-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1158
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać413
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2021
2018
2021
Jakkolwiek nie darzyłabym Pani Agnieszki Maciąg szacunkiem za genialną "Pełnię życia" i twórczość blogerską, to muszę przyznać, że ta pozycja mnie zawiodła. Zawiera w sobie bardzo dużo odniesień do wspomnianej wcześniej książki, momentami krótkie wspomnienie pewnych okoliczności z życia autorki, ale w dużej mierze mam wrażenie, że większość rzeczy jest powtórzeniem tego co już zostało napisane. I niestety to tendencja, którą zauważam z każdą kolejną pozycją autorki - pisanie dla pisania, a w "Dobrostanie" bardzo rzuca się w oczy to jak pobieżnie poruszane są niektóre wątki (sama autorka wspomina, że to książka której napisać początkowo nie chciała). Czytelnik znajdzie w niej może ze dwa ćwiczenia pisemne, przedstawienie mudr, afirmacje i nawet specjalny podrozdział poświęcony terapii akceptacji i zaangażowania, ale gdybym trafiła na nią nie będąc na ścieżce świadomego rozwoju/nie czytała poprzednich pozycji Pani Maciąg prawdopodobnie czułabym zagubienie i dezorientację co mam z tym co przeczytałam zrobić. Wszelkie perspektywy, porady, ćwiczenia zawarte w książce wydają się nie tworzyć same w sobie kompletnej całości, jakby czegoś zabrakło, choć piękne wydanie i słowa sprawiają wrażenie mile spędzonego czasu.. szkoda.
Jakkolwiek nie darzyłabym Pani Agnieszki Maciąg szacunkiem za genialną "Pełnię życia" i twórczość blogerską, to muszę przyznać, że ta pozycja mnie zawiodła. Zawiera w sobie bardzo dużo odniesień do wspomnianej wcześniej książki, momentami krótkie wspomnienie pewnych okoliczności z życia autorki, ale w dużej mierze mam wrażenie, że większość rzeczy jest powtórzeniem tego co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021
2021
2021
Zachęcona bardzo dobrymi ocenami sięgnęłam po książkę, która ku mojemu lekkiemu rozczarowaniu okazała się co najwyżej przeciętna, choć początki lektury były dla mnie ciężkie i niejednokrotnie rozważałam porzucenie jej. Dlaczego? Książka jest typowym poradnikiem (które mimo wszystko osobiście lubię), może stąd też boleśnie prosty język jakim jest pisana, prawdopodobnie mający na celu dotarcie do każdego odbiorcy z ulicy. W mojej ocenie jeśli sięga po nią osoba nie będąca całkowitym ignorantem życiowym, bądź mająca jakiekolwiek pojęcie o psychice ludzkiej - zawiedzie się jak fundamentalne, niekiedy oczywiste treści są jej przedstawiane. Żałuję nie tyle czasu, co pieniędzy na zaiwestowanych w ten tytuł, bowiem całokształt wydania sprawia, że jego zawartość chętnie przeczytałabym na blogu bądź w czasopiśmie dla kobiet, a nie w "bestsellerowej" książce.
Pierwszy rozdział książki wydaje się być przydługim wstępem, który z jednej strony przedstawia pewne naukowe teorie naukowe leżące u podstaw dziedziny jaką jest psychosomatyka, jednak jest to tak "pobieżne liźnięcie", że jeśli ktoś nie jest zainteresowany tematem co najwyżej może dostać inspirację do dalszej eksploracji na własną rękę, bo konkretne wnioski z analizy autora wyciągnąć trudno. Irytująca może być zapobiegawczość twórcy, w kwestii emocji pokazującego swoją wątpliwość we własną wiedzę, a jednocześnie broniącego się rękami i nogami przed traktowaniem książki jako źródła wiedzy na wypadek jakby ktoś miał zrobić sobie krzywdę subiektywnie interpretując przeczytane treści. Czy dalej jest lepiej? I tak i nie, bowiem w przypadku opisu konkretnych obszarów których mogą dotykać problemy natury psychosomatycznej znowu dużo zależy od posiadanej przez czytelnika wiedzy wyjściowej, niektóre jednostki chorobowe wydają się być zapychaczami, czytając o innych można dojść do wniosku że problemem leżącym u podstaw kłopotów może być dosłownie wszystko i tak naprawdę nic oddkrywczego z tego nie wynika.
