. Prychnęłam. Niechcący. -Zapraszasz na kolację? -Hardziejesz. Podoba mi się to, Aniele. -Nie interesuje mnie, co ci się podoba. Nigdzie z tobą nie pójdę. Na żadną randkę. Zaraz, zaraz, nazwałeś mnie ANIOŁEM? -Bo co? -Bo mi się to nie podoba. Uśmiechnął się. -Trudno, tak zostanie.
-Sypiasz nago?-zapytał. Myślałam, że padnę, ale jakoś się opanowałam. -Nie jesteś osobą, której chciałabym się z tego zwierzać.
-Obserwuję ją- odpowiedział. -Staram się rozgryźć o czym myśli i co czuje. Sama mi tego nie zdradzi, więc muszę się jej uważnie przyglądać. Czy się do mnie przybliża? Czy patrzy mi w oczy, a potem odwraca wzrok? Czy zagryza wargi i bawi się włosami, jak w tej chwili Nora? Klasa wybuchnęła śmiechem. Opuściłam ręce na kolana. -Jest odważna- stwierdził Patch i znów trącił mnie nog...
RozwińZapragnęłam go pocałować. Natychmiast. Patch uniósł brwi. -Co? -Yyy...nic. Zupełnie nic. Ty zmywasz, ja wycieram.
-Nic nam nie grozi?-zapytałam. Patch spojrzał na mnie z boku. -Aniele... -Sorry.
Dziękuję, że kochasz mnie dość mocno, by pozwolić mi odejść.
Miłość. Jest tak bliska nienawiści, że niemal nie do odróżnienia.