Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kupując Drogę Królów byłem przekonany, że będę miał książkę na kilkadziesiąt długich wieczorów. Życie pokazało jednak jak bardzo sie myliłem. Skończyłem czytać po tygodniu, a następny tydzień zbierałem szczęke z podłogi.

Przeczytałem właściwie wszystkie książki Brandona Sandersona i muszę przyznać, że autor trzyma dobry poziom. Nie spodziewałem się jednak, że pierwsza część Archiwum Burzowego Światła będzie tak niesamowita. Uważałem, że to być może jednorazowy wyskok tego autora, dlatego przed premierą drugiej części byłem sceptykiem. Teraz, po ukończeniu lektury muszę przyznać, ze moje obawy były nieuzasadnione. Druga część jest niemal w całości tak dobra jak ostatnie kilkaset stron Drogi. Słowa Światłości są obszernym tomiskiem, ale czyta się je błyskawicznie. Natomiast akcja nakręca się z każdą przewertowaną kartką, aż w końcu otrzymujemy finał który mogę określić tylko i wyłącznie mianem mistrzowskiego!

Sanderson zachwyca nas również wspaniale wykreowanym światem, dbałością o każdy szczegół, bohaterami których można uwielbiać bądź nienawidzić. Dodatkowo czytelnicy książek Sandersona mogą wyławiac różne postaci, które można było poznać we wcześniejszych książkach obsadzonych w uniwersum tajemniczego Cosmere, np. Zahel (nauczyciel Kholinów oraz Kaladina w walce z odpryskowymi) znany jako Vasher z Siewcy Wojny. Co obrazuje nam tylko, że Archiwum Burzowego Światła to element większej całości, którą możemy odkrywać w książkach Brandona Sandersona.

Kupując Drogę Królów byłem przekonany, że będę miał książkę na kilkadziesiąt długich wieczorów. Życie pokazało jednak jak bardzo sie myliłem. Skończyłem czytać po tygodniu, a następny tydzień zbierałem szczęke z podłogi.

Przeczytałem właściwie wszystkie książki Brandona Sandersona i muszę przyznać, że autor trzyma dobry poziom. Nie spodziewałem się jednak, że pierwsza...