Jest to książka trudna zarówno pod względem narracji, jak i stylizacji, ze szczególnym uwzględnieniem dialogów. Są one wplecione w gęsty tekst, oddzielone jedynie przecinkami, co powoduje niemałe zamieszanie przy próbie ustalenia co kto mówi.
Nietypowym w tej powieści jest również brak występowania jakichkolwiek imion, nazwisk, czy nazw własnych... Bohaterów rozróżniamy po miejscu, jakie zajmują w społeczeństwie, bądź po cechach charakterystycznych. Stąd mamy: lekarza, żonę lekarza, dziewczynę w czarnych okularach, złodzieja, policjanta...
Co do fabuły natomiast, to nie trzyma się ona kupy (słowo „kupa” zostało tutaj użyte prze mnie świadomie ze względu na nawarstwiający się w książce opis ekskrementów i fekaliów). Niewyjaśnionym w książce zostaje dlaczego jedna kobieta widzi, gdy całe miasto oślepło oraz skąd wzięła się epidemia ślepoty. Zachowania ludzkie są przedstawione, jak dla mnie, sztucznie, nieprzekonywająco i nieumiejętnie. Nikomu nie zdaje się sprawiać problemu zabijanie, kradzież, robienie pod siebie, uprawianie seksu i to wszystko w otoczeniu innych - bo przecież nikt nic nie widzi, to nie ma skrępowania, nieprawdaż? Autor wrzucił wszystkich ludzi do jednego wora i przedstawił społeczeństwo, w którym występuje jeden typ osobowości. Cała historia jest niezwykle uproszczona i spłycona.
Po książce pozostaje mi jedynie w głowie ilość trupów, jaka piętrzy się ze strony na stronę wraz z mnogością śmieci i fekaliów w mieście. I na tym skupił całą swą uwagę José Saramago, nie przekazując czytelnikowi żadnych głębszych treści.
Jest to książka trudna zarówno pod względem narracji, jak i stylizacji, ze szczególnym uwzględnieniem dialogów. Są one wplecione w gęsty tekst, oddzielone jedynie przecinkami, co powoduje niemałe zamieszanie przy próbie ustalenia co kto mówi.
Nietypowym w tej powieści jest również brak występowania jakichkolwiek imion, nazwisk, czy nazw własnych... Bohaterów rozróżniamy po...
Jest to książka trudna zarówno pod względem narracji, jak i stylizacji, ze szczególnym uwzględnieniem dialogów. Są one wplecione w gęsty tekst, oddzielone jedynie przecinkami, co powoduje niemałe zamieszanie przy próbie ustalenia co kto mówi.
Nietypowym w tej powieści jest również brak występowania jakichkolwiek imion, nazwisk, czy nazw własnych... Bohaterów rozróżniamy po miejscu, jakie zajmują w społeczeństwie, bądź po cechach charakterystycznych. Stąd mamy: lekarza, żonę lekarza, dziewczynę w czarnych okularach, złodzieja, policjanta...
Co do fabuły natomiast, to nie trzyma się ona kupy (słowo „kupa” zostało tutaj użyte prze mnie świadomie ze względu na nawarstwiający się w książce opis ekskrementów i fekaliów). Niewyjaśnionym w książce zostaje dlaczego jedna kobieta widzi, gdy całe miasto oślepło oraz skąd wzięła się epidemia ślepoty. Zachowania ludzkie są przedstawione, jak dla mnie, sztucznie, nieprzekonywająco i nieumiejętnie. Nikomu nie zdaje się sprawiać problemu zabijanie, kradzież, robienie pod siebie, uprawianie seksu i to wszystko w otoczeniu innych - bo przecież nikt nic nie widzi, to nie ma skrępowania, nieprawdaż? Autor wrzucił wszystkich ludzi do jednego wora i przedstawił społeczeństwo, w którym występuje jeden typ osobowości. Cała historia jest niezwykle uproszczona i spłycona.
Po książce pozostaje mi jedynie w głowie ilość trupów, jaka piętrzy się ze strony na stronę wraz z mnogością śmieci i fekaliów w mieście. I na tym skupił całą swą uwagę José Saramago, nie przekazując czytelnikowi żadnych głębszych treści.
Jest to książka trudna zarówno pod względem narracji, jak i stylizacji, ze szczególnym uwzględnieniem dialogów. Są one wplecione w gęsty tekst, oddzielone jedynie przecinkami, co powoduje niemałe zamieszanie przy próbie ustalenia co kto mówi.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNietypowym w tej powieści jest również brak występowania jakichkolwiek imion, nazwisk, czy nazw własnych... Bohaterów rozróżniamy po...