-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
-
Artykuły„Dwie splecione korony”: mroczna baśń Rachel GilligSonia Miniewicz1
-
ArtykułyZbliżają się Międzynarodowe Targi Książki w Warszawie! Oto najważniejsze informacjeLubimyCzytać2
-
ArtykułyUrban fantasy „Antykwariat pod Salamandrą”, czyli nowy cykl Adama PrzechrztyMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2019-09-22
2019-10-03
Czytałam tą książkę z negatywnym nastawieniem (wciąż nie przeszła mi niechęć po poprzednim tomie) i po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony na pewno była lepsza od "Archangel's Prophecy" (trudno o gorszą), z drugiej jednak strony była dla mnie przegięciem w drugą stronę - przesłodzona, radosna w tonie "kochajmy się" (i to pomimo dominującej atmosfery totalnej wojny oraz niemożliwej do pokonania Lijuan). Kilka postaci zmieniło swoje zachowanie w sposób dość niewiarygodny, sama Elena zbyt szybko jak dla mnie zyskała zbyt wiele, a wojna, bitwa, która miała "unicestwić ich wszystkich" - wcale nie wydawała się taka straszna. Tak sobie myślę, że do reszty straciłam serce do tej serii.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/10/archangels-war-nalini-singh.html
Czytałam tą książkę z negatywnym nastawieniem (wciąż nie przeszła mi niechęć po poprzednim tomie) i po lekturze mam mieszane uczucia. Z jednej strony na pewno była lepsza od "Archangel's Prophecy" (trudno o gorszą), z drugiej jednak strony była dla mnie przegięciem w drugą stronę - przesłodzona, radosna w tonie "kochajmy się" (i to pomimo dominującej atmosfery totalnej...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-07
Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak wciągnęła. Zarwałam przy niej noc (chociaż obiecywałam sobie, że już nigdy więcej tego nie zrobię) i w dodatku po jej zakończeniu mam niezłego książkowego kaca... Ale jak mogło być inaczej, kiedy znalazłam tu wszystko to, co lubię: silną bohaterkę niezwykły, pełen tajemnic świat, trzymającą w napięciu akcję oraz dojrzałe, interesujące postaci.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/08/pathfinders-way-ta-white.html
Dawno nie czytałam książki, która by mnie tak wciągnęła. Zarwałam przy niej noc (chociaż obiecywałam sobie, że już nigdy więcej tego nie zrobię) i w dodatku po jej zakończeniu mam niezłego książkowego kaca... Ale jak mogło być inaczej, kiedy znalazłam tu wszystko to, co lubię: silną bohaterkę niezwykły, pełen tajemnic świat, trzymającą w napięciu akcję oraz dojrzałe,...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-20
2019-06-15
W tej serii trudno o coś nowego - wszystko już było, a książki rozpisane są według tego samego schematu.
W tej serii trudno o coś nowego - wszystko już było, a książki rozpisane są według tego samego schematu.
Pokaż mimo to2019-06-12
2019-05-21
Po kolejny tom przygód Mercy Thompson sięgnęłam niejako z automatu, bez szczególnego entuzjazmu, ale też bez uprzedzeń. I książka mniej więcej trzyma poziom - jak w poprzednich tomach. Nie wzburzyła mnie, nie zniechęciła, ale też - niczym nie zaskoczyła ani nie trzymała za bardzo w napięciu. Ot, jak zwykle Mercy w kłopotach. No, może z wyjątkiem miniaturowych kózek zombie - te mnie zaskoczyły :)
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/06/storm-cursed-patricia-briggs.html
Po kolejny tom przygód Mercy Thompson sięgnęłam niejako z automatu, bez szczególnego entuzjazmu, ale też bez uprzedzeń. I książka mniej więcej trzyma poziom - jak w poprzednich tomach. Nie wzburzyła mnie, nie zniechęciła, ale też - niczym nie zaskoczyła ani nie trzymała za bardzo w napięciu. Ot, jak zwykle Mercy w kłopotach. No, może z wyjątkiem miniaturowych kózek zombie -...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-05
2019-05-02
2019-04-07
Książek o wilkołakach przeczytałam już... kilka. Lepszych, gorszych - różnych. W większości były to książki pisane przez kobiety i mieszczące się w kategorii romansów paranormalnych. Tym razem trafiłam na coś innego - książkę o wilkołakach, napisaną przez mężczyznę i na pewno nie będącą romansem.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/06/maneater-thomas-emson.html
Książek o wilkołakach przeczytałam już... kilka. Lepszych, gorszych - różnych. W większości były to książki pisane przez kobiety i mieszczące się w kategorii romansów paranormalnych. Tym razem trafiłam na coś innego - książkę o wilkołakach, napisaną przez mężczyznę i na pewno nie będącą romansem.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/06/maneater-thomas-emson.html
2019-03-10
Swego czasu czytałam kilka pierwszych tomów serii "Elemental Assassin" Jennifer Estep, może nie nadzwyczajnych, ale całkiem znośnych, więc kiedy trafiłam na książkę tej autorki osadzoną w realiach fantasy, uznałam, że warto spróbować. Chociaż zapowiadało się obiecująco, skończyło się rozczarowaniem.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/06/kill-queen-jennifer-estep.html
Swego czasu czytałam kilka pierwszych tomów serii "Elemental Assassin" Jennifer Estep, może nie nadzwyczajnych, ale całkiem znośnych, więc kiedy trafiłam na książkę tej autorki osadzoną w realiach fantasy, uznałam, że warto spróbować. Chociaż zapowiadało się obiecująco, skończyło się rozczarowaniem.
