-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać8
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2017
2017
Jak oglądać piłkę nożną? Otóż kilkanaście cennych uwag odnośnie do taktyki, ustawień, pozycji było naprawdę ciekawych, ale o wiele lepiej wyglądałoby to w formie wizualnej, a na pewno czytelniej. Spotkałem się też po raz kolejny z sytuacją, gdzie pewne wspomnienia są powtarzane i wiedziałem już, o co się rozchodzi. Jednak książka potrafiła mi uzmysłowić parę rzeczy, przede wszystkim o porównaniach piłkarzy grających kiedyś, z tymi grającymi teraz, ogólnie przeszłości z teraźniejszością. Były to naprawdę cenne uwagi, które zapamiętam. Dowiedziałem się też kilku ciekawostek, więc nie będę narzekał, jest dobrze.
Jak oglądać piłkę nożną? Otóż kilkanaście cennych uwag odnośnie do taktyki, ustawień, pozycji było naprawdę ciekawych, ale o wiele lepiej wyglądałoby to w formie wizualnej, a na pewno czytelniej. Spotkałem się też po raz kolejny z sytuacją, gdzie pewne wspomnienia są powtarzane i wiedziałem już, o co się rozchodzi. Jednak książka potrafiła mi uzmysłowić parę rzeczy, przede...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Tym razem pewien szaleniec chce zmierzyć się z Poirotem, więc wysyła mu listy, które mówią o zbrodni, kiedy i gdzie zostanie wykonana, a to wszystko idzie w porządku alfabetycznym! Jest to coś „nowego” jak na Christie, jest też więcej w tej powieści o innych postaciach prowadzących sprawę, czyli inspektorach (ale bez Jeepa) itp. Nawet powstanie grupa.pomocna z Herculesem i Hastingsem na czele! Po dwunastej przeczytanej części serii muszę przyznać, że rozmyślania Poirota, który myśli swoimi szarymi komórkami, a nie działa, czyli szuka śladów itp., powoli mnie męczy, ale końcówka jak zwykle nieprzewidywalna, więc nadal nie nauczyłem się rozszyfrować jego umysłu.
Tym razem pewien szaleniec chce zmierzyć się z Poirotem, więc wysyła mu listy, które mówią o zbrodni, kiedy i gdzie zostanie wykonana, a to wszystko idzie w porządku alfabetycznym! Jest to coś „nowego” jak na Christie, jest też więcej w tej powieści o innych postaciach prowadzących sprawę, czyli inspektorach (ale bez Jeepa) itp. Nawet powstanie grupa.pomocna z Herculesem i...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Pele-pierwszy i ostatni prawdziwy ambasador futbolu? Książka opisuje początki Pelego w Bauru i niełatwej sytuacji jego, jego rodzinny, jak i całej Brazylii. Gra na ulicy, treningi z tatą, który mógł zrobić wielką karierę, kradzieże z chłopakami z sąsiedztwa, pierwsza podróż do Sao Paulo-o tym są pierwsze rozdziały. Potem czas na niejedne mistrzostwa świata, których opisanie zwiększa moją wiedzę na ich temat, ale też o karierze i przemianie Pelego. O byciu ambasadorem i wykorzystywaniu swojego daru dla innych ludzi. Bardzo wartościowa książka, która dla mnie, osoby, która organizuje imprezy sportowe, w tym przede wszystkim turnieje piłkarskie jest jakby odbiciem moich głębokich myśli i refleksji, ale też potwierdzeniu sobię, po co to wszystko. Poznałem w tej książce trochę historii Brazylii i wezmę sobie do myślenia cenne rady Pelego!
Pele-pierwszy i ostatni prawdziwy ambasador futbolu? Książka opisuje początki Pelego w Bauru i niełatwej sytuacji jego, jego rodzinny, jak i całej Brazylii. Gra na ulicy, treningi z tatą, który mógł zrobić wielką karierę, kradzieże z chłopakami z sąsiedztwa, pierwsza podróż do Sao Paulo-o tym są pierwsze rozdziały. Potem czas na niejedne mistrzostwa świata, których opisanie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Czytając ciągle Agatę Christie, chciałem zobaczyć coś nowego, więc sięgnąłem dzieło pisarza, który jest teraz uważany za najlepszego obecnie pisarza kryminałów, a na pewno najbardziej promowanego. Nowa postać (a nie ciągle Hercules Poirot), ale jest ona dosyć oklepana...typowo, czyli: trudna przeszłość i życie, które dało w kość, a efektem jest alkoholizm. Powieść Katarzyny Bondy „Okularnik”, której przetrwałem tylko 180 stron było podobnie. Mimo wszystko Harry przypadł mi do gustu. Do największych plusów książki jest opisanie Australii! Dla mnie świetnie! Historia i kultura aborygenów, legendy, zmiany, gdy przybyli Anglicy i te opisy Sydney! Sprawdzałem na mapie Google kroki bohatera! Co do intrygi to nie spodziewałem się takiego rozwiązania, a postacie były ciekawe (prostytutki, transseksualiści, handlarze itp.). Paru ciekawych rzeczy się dowiedziałem i nie żałuję poświęconego czasu, ale nie będę kłamał, w następnych częściach oczekuję więcej Panie Nesbo!
