Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Moją ulubioną postacią jest Lovis - matka Ronji. Imponuje mi swoją stanowczością i pewnością siebie, opanowaniem. W ogóle wszystkie postacie są wyraziste, a książka bardzo zabawna i wciągająca...jak będę miała dzieci, to będę i m to czytać na dobranoc, haha :)

Moją ulubioną postacią jest Lovis - matka Ronji. Imponuje mi swoją stanowczością i pewnością siebie, opanowaniem. W ogóle wszystkie postacie są wyraziste, a książka bardzo zabawna i wciągająca...jak będę miała dzieci, to będę i m to czytać na dobranoc, haha :)

Główna bohaterka, czyli Max, ma zarąbisty sposób narracji. Treściwy i pełen humoru. W ogóle w książce wciąż się coś dzieje, nie można się nudzić. Polecam osobom, które nie lubią długich, przynudzających opisów :) A sama fabuła jest naprawdę bardzo wciągająca, nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji (hm.. chyba na tym polega zwrot akcji, że jest niespodziewany? :P ). Ta książka stoi u mnie na półce i nieraz do niej wracam... i nawet gdy czytam któryś raz z kolei i wiem co się za chwilę wydarzy to i tak mam ciekawą lekturę ;)

Główna bohaterka, czyli Max, ma zarąbisty sposób narracji. Treściwy i pełen humoru. W ogóle w książce wciąż się coś dzieje, nie można się nudzić. Polecam osobom, które nie lubią długich, przynudzających opisów :) A sama fabuła jest naprawdę bardzo wciągająca, nie brakuje niespodziewanych zwrotów akcji (hm.. chyba na tym polega zwrot akcji, że jest niespodziewany? :P ). Ta...

Paulo Coelho w ,,Jedenastu minutach" minutach opisuje jak wolność i miłość są ze sobą powiązane i przypomina (przypomina, a nie uświadamia - bo chyba każdy to wie), że nikogo nie można mieć na własność. Udowadnia to przez historię Marii. Zresztą książki Coelho mają to do siebie (co wielu ludziom się nie podoba, ale ja to uwielbiam), że są o rzeczach oczywistych, o których właściwie każdy wie... Wie o tym, ale o tym nie myśli. A skoro nie myśli, to nie wprowadza w życie i nie wykorzystuje. Więc to tak, jakby nie wiedział...
Ale ta książka jest nie tylko o seksie i miłości. Jest też o przekraczaniu własnych granic, o tym, że jeśli nie poznamy własnych granic, czyli nie spróbujemy ich przekroczyć, by dowiedzieć się, gdzie właściwie są - nie poznamy w pełni siebie samego.
O miłości zbyt dużo się z tej książki nie dowiecie, ale w sumie o miłości nie dowiedziecie się zbyt dużo z żadnej książki. Bo żeby się o niej czegoś dowiedzieć, to trzeba po prostu kochać... Podobno człowiek z każdej przeczytanej książce znajduje tylko to, co sam przeżył :)

Paulo Coelho w ,,Jedenastu minutach" minutach opisuje jak wolność i miłość są ze sobą powiązane i przypomina (przypomina, a nie uświadamia - bo chyba każdy to wie), że nikogo nie można mieć na własność. Udowadnia to przez historię Marii. Zresztą książki Coelho mają to do siebie (co wielu ludziom się nie podoba, ale ja to uwielbiam), że są o rzeczach oczywistych, o których...