Żeby nie było jednak tak gorzko - ciekawym pomysłem jest poświęcenie uwagi pandemii Covid-19 w ujęciu psychosomatycznym oraz nieźle zrobiona jest część dotycząca samopomocy Do-it-yourself, dla osób zarówno zielonych jak i bardziej doświadczonych w temacie - podane techniki mogą być przydatne. W części końcowej lektury znaleźć można rozważania o procesie terapii psychosomatycznej i zapoznanie z różnymi podejściami w psychoterapii, istotne według mnie o tyle, że może kogoś zmotywuje to do podjęcia leczenia w swoim konkretnym przypadku, lub odczaruje niewygodne na jego temat przekonania.
Zachęcona bardzo dobrymi ocenami sięgnęłam po książkę, która ku mojemu lekkiemu rozczarowaniu okazała się co najwyżej przeciętna, choć początki lektury były dla mnie ciężkie i niejednokrotnie rozważałam porzucenie jej. Dlaczego? Książka jest typowym poradnikiem (które mimo wszystko osobiście lubię), może stąd też boleśnie prosty język jakim jest pisana, prawdopodobnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021
Dziwi mnie trochę bardzo wysoka ocena książki tak do bólu prostej. Złożona z ponad czterdziestu kilkustronnicowych rozdziałów - na podstawie przedstawionych sentencji stoickich myślicieli - książka daje równie krótkie interpretacje codziennych życiowych sytuacji, nie skłania do refleksji bo wnioski podaje na tacy, chyba że autor uzna że co jakiś czas warto samemu coś przemyśleć w ramach "praktyki stoicyzmu". Mi osobiście ta forma kompletnie nie przypadła do gustu, może komuś kto na czytanie na mało czasu się spodoba. Dla osób ciekawych tematyki prawdopodobnie będzie stratą czasu, warto tu sięgnąć bezpośrednio do źródeł. Ciekawy był co najwyżej pisany już z dłuższy sposób rozdział o stoicyzmie dla zaawansowanych oraz współczesnych powiązaniach stoicyzmu z innymi dziedzinami, jednak osobiście przez większość lektury jedynie żałowałam inwestycji pieniędzy w coś takiego..
Dziwi mnie trochę bardzo wysoka ocena książki tak do bólu prostej. Złożona z ponad czterdziestu kilkustronnicowych rozdziałów - na podstawie przedstawionych sentencji stoickich myślicieli - książka daje równie krótkie interpretacje codziennych życiowych sytuacji, nie skłania do refleksji bo wnioski podaje na tacy, chyba że autor uzna że co jakiś czas warto samemu coś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
“Sen o okapi” zwrócił moją uwagę za sprawą licznych poleceń oraz pięknej kolorowej okładki. Co w nim obaczyłam?
Historia kryjąca się na stronnicach książki jest bardzo ludzka, opowiadana jest z perspektywy najpierw 10-ęcio, a potem 20-sto letniej dziewczynki, wnuczki Selmy, której jak możemy wyczytać z opisu – sen o okapi zwiastuje śmierć. Jest to opowieść o rodzinie, przyjaźni, miłości i po prostu człowieczej próbie rozgryzienia o co w tej grze zwanej życiem chodzi. Ukazuje indywidualne neurozy i dylematy wewnętrzne bohaterów, ale również potrafi sprawić, że czytelnik sam wyrobi sobie własne sympatie i antypatie wobec nich, towarzysząc im w tej pięknej podróży przez losy małego miasteczka w Niemczech. Konkretni mieszkańcy wioski reprezentują swoimi osobami wręcz archetypiczne postawy.
Podczas czytania odniosłam wrażenie, że pewne sceny, wydarzenia mogłyby być motywem przewodnim opowieści moich własnych babci bądź dziadka o czasach bez telefonów komórkowych, gdzie rodzina wielopokoleniowa w jednym domu nie jest zaskoczeniem i życie w małej społeczności było ciekawsze niż niejeden przygodowy film. Książka potrafi zaskoczyć motywami, których osobiście bym się w niej nie spodziewała, jednocześnie intrygując do refleksji nad rzeczywistą sprawczością człowieka. W mojej opinii jest to pozycja mieszcząca się gdzieś pomiędzy lekturą bardzo dobrą, a rewelacyjną, jednak absolutnie nie wybitna i zdecydowanie jedna z takich, które można pokochać albo znienawidzić zanim odłoży się ją na półkę by prawdopodobnie nie sięgnąć po nią przez kolejne kilka(naście) lat, gdyż to co kluczowe zapisze pamięć..
“Sen o okapi” zwrócił moją uwagę za sprawą licznych poleceń oraz pięknej kolorowej okładki. Co w nim obaczyłam?
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria kryjąca się na stronnicach książki jest bardzo ludzka, opowiadana jest z perspektywy najpierw 10-ęcio, a potem 20-sto letniej dziewczynki, wnuczki Selmy, której jak możemy wyczytać z opisu – sen o okapi zwiastuje śmierć. Jest to opowieść o rodzinie,...