rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Miałam bardzo duże oczekiwania odnośnie tej książki, jednak z bólem serca muszę przyznać, że się zawiodłam...
Książka wydawała się bardzo ciekawa i nie śmiem wątpić, że taka nie była, jednak mimo to, odnoszę wrażenie, że poruszany w niej temat, został zmarnowany.
W książce poznajemy niebieskowłosą Meg, buntowniczkę z przeszłością, która odbiła piętno na jej dotychczasowym życiu.
Poznajemy też Jahnaftera, ideał policjanta, którego przeszłość także zaważyła na jego życiu. Ponadto Johnafter jako zadanie wyznaczył sobie "sprowadzenie Meg ze złej ścieżki". Można by rzec nic orginalnego, ale jednak ciekawość nakłania do przeczytania, chociażby po to, aby dowiedzieć się o jakie tajemnice z przeszłości chodzi i z pewnością warto poświęcić kilka wieczorów, aby móc zaspokoić swoją ciekawość.
Jednak nie jest to literatura nawet z średniej półki, mimo że jak już napisałam, temat i pomysł są ciekawe, to wykonanie jest dużo gorsze. Akcja dzieje się bardzo szybko, wręcz błyskawicznie... Tajemnice zostają wypowiadanie w nieodpowiednich momentach, a na koniec autorka pozostawia nas z jedną niewyjaśnioną sytuację- można nie zwrócić na to uwagi, ale mnie bardzo ta sprawa frapuje ;p
Podsumowując warto przeczytać, jednak od samego początku trzeba myśleć o tej książce jako o chwilowym przerywniku, a nie jako o książce z wyższej półki :)

Miałam bardzo duże oczekiwania odnośnie tej książki, jednak z bólem serca muszę przyznać, że się zawiodłam...
Książka wydawała się bardzo ciekawa i nie śmiem wątpić, że taka nie była, jednak mimo to, odnoszę wrażenie, że poruszany w niej temat, został zmarnowany.
W książce poznajemy niebieskowłosą Meg, buntowniczkę z przeszłością, która odbiła piętno na jej dotychczasowym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Trudno pisać o tej książce, trudno ją bronić, bo ona broni się sama w sobie. Nie wiem czy jest ona idealna, ale z pewnością chemii, która jest między bohaterami książki, nie brakuje dużo do ideału.
Historia mogłaby wydawać się banalna chłopak z biedniejszej dzielnicy zakochuje się w popularnej, pięknej i powszechnie lubianej dziewczynie- nic oryginalnego... A jednak, fabuła książki wcale nie jest banalna. Dziewczyna wcale nie jest tak idealna, jak wszyscy dookoła myślą, a chłopak jest typem buntownika spod ciemnej gwiazdy- ideał dla nie jednej nastolatki ;).
Książka pokazuje ile jeden człowiek jest w stanie zrobić dla osoby, którą kocha, a jak widać, niektórzy są w stanie zrobić bardzo dużo.

Trudno pisać o tej książce, trudno ją bronić, bo ona broni się sama w sobie. Nie wiem czy jest ona idealna, ale z pewnością chemii, która jest między bohaterami książki, nie brakuje dużo do ideału.
Historia mogłaby wydawać się banalna chłopak z biedniejszej dzielnicy zakochuje się w popularnej, pięknej i powszechnie lubianej dziewczynie- nic oryginalnego... A jednak, fabuła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sama z siebie na pewno nie sięgnęłabym po tę książkę. Nie dość, że jest to kryminał, to jeszcze o mnichach i to z XIVw. No, ale moja polonistka doszła do wniosku, że jako klasa na profilu humanistycznym powinniśmy poznać geniusz Pana Eco. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo w mojej dwuletniej karierze licealistki, nie przeczytałam jeszcze ciekawszej lektury.
Mogłoby się wydawać, że umiejscowienie akcji powieści w opactwie sprawi, że będzie ona nudna i bez polotu. Nic bardziej mylnego! W książce cały czas coś się dzieje, zagadka kryminalna, też nie jest banalna, tak samo jej rozwiązanie. Kolejnym plusem jest to, że ukazuje ono średniowieczne opactwo takim jakie naprawdę było-może nie każdemu się to przyda, ale nie ukrywam, że na lekcji historii przydała się dodatkowa wiedza- duchowieństwo i architektura średniowiecza. Nawet jeśli komuś te informacje nie przydadzą się na lekcji ;) to można je po prostu przechowywać w pamięci.
Z czystym sumieniem polecam i niech nikogo nie przeraża grubość ;p.

