Norberto

Profil użytkownika: Norberto

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 9 lata temu
4
Przeczytanych
książek
4
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
10
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 1 ksiązkę
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Graham Masterton jest jednym z niewielu pisarzy światowego formatu, którym po latach pisania książek nie wyczerpało się źródło pomysłów i którym to też nie, kolokwialnie ujmując, "zepsuło się" pióro.

Pisarz wprowadza nas w mroczny, podziemny świat Warszawy. W błyskotliwy sposób opisuje nas samych - Polaków - z punktu widzenia współczesnego pokolenia i ludzi, którzy pamiętają jeszcze PRL.

Oczywiście, nie byłoby Mastertona, gdyby nie pikantny w szczegóły wątek seksualny Sarah i komisarza Reja, ale to jedynie wątek, nie zakłócający mrocznego klimatu powieści.

Polecam zdecydowanie, nie tylko fanom pisarza, ale także czytelnikom, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z horrorami.

Graham Masterton jest jednym z niewielu pisarzy światowego formatu, którym po latach pisania książek nie wyczerpało się źródło pomysłów i którym to też nie, kolokwialnie ujmując, "zepsuło się" pióro.

Pisarz wprowadza nas w mroczny, podziemny świat Warszawy. W błyskotliwy sposób opisuje nas samych - Polaków - z punktu widzenia współczesnego pokolenia i ludzi, którzy...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kłamstwo doskonałe Michael Ledwidge, James Patterson
Ocena 7,5
Kłamstwo dosko... Michael Ledwidge, J...

Na półkach:

Graham Masterton swego czasu powiedział, że "współcześni czytelnicy oczekują w prozie trzęsących ziemią zwrotów akcji". I chociaż ich nadmiar może być szkodliwy, o tyle niedobór jest równie niepożądany. A właśnie ten niedobór objawia się najbardziej w książce Jamesa Pattersona.

Z autorem po raz pierwszy miałem styczność, czytając "Detektywi z Private: Igrzyska". Wtedy to James Patterson wykazał się niebywałym kunsztem literackim i miotał czytelnikami, jak ów czytelnicy kartkami papieru, w oczekiwaniu na kolejne wydarzenia.

Ciężko coś podobnego napisać o "Kłamstwie doskonałym". Fabuła jest przewidywalna i, z przykrością o tym wspominać, do bólu oklepana. Motyw żony uciekającej od męża, o którym właściwie mało co wiedziała, bardzo często był przeze mnie spotykany w literaturze. Co więcej, takie historie cieszą się popularnością w kolorowych, tanich piśmidłach, gdzie początkowe "ucukierkowanie związkowe"(taki neologizm, a co) przemienia się w sączący się trucizną koszmar, a potem...rozwód, separacja, ucieczka itp. itd.

Pomijam fakt cudu - nieomalże filmowego - jakoby młoda dziewczyna z prowincji, która zrezygnowała ze studiów i pracowała jako słabo opłacana kelnerka, nagle została asystentką w poważanej, nowojorskiej firmie prawniczej, a potem - NA KOSZT PRACODAWCY! - ukończyła studia prawnicze i sama została cenioną prawniczką. Ludzie wykonujący ten ciężki, szanowany zawód, dokonują dokładnej selekcji swoich pracowników, pod kątem sukcesów w pracy i dobrego wykształcenia. Raczej nie w smak im zatrudnianie byle kogo, bez wykształcenia. O wiele lepiej autor zrobiłby, gdyby wykreował sytuację, w której potencjalny pracodawca, na spotkaniu w sprawie stanowiska asystentki, znał kogoś, kto np. opowiedział mu o wydarzeniu sprzed lat w Key West i rozpoczęłoby się ściganie kobiety, ze względu na jej nie do końca pewne dane personalne.

Czytelnikom mających zamiar poznać Jamesa Pattersona zdecydowanie bardziej polecam "Detektywów z Private" albo chociażby cykl poświęcony Alexowi Crossowi.

Graham Masterton swego czasu powiedział, że "współcześni czytelnicy oczekują w prozie trzęsących ziemią zwrotów akcji". I chociaż ich nadmiar może być szkodliwy, o tyle niedobór jest równie niepożądany. A właśnie ten niedobór objawia się najbardziej w książce Jamesa Pattersona.

Z autorem po raz pierwszy miałem styczność, czytając "Detektywi z Private: Igrzyska". Wtedy to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wchodząc do biblioteki, moją uwagę przyciągnęła ciekawa okładka książki R. Scotta Bakkera. Przeczytawszy krótki opis, wyraziłem swoje zainteresowanie i chwyciłem za książkę.

W powieści autora poznajemy prywatnego detektywa "trzeciej kategorii" - Disciple'a "Dissa" Manninga. Dostaje on do rozwiązania nie lada zagadkę - ma odnaleźć zaginioną dziewczynę, a cała sprawa, kolokwialnie ujmując, śmierdzi sektą.

Dosyć błyskotliwy, ciekawy pomysł został - na nieszczęście - zaprzepaszczony przez R. Scotta Bakkera. Bardzo szybko intryga i rozwój akcji zostają zepchnięte na plan dalszy, koncentrując się na głównym bohaterze, który jest najzwyklejszą świnią i tylko jedno mu w głowie.

Ciekawe dochodzenie, obejmujące taktyki stosowane w sektach oraz tematykę kościołów wieszczących zgoła odmienne od powszechnych wierzenia, zabija niesmaczny i, co tu dużo ukrywać, niewyszukany humor Manninga.

Bakker sprawiał wrażenie, jakby niektóre wątki były wprowadzone na siłę, bez przemyślenia, co w konsekwencji znacznie utrudniało mu zaskakiwanie czytelnika suspensami. Ostatecznie sam detektyw dowiaduje się o rozwiązaniu zagadki z telewizji.

Należałoby wybaczyć temu kanadyjskiemu pisarzowi fantastyki, albowiem powoli wyczerpuje się nurt ciekawych, bogatych w zwroty akcji thrillerów. Mimo wszystko, polecam raczej fanom autora niż gatunku.

Wchodząc do biblioteki, moją uwagę przyciągnęła ciekawa okładka książki R. Scotta Bakkera. Przeczytawszy krótki opis, wyraziłem swoje zainteresowanie i chwyciłem za książkę.

W powieści autora poznajemy prywatnego detektywa "trzeciej kategorii" - Disciple'a "Dissa" Manninga. Dostaje on do rozwiązania nie lada zagadkę - ma odnaleźć zaginioną dziewczynę, a cała sprawa,...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Norberto

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
4
książki
Średnio w roku
przeczytane
0
książek
Opinie były
pomocne
10
razy
W sumie
wystawione
4
oceny ze średnią 5,3

Spędzone
na czytaniu
25
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
0
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]