Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka reklamowana jako awanturnicza, z szybką akcją okazała się nudna, rozwleczona i praktycznie bez napięcia. Już się nie zastanawiam, dlaczego akurat tę Autorkę lansuje się, jako "Królową polskiego kryminału". Nie mam ochoty, zbyt mnie arcydzieła Pani Bondy wymęczyły. Kto chce niech czyta, ja pasuję. Mamy w końcu Krajewskiego, Miłoszewskiego, Czubaja, Puzyńską, Kwiatkowską, Grzegorzewską i wielu innych, których da się czytać bez traumy.

Książka reklamowana jako awanturnicza, z szybką akcją okazała się nudna, rozwleczona i praktycznie bez napięcia. Już się nie zastanawiam, dlaczego akurat tę Autorkę lansuje się, jako "Królową polskiego kryminału". Nie mam ochoty, zbyt mnie arcydzieła Pani Bondy wymęczyły. Kto chce niech czyta, ja pasuję. Mamy w końcu Krajewskiego, Miłoszewskiego, Czubaja, Puzyńską,...

Czyta się lepiej niż "Pochłaniacz", ale... Nadal to samo - przeładowanie, dłużyzny. wątek kryminalny udziwniony na siłę.
W sumie - "Okularnik" jest wspaniałą powieścią społeczno - obyczajową z ciekawą historią w tle. Postacie, jak żywe. Natomiast wielkim mankamentem jest warstwa kryminalna. Zakończenie zagadki ociera się o kicz. Tu Pani Katarzyna poszła na łatwiznę i tanie efekty.

Czyta się lepiej niż "Pochłaniacz", ale... Nadal to samo - przeładowanie, dłużyzny. wątek kryminalny udziwniony na siłę.
W sumie - "Okularnik" jest wspaniałą powieścią społeczno - obyczajową z ciekawą historią w tle. Postacie, jak żywe. Natomiast wielkim mankamentem jest warstwa kryminalna. Zakończenie zagadki ociera się o kicz. Tu Pani Katarzyna poszła na łatwiznę i...

Zastanawiam się, jakim cudem zdołałam to przeczytać?

Zastanawiam się, jakim cudem zdołałam to przeczytać?