Więcej:...
2019-02-12
2019-02-09
2019-01-28
Okrutni barbarzyńcy, uzurpator w bezwzględny sposób obalający panującą dynastię, żądny zemsty dziedzic dorastający w ukryciu... Stare, wielokrotnie sprawdzone wątki, doprawione oczywiście zdrową porcją magii. Bohaterowie są odpowiednio bohaterscy, ich przeciwnicy - stosownie okrutni, a tajemnice dość proste do rozpracowania.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/01/krolewski-wygnaniec-fiona-mcintosh.html
Okrutni barbarzyńcy, uzurpator w bezwzględny sposób obalający panującą dynastię, żądny zemsty dziedzic dorastający w ukryciu... Stare, wielokrotnie sprawdzone wątki, doprawione oczywiście zdrową porcją magii. Bohaterowie są odpowiednio bohaterscy, ich przeciwnicy - stosownie okrutni, a tajemnice dość proste do rozpracowania.
Więcej:...
2018-12-15
"Beast in Shining Armor" to książka lekka, zabawna, głupiutka i przez większość czasu pozbawiona sensu. W sam raz, aby się odprężyć :)
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cassandra-gannon-beast-in-shining-armor.html
"Beast in Shining Armor" to książka lekka, zabawna, głupiutka i przez większość czasu pozbawiona sensu. W sam raz, aby się odprężyć :)
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cassandra-gannon-beast-in-shining-armor.html
2018-12-08
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/diamond-fire-ilona-andrews.html
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/diamond-fire-ilona-andrews.html
Pokaż mimo to2018-11-29
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
Pokaż mimo to2018-11-16
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
Pokaż mimo to2018-11-13
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
https://nanikowy.blogspot.com/2018/12/cykl-teatr-wezy-agnieszka-haas.html
Pokaż mimo to2018-11-24
Nie spieszyłam się, w końcu to już ostatni tom doskonałej serii. Starałam się czytać powoli, zostawić sobie tą przyjemność na dłużej. Odkładać książkę co kilka kartek... Ha, dobre sobie. Kto czytał książki Ilony Andrews, ten wie, jakie to trudne. Ostatni tom przygód Kate Daniels - nie lubię nadużywać "wielkich" słów, ale jedyne, co mogę powiedzieć, to że zakończenie tej serii jest iście epickie, napisane z rozmachem. Trzymające w napięciu, pełne emocji, humoru. I choć żal, żal, iż to już koniec, to przecież dobrego autora poznać również po tym, że wie kiedy skończyć.
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2018/11/magic-triumphs-ilona-andrews.html
Nie spieszyłam się, w końcu to już ostatni tom doskonałej serii. Starałam się czytać powoli, zostawić sobie tą przyjemność na dłużej. Odkładać książkę co kilka kartek... Ha, dobre sobie. Kto czytał książki Ilony Andrews, ten wie, jakie to trudne. Ostatni tom przygód Kate Daniels - nie lubię nadużywać "wielkich" słów, ale jedyne, co mogę powiedzieć, to że zakończenie tej...
więcej mniej Pokaż mimo to
Czwarty tom serii "Hidden Legacy" to książka, co do której nie zastanawiałam się, czy ją kupić. Połknęłam ją na jednym oddechu i świetnie się przy niej bawiłam. "Sapphire Flames" jest trochę inna niż pierwsze trzy tomy "Hidden Legacy, gdyż Catalina jest inna niż Nevada. I dzięki temu było ciekawiej :)
Więcej: https://nanikowy.blogspot.com/2019/09/sapphire-flames-ilona-andrews.html
Czwarty tom serii "Hidden Legacy" to książka, co do której nie zastanawiałam się, czy ją kupić. Połknęłam ją na jednym oddechu i świetnie się przy niej bawiłam. "Sapphire Flames" jest trochę inna niż pierwsze trzy tomy "Hidden Legacy, gdyż Catalina jest inna niż Nevada. I dzięki temu było ciekawiej :)
więcej Pokaż mimo toWięcej:...