Czytając ciągle Agatę Christie, chciałem zobaczyć coś nowego, więc sięgnąłem dzieło pisarza, który jest teraz uważany za najlepszego obecnie pisarza kryminałów, a na pewno najbardziej promowanego. Nowa postać (a nie ciągle Hercules Poirot), ale jest ona dosyć oklepana...typowo, czyli: trudna przeszłość i życie, które dało w kość, a efektem jest alkoholizm. Powieść Katarzyny...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Tego jeszcze nie było! Morderstwo w samolocie! W końcu ile razy może być pociąg? :) Wąskie grono podejrzanych i metoda eliminacji poprzez udowadnianie niewinności niewinnym. Poirot sam nie ominie się oskarżeń. Kolejna powieść, która mnie wciągnęła i po raz kolejny nie odgadłem mordercy, ale to nie mogło być łatwe, jeżeli przedmiotem zbrodni jest wykałaczka z jadem węża puszczona z plemiennej indiańskiej dmuchawki!
Końcówka książki bardzo przyjemna pokazująca, że Poirot nie zajmuje się jedną sprawą jednocześnie, a próbuję przy okazji łączyć ze sobą ludzi.
Tego jeszcze nie było! Morderstwo w samolocie! W końcu ile razy może być pociąg? :) Wąskie grono podejrzanych i metoda eliminacji poprzez udowadnianie niewinności niewinnym. Poirot sam nie ominie się oskarżeń. Kolejna powieść, która mnie wciągnęła i po raz kolejny nie odgadłem mordercy, ale to nie mogło być łatwe, jeżeli przedmiotem zbrodni jest wykałaczka z jadem węża...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
To już dziesiąta część przygód przeczytana przeze mnie z Herculesem Poirotem! Zacznę od tego, że ta część przede wszystkim zaskoczyła mnie paroma naprawdę życiowymi tekstami, które chciałbym w pewnych momentach usłyszeć od ludzi...ale po to są książki, by nam ich zastępowały!
Sama intryga jest kolejny raz dobra, a podzielenie powieści na trzy akty przypomniało jedyną powieść napisaną do tej pory w ten sposób, czyli „Morderstwo w Orient Expressie”, był to bardzo dobry ruch ze strony pisarki.
Mordercy nie odgadłem, ale to można się już przyzwyczaić!
Za te życiowe zdania oceniam tę powieść na bardzo dobrą!
To już dziesiąta część przygód przeczytana przeze mnie z Herculesem Poirotem! Zacznę od tego, że ta część przede wszystkim zaskoczyła mnie paroma naprawdę życiowymi tekstami, które chciałbym w pewnych momentach usłyszeć od ludzi...ale po to są książki, by nam ich zastępowały!
Sama intryga jest kolejny raz dobra, a podzielenie powieści na trzy akty przypomniało jedyną...
2017
Dziewiąta część przygód z Herculesem Poirotem, która początkowo była sztuką teatralną, mnie nie zawiodła. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Kolejny raz mamy do czynienia z problemami wewnątrz rodzinnymi i otruciem, fabuła nie jest rozbudowana, a akcja dzieje się w większości w jednym miejscu z wyżej podanej przyczyny. Jednak sprawcy znów nie odgadłem, a to jest dla mnie niewątpliwie duży plus. Polecam, koniecznie przy czarnej kawie!