Sama z siebie na pewno nie sięgnęłabym po tę książkę. Nie dość, że jest to kryminał, to jeszcze o mnichach i to z XIVw. No, ale moja polonistka doszła do wniosku, że jako klasa na profilu humanistycznym powinniśmy poznać geniusz Pana Eco. Jestem jej za to bardzo wdzięczna, bo w mojej dwuletniej karierze licealistki, nie przeczytałam jeszcze ciekawszej lektury.
Mogłoby się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie moja ulubiona książka!
Nienawidzę dramatów, mimo to notorycznie je czytam, a także oglądam. Nie pamiętam, czy zaczynając czytać "Hell" zdawałam sobie sprawę z tego, że jest to dramat, ale w żadnej chwili nie żałowałam, że sięgnęłam po tę książkę. Jest inna, niby taka jak każdy inny dramat, przewidywalna pod tym względem, ale ma tez w sobie coś, dzięki czemu wybija się z tłumu.
Pokazuje życie z którym większość z nas nie ma kompletnie nic wspólnego. Chwilami można by pozazdrościć głównej bohaterce bogactwa, być może wyglądu, a niektórzy też życia bez obowiązków. Hell na początku mówi o tym, że zdaje sobie sprawę z tego, że inni zazdroszczą ludziom takim jak ona, a ona ma siebie za zwykłą dziwkę. I nagle w jej życiu pojawia się Andrea...książę z bajki, którego pragną wszystkie dziewczyny, ale on wybrał JĄ. Teraz powinna rozpocząć się sielanka, odnalazły się dwie pasujące do siebie połówki, więc zapowiada się: "i żyli długo i szczęśliwie". Nietrudno się domyślić, że nie do końca tak będzie, więc jeśli ktoś nie znosi nie happy end'owskich zakończeń, to niech lepiej sobie odpuści. Jednak wszystkim innym polecam przeczytanie tej książki, mimo że temat nie każdemu może od razu przypaść do gustu.

Zdecydowanie moja ulubiona książka!
Nienawidzę dramatów, mimo to notorycznie je czytam, a także oglądam. Nie pamiętam, czy zaczynając czytać "Hell" zdawałam sobie sprawę z tego, że jest to dramat, ale w żadnej chwili nie żałowałam, że sięgnęłam po tę książkę. Jest inna, niby taka jak każdy inny dramat, przewidywalna pod tym względem, ale ma tez w sobie coś, dzięki czemu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Trudno dodać opinię do tej książki, bo jest ona na tyle perfekcyjna, że trudno znaleźć odpowiednie słowa. Jednocześnie nie można zostawić jej bez opinii, bo wydaje się to okrutne.
W tej książce prawie każdy znajdzie coś dla siebie. Z pewnością nic w tym złego, że część będzie skupiać się na wątku miłosnym, inni na samych igrzyskach, a jeszcze inni na funkcjonowaniu państwa totalitarnego, bo właśnie takie jest Panem... Idealnie jest skupić się jednocześnie na wszystkich pojawiających się w książce wątkach, ale jest ich tak wiele, że w ostateczności trzeba wybrać kilka najważniejszych.
Książka jak najbardziej godne polecenia, nawet osobom, które, tak jak ja, najpierw obejrzały film. Nie jest możliwe, aby ekranizacja przekazała choćby połowę magii tej książki.

Trudno dodać opinię do tej książki, bo jest ona na tyle perfekcyjna, że trudno znaleźć odpowiednie słowa. Jednocześnie nie można zostawić jej bez opinii, bo wydaje się to okrutne.
W tej książce prawie każdy znajdzie coś dla siebie. Z pewnością nic w tym złego, że część będzie skupiać się na wątku miłosnym, inni na samych igrzyskach, a jeszcze inni na funkcjonowaniu państwa...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najlepsza część trylogii, akcja dzieje się tak szybko, że trudno zauważyć kiedy książka się kończy. Trudno mówić o moich oczekiwaniach, bo przed przeczytaniem widziałam film- wiem, wiem głupie- więc wiedziałam czego się spodziewać. Nie zmienia to faktu, że ekranizacja nie oddaje w pełni magii tej książki. Wiele książek w moim mniemaniu ma tendencje spadkowe, tzn. 1. część jest super, świetna, już nie możemy doczekać się kolejnej, 2. część jest gorsza, ale nadal ma ciekawą fabułę i można ją przeczytać, 3. część jest nużąca, a 4. i kolejne, jeżeli takowe są, zazwyczaj czytamy ze zwykłej ciekawości lub poddajemy się i nie czytamy wcale. W przypadku tej trylogii nie ma najmniejszych powodów, aby mówić o tendencji spadkowej. Odnoszę nawet wrażenie, że 2. część jest odrobinę lepsza od 1. dlatego jeśli ktoś po przeczytaniu "Igrzysk śmierci" ma jakiekolwiek wątpliwości (nie wiem, czy ktokolwiek może je mieć ;p) niech sięgnie po "W pierścieniu ognia". Potem bez wahania sięgnie po "Kosogłosa"

