miętufka

Profil użytkownika: miętufka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 3 lata temu
137
Przeczytanych
książek
312
Książek
w biblioteczce
38
Opinii
176
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie

Okładka książki Urbex History. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy Łukasz Dąbrowski, Konrad Niedziułka, Jakub Stankowski
Ocena 7,6
Urbex History.... Łukasz Dąbrowski,&n...

Na półkach:

"UrbexHistory. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy" to książka napisana przez trzech przyjaciół - Konrada, Łukasza i Kubę. Razem tworzą oni kanał na YouTube - UrbexHistory i postanowili stworzyć coś więcej, dzieląc się podróżą w kolejne fascynujące miejsce na papierze. Fukushimę większość, o ile nie każdy, z nas kojarzy z katastrofą elektrowni atomowej, do której doszło w wyniku tsunami spowodowanego trzęsieniem ziemi. Ta wielka tragedia przyczyniła się do skażenia strefy, do której zabrali nas urbexowi podróżnicy. Historia zaczyna się bardzo fajnym zdaniem "Wszyscy o czymś marzymy". Początkowo miałam wrażenie, że cała lektura będzie naszpikowana takimi refleksjami, które i mnie, jako czytelnika, skłoniły do własnych przemyśleń. Z biegiem stron mogłam się jednak przekonać o tym, że panowie piszący książkę skupili się na poczuciu humoru i dokładnych opisach swoich słownych potyczek, a sentymenty zdecydowanie odłożyli na bok i było ich dużo mniej niż się spodziewałam. Książkę wyróżniły już na samym początku ilustracje z króciutkimi opisami, a także wyraźny podział książki na rozdziały, które opisywały poszczególne miejsca podróży. Były to na przykład Las Samobójców czy Japońskie Miasto Duchów oraz opis imponującego Tokio.
Co mi się w "UrbexHistory" podobało? Do zdecydowanych plusów książki należało wyodrębnienie części podróży, ilustracje i ciekawe rozwiązanie na końcu większości podrozdziałów - kody QR, które po zeskanowaniu od razu przenosiły czytelnika do adekwatnego filmu na kanale Kuby, Konrada i Łukasza. Świetne rozwiązanie! Sama skorzystałam z kilku kodów, żeby lepiej wyobrazić sobie panujące tam warunki i to, z czym musieli mierzyć się podróżnicy. Informacje jakie znalazłam w książce były naprawdę interesujące - oczywiście mówię tutaj o samych opisach Fukushimy, życia ludzi, którzy zdecydowali się powrócić w tę potencjalnie niebezpieczną okolicę. Były momenty, w których naprawdę wczułam się w tę opowieść, zwłaszcza tych, które wspominały o utraconych dorobkach życia, jak gospodarstwa, zwierzęta, wymagające natychmiastowego pozostawienia z tyłu. Tak po prostu. Z dnia na dzień. Wyobrażenie sobie takiego stanu rzeczy naprawdę mnie przeraziło.
Z drugiej strony uważam, że książka mogłaby być bardziej rzeczowa i konkretna. Bogate opisy humorystycznych przepychanek słownych, rozmów "codziennych" wybijały mnie z rytmu czytania i niepotrzebnie rozpraszały, ale też rozumiem, że autorzy nie chcieli wprowadzić atmosfery przygnębienia do historii tego miejsca, która sama w sobie nie napawa optymizmem. Nie do końca trafił do mnie humor autorów, a przypisy w postaci gwiazdek i odnośników na marginesach po pewnym czasie zaczęły mnie drażnić. Natomiast dla fanów chłopaków z UrbexHistory to może być swojego rodzaju smaczek i miły dodatek. Książkę zdecydowanie polecam, jeżeli chcecie się dowiedzieć jak na ten moment wygląda życie w skażonej strefie, czy ktoś tam wrócił, czy zajął się pozostałościami po katastrofie. Jeśli jesteście fanami autorów to również jest to pozycja dla Was! Ja raczej bym do niej nie wróciła, ale z chęcią przekażę wiadomość o niej dalej, do osób, które na pewno chciałyby zagłębić się w tą historię.

"UrbexHistory. Fukushima. Wchodzimy do skażonej strefy" to książka napisana przez trzech przyjaciół - Konrada, Łukasza i Kubę. Razem tworzą oni kanał na YouTube - UrbexHistory i postanowili stworzyć coś więcej, dzieląc się podróżą w kolejne fascynujące miejsce na papierze. Fukushimę większość, o ile nie każdy, z nas kojarzy z katastrofą elektrowni atomowej, do której doszło...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książkę oceniam jako dobrą. Czytałam ją już jakiś czas temu, jednak niestety w tym momencie nie pamiętam dokładnie wszystkiego. Sami rozumiecie, że w tej sytuacji nie mogę dać jej więcej niż 6 gwiazdek.. ;) Jest ok, ale do zapomnienia, niestety..

Książkę oceniam jako dobrą. Czytałam ją już jakiś czas temu, jednak niestety w tym momencie nie pamiętam dokładnie wszystkiego. Sami rozumiecie, że w tej sytuacji nie mogę dać jej więcej niż 6 gwiazdek.. ;) Jest ok, ale do zapomnienia, niestety..

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest odzwierciedleniem typowego Polaka. Jest lekturą dobrą, ale opinie lekarzy powtarzają się, po kilkudziesięciu stronach ma się wrażenie, że w kółko czyta się o tym samym. Reportaż dosyć dobrze napisany, szybko się czyta. Polecam, ale lektura troszeczkę depresyjna.

Ta książka jest odzwierciedleniem typowego Polaka. Jest lekturą dobrą, ale opinie lekarzy powtarzają się, po kilkudziesięciu stronach ma się wrażenie, że w kółko czyta się o tym samym. Reportaż dosyć dobrze napisany, szybko się czyta. Polecam, ale lektura troszeczkę depresyjna.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika miętufka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
137
książek
Średnio w roku
przeczytane
12
książek
Opinie były
pomocne
176
razy
W sumie
wystawione
133
oceny ze średnią 7,1

Spędzone
na czytaniu
891
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
15
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]