Dziewiąta część przygód z Herculesem Poirotem, która początkowo była sztuką teatralną, mnie nie zawiodła. Czyta się ją szybko i przyjemnie. Kolejny raz mamy do czynienia z problemami wewnątrz rodzinnymi i otruciem, fabuła nie jest rozbudowana, a akcja dzieje się w większości w jednym miejscu z wyżej podanej przyczyny. Jednak sprawcy znów nie odgadłem, a to jest dla mnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Ósmą część przygód Herculesa Poirota porównam niecodziennie do pewnego dzieła światowej kinematografii, której jestem większym fanem niż literatury. Na początku wspomnę, że drugi raz czytam tę powieść po kilku latach przerwy. Myślałem, że pamiętam rozwiązanie, ale jednak zostałem zaskoczony, mniej niż zwykle z podanej wyżej przyczyny. "Dwunastu gniewnych ludzi", tak, to dzieło przychodzi mi na myśl po przeczytaniu książki. Na początku mamy jednego, który jest przeciwko wszystkim, a później okazuje się, że wszyscy mają coś na sumieniu. Ta powieść jest najciekawiej rozpisana, a największe na mnie wrażenie zrobiło podzielnie książki na 3 rozdziały, czyli styl, w jakim została napisana. Powód zemsty jest tutaj fascynujący. Końcówka podobna w pewnym sensie do "Zabójstwa Rogera Ackroyd'a". Moim zdaniem te dwie powieści stoją na równym poziomie.
Ósmą część przygód Herculesa Poirota porównam niecodziennie do pewnego dzieła światowej kinematografii, której jestem większym fanem niż literatury. Na początku wspomnę, że drugi raz czytam tę powieść po kilku latach przerwy. Myślałem, że pamiętam rozwiązanie, ale jednak zostałem zaskoczony, mniej niż zwykle z podanej wyżej przyczyny. "Dwunastu gniewnych ludzi", tak,...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Kolejna część, czyli siódma oceniam na siedem-dobra! Czytało się bardzo dobrze, smaczku dodaje zawód aktora, a jak wiemy aktor, a zwłaszcza dobry może się wcielić w każdą postać. Na początku było trochę rasistowskiego humoru, co wychodzi na plus, ale prędzej czy później spodziewałem się, w któreś powieści takiego scenariusza. Spodziewałem się też, że w któreś powieści będzie poruszony temat inności seksualnej, ale trochę szkoda, że lepiej i dokładniej nie był tu opisany, choć rozumiem to poprzez czasy, w których była wydawana ta książka. Szkoda, że postacie drugoplanowe, a nawet trzecioplanowe nie były za bardzo intrygujące. Zakończenie, mimo że wydaje się proste, to nie przewidziałem nic w stosunku do poprzedniego dzieła, czyli "Samotnego Domu". Teraz czas na "Morderstwo w Orient Expressie"...
Kolejna część, czyli siódma oceniam na siedem-dobra! Czytało się bardzo dobrze, smaczku dodaje zawód aktora, a jak wiemy aktor, a zwłaszcza dobry może się wcielić w każdą postać. Na początku było trochę rasistowskiego humoru, co wychodzi na plus, ale prędzej czy później spodziewałem się, w któreś powieści takiego scenariusza. Spodziewałem się też, że w któreś powieści...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Agata Christie w szóstej części przygód Herculesa Poirota wraca do tego, co lubię, a pewnie i większość z nas, lubi najbardziej! Wracamy więc do klimatycznego miejsca, którym w tym opowiadaniu jest "Samotny Dom". Piszę o tym dlatego, że w "Wielkiej Czwórce" i "Zagadce Błękitnego Ekspresu", nie było tak dobrze określonego tego jednego danego miejsca, które nas niepokoi, a jednocześnie wciąga. Jest to przede wszystkim wrócenie do testamentu, którego wspomnienie rozwija akcje. Nie obejdzie się bez inwigilacji przyjaciół i rodzinny, którzy zawsze mają jakieś sekrety. Wciągająca i zaskakująca końcówka! Nie mógłbym nie wspomnieć, że wraca Hastings, który jednym swoim prostym spostrzeżeniem może naprowadzić Poirota na rozwiązanie zagadki! Z nim powieści czyta się po prostu lepiej. Muszę wspomnieć, że momentami pytania Hastings'a są dla mnie trochę głupie, a on sam jest zbyt naiwny. Ta część pokaże jednak, że nie tylko on jest naiwny. W tym przypadku jednak tylko do pewnego momentu. Pisząc, że jest zaskakująca, muszę przyznać, że z każdą częścią moje komóreczki chyba lepiej działają. Tutaj udało mi się przewidzieć pewne rzeczy. Nie zmienia to nic, że jest bardzo dobra!