Najlepsza część trylogii, akcja dzieje się tak szybko, że trudno zauważyć kiedy książka się kończy. Trudno mówić o moich oczekiwaniach, bo przed przeczytaniem widziałam film- wiem, wiem głupie- więc wiedziałam czego się spodziewać. Nie zmienia to faktu, że ekranizacja nie oddaje w pełni magii tej książki. Wiele książek w moim mniemaniu ma tendencje spadkowe, tzn. 1. część...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczerze przyznaję, że trylogią "Igrzyska śmierci" zainteresowałam się po obejrzeniu ekranizacji dwóch pierwszych części...
Nie żałuję czasu, który poświęciłam na tę serię, przynajmniej tak myślałam zanim zaczęłam czytać "Kosogłosa". Dwie pierwsze części były jakby idealne, akcja toczyła się szybko, przez co książkę czytało się w błyskawicznym tempie i właśnie w tym błyskawicznym tempie nadszedł czas na ostatnią część. Nie wiedziałam czego tak naprawdę się spodziewać, jak się później okazało, żadne z moich najmniejszych przypuszczeń odnośnie fabuły nie sprawdziły się. Książkę czyta się zdecydowanie trudniej niż wcześniejsze części, a jest to wynikiem poruszanej tematyki. Książka jest tak naprawdę o wojnie i mimo że wiele osób mogłaby ta tematyka zniechęcić, to nie przekreślajcie "Kosogłosa" tak szybko. Przyznaję, że całą uwagę podczas czytania zwracałam na Katniss i Peta, czytając myślałam tylko o tym, że jest ich tam za mało! Ostatni rozdział początkowo przeczytałam w ekspresowym tempie, bo chciałam dowiedzieć się jak rozwiąże się powstały już wcześniej "trójkącik miłosny". Następnego dnia już ze spokojem ducha przeczytałam ten rozdział jeszcze raz i zauważyłam jak wiele "szczegółów" pominęłam, i zapewne pominęłam ich wiele w całej książce... Ale nie o tym mowa :) Gdy przeczytałam zakończenie pierwszy raz, nie wiedziałam co z sobą zrobić, do końca dnia byłam przybita i nie mogłam myśleć o niczym innym jak durnym (w moim mniemaniu)zakończeniu. Dopiero przeczytanie go jeszcze raz dało moim myślom spokój. Właśnie wtedy zrozumiałam, że Autorka w "Kosogłosie" ukazała efekty wojny, nawet nie wojnę, która rozgrywa sie na większości kart powieści, ale jej efekty, a najdobitniej świadczy o tym zakończenie i epilog.
Książka wywołuje skrajne emocje, chwilami ma się ochotę płakać, a za chwilę nakrzyczeć na Katniss, bo nie powinna tak się zachować. Prawda jest taka, że Katniss opisana w "Kosogłosie" jest prawdziwa, jej reakcje są takie, jakich można się spodziewać po kimś, kto tyle przeszedł. Właśnie za sposób ukazania działania ludzkiej psychiki Pani Collins należą się ogromne brawa.
Książkę należy przeczytać, chociażby ze zwykłej ciekawości, ale po jej zakończeniu warto pomyśleć o czym ona była, może ktoś z Was dojdzie do podobnych wniosków co ja, jeśli tak się stania, będzie mi bardzo miło :D
Ta książka do tego stopnia nie dawała mi spokoju, że założyłam konto na 'lubimyczytac', aby móc się podzielić wrażeniami, a ponadto napisanie tej "recenzji" pomogło mi ogarnąć mętlik w głowie, który pozostał po ostatnich stronach powieści ;)

Szczerze przyznaję, że trylogią "Igrzyska śmierci" zainteresowałam się po obejrzeniu ekranizacji dwóch pierwszych części...
Nie żałuję czasu, który poświęciłam na tę serię, przynajmniej tak myślałam zanim zaczęłam czytać "Kosogłosa". Dwie pierwsze części były jakby idealne, akcja toczyła się szybko, przez co książkę czytało się w błyskawicznym tempie i właśnie w tym...

więcej Pokaż mimo to