Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Lubię książki w formie pamiętników, ale przez tą pozycję nie mogłam przebrnąć. Usilne poszukiwanie męża na portalach społecznościowych, opisy spotkań- nie wciągnęło mnie to. Początek zapowiadał się obiecująco, interesująco. Kurs na wróżkę, elementy ezoteryki to jedyny plus.

Lubię książki w formie pamiętników, ale przez tą pozycję nie mogłam przebrnąć. Usilne poszukiwanie męża na portalach społecznościowych, opisy spotkań- nie wciągnęło mnie to. Początek zapowiadał się obiecująco, interesująco. Kurs na wróżkę, elementy ezoteryki to jedyny plus.

Podróże i styl pisania Pawlikowskiej nie dla mnie. Brak akcji, mało dialogów, wstawki obcych słów z innego języka, bez przetłumaczenia nuży. Opis karaluchów jako wielkich potworów, nie przemawia za mną. Z trudem dobrnęłam do 60str i odpuściłam.

Podróże i styl pisania Pawlikowskiej nie dla mnie. Brak akcji, mało dialogów, wstawki obcych słów z innego języka, bez przetłumaczenia nuży. Opis karaluchów jako wielkich potworów, nie przemawia za mną. Z trudem dobrnęłam do 60str i odpuściłam.