Agata Christie w szóstej części przygód Herculesa Poirota wraca do tego, co lubię, a pewnie i większość z nas, lubi najbardziej! Wracamy więc do klimatycznego miejsca, którym w tym opowiadaniu jest "Samotny Dom". Piszę o tym dlatego, że w "Wielkiej Czwórce" i "Zagadce Błękitnego Ekspresu", nie było tak dobrze określonego tego jednego danego miejsca, które nas niepokoi, a...
więcej mniej Pokaż mimo to2017
Na początku piątej części przygód najlepszego na świecie detektywa najbardziej zaskakuje to, że musimy na niego czekać aż do mniej więcej 70 strony. Jest to coś nowego w stosunku do poprzednich części. Wolę, gdy akcja dzieje się w jednym miejscu, a Poirot raz góra dwa razy musi pojechać, załatwić "pewną sprawę". Jesteśmy w Londynie, Lyonie, Nicei, Paryżu, Monte Carlo i paru mniejszych miejscowościach na riwierze francuskiej. Przez to ta część nie jest taka klimatyczna. Postacie były ciekawe, najciekawszą była dla mnie Mirell, a postać hrabiego jest jak dla mnie nie do końca jasna i wyjaśniona. Sama intryga była dobra, a końcówka jak zwykle zaskakująca! Po raz kolejny zostałem oszukany, ale jakoś nie zrobiło na mnie to aż takiego wrażenia jak w poprzednich częściach, pomimo że książkę czytało się jak zwykle bardzo dobrze. Czegoś brakowało, a i Poirot momentami był agresywniejszy, co rzadko się zdarzało mu w poprzednich częściach. Warty odnotowania jest fakt, że sama zguba w postaci rubinów, nie jest do końca ważna, bo milioner mówi Poirotowi, że najważniejsze jest znaleźć mordercę, a one tylko pomagają naszemu bohaterowi do niego dojść. Poirot podobnie jak w „Zabójstwie Rogera Ackroyda” pozwala grzesznym postacią na wybranie swojego losu lub po prostu, by trzymać dobre relacje z nimi, umyślnie nie zwraca uwagi na ich występki, a ci, gdy potrzeba odpłacają mu za to.
Na początku piątej części przygód najlepszego na świecie detektywa najbardziej zaskakuje to, że musimy na niego czekać aż do mniej więcej 70 strony. Jest to coś nowego w stosunku do poprzednich części. Wolę, gdy akcja dzieje się w jednym miejscu, a Poirot raz góra dwa razy musi pojechać, załatwić "pewną sprawę". Jesteśmy w Londynie, Lyonie, Nicei, Paryżu, Monte Carlo i paru...
więcej mniej Pokaż mimo to
O Onyszce słyszałem już wcześniej, bo zawsze interesowała mnie gra Polaków za granicą, obecnie mamy wielu zawodników grających za granicą naszego państwa, ale jeszcze parę lat temu nie było takiego zainteresowania naszymi zawodnikami jak teraz, co niewątpliwie jest spowodowane dobrą grą naszej narodowej reprezentacji. Wracając do głównego bohatera, to na pewno nie słyszałem o nim jako skandaliście i nie wiedziałem, że chorował, więc książka dała mi dużo informacji. Pokazuje ona myślenie Zachodu o Polakach i stosunek do nich. O życiu w Danii, karierze i konfliktach rodzinnych, które miały przełożenie na jej dalsze losy. O różnicach moralnych, jak i codziennych, pomiędzy nami a Duńczykami. O powrocie do Polski, w której tak naprawdę nigdy nie dostał w profesjonalnej karierze prawdziwej szansy (w reprezentacji). Jest to wartościowa książka, pokazująca, żeby nigdy się nie poddawać i mieć swoje zdanie i się jego trzymać. Pokazująca też zmianę myślenia po odbytej chorobie. "Fuck**g Polak", to książka prawdziwa, pokazująca, że każdy popełnia błędy, jak żyć w ciężkich chwilach i żeby mieć zawsze podniesioną gardę.
O Onyszce słyszałem już wcześniej, bo zawsze interesowała mnie gra Polaków za granicą, obecnie mamy wielu zawodników grających za granicą naszego państwa, ale jeszcze parę lat temu nie było takiego zainteresowania naszymi zawodnikami jak teraz, co niewątpliwie jest spowodowane dobrą grą naszej narodowej reprezentacji. Wracając do głównego bohatera, to na pewno nie słyszałem...
więcej Pokaż mimo to