basileus

Profil użytkownika: basileus

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 44 tygodnie temu
6
Przeczytanych
książek
8
Książek
w biblioteczce
6
Opinii
9
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Bardzo dobry, praktyczny podrecznik dla zeglarzy. Mozna sie czegos nauczyc, i to nie tylko bedac nowicjuszem. Uwagi i spostrzezenia czy to przy manewrach, czy w roznego rodzaju sytacjach awaryjnych naprawde moga byc pomocne dla wielu. Dla mnie byly.
Mankamentem dla mnie jest niestety format. To bardzo duza ksiazka o rozmiarze jak A4, tylko jeszcze szersza. Chcialoby sie taka ksiazke wziac na zagle, a gabaryty niestety tutaj nie pomagaja.

Bardzo dobry, praktyczny podrecznik dla zeglarzy. Mozna sie czegos nauczyc, i to nie tylko bedac nowicjuszem. Uwagi i spostrzezenia czy to przy manewrach, czy w roznego rodzaju sytacjach awaryjnych naprawde moga byc pomocne dla wielu. Dla mnie byly.
Mankamentem dla mnie jest niestety format. To bardzo duza ksiazka o rozmiarze jak A4, tylko jeszcze szersza. Chcialoby sie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka napisana specyficznym językiem. Takim dość prostym, niemal w formie raportu "mija trzeci rok panowania... do komnaty wybiega... oznajmiajac że nie żyje Wielka Królewska Malzonka" Z tego powodu wiele wątków czy zdarzeń kluczowych w tej historii jest właściwie tylko napominana. Jednak zarówno język jak i styl trochę przywodza sposób zapisu historii że starożytnych stelli. I chce właśnie myśleć że taki był zamysł autorki. Czytać jakby stara egipską opowieść. A czyta się ją na prawdę fajnie. To czego brak, ale brak tego również na stellach, to głębszych opisów samych postaci. O Eje np. cały czas autorka piszę, że jest żądny władzy i tytułów, jednak z historii jawi się on raczej jako bardzo pracowity człowiek, któremu tylko zależy tylko na państwie.

Książka napisana specyficznym językiem. Takim dość prostym, niemal w formie raportu "mija trzeci rok panowania... do komnaty wybiega... oznajmiajac że nie żyje Wielka Królewska Malzonka" Z tego powodu wiele wątków czy zdarzeń kluczowych w tej historii jest właściwie tylko napominana. Jednak zarówno język jak i styl trochę przywodza sposób zapisu historii że starożytnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zawiera bardzo wiele ciekawych faktów z nieco mniej znanego okresu Hitlera - I Wojny Światowej. Podaje wiele przykładów i faktów z tamtych czasów. Tu też dochodzimy do największej wady opracowania. Pan Weber pisał książkę pod ściśle określoną tezę: "Niemcy tak naprawdę nigdy nie popierali Hitlera, a jeśli już to w niedużej części".

Autor z dużą determinacja stara się pokazać, że Hitler tak jak nie miał poparcia Niemców, tak nie miał poparcia towarzyszy broni ze swojego pułku. Ta tezę wspiera bardzo wieloma ciekawymi, skądinąd, przykładami. Tyle że obraca się ciągle w gronie tych samych może 20 nazwisk, co poważnego badacza nie powinno uprawniać do generalizacji swoich wniosków.

A co do poparcia Hitlera przez Niemców w latach 30-tych, to już istne kuriozum. Autor wspiera się np. anonimowymi sondażami z 1985 roku i z lat 90-tych, które pokazują przynajmniej 50% poparcie Hitlera z lat 30-tych. Jak autor to komentuje? że wyniki są prawdopodobne bo w Dreźnie ok. 80% przyznało się anonimowo do popierania Hitlera w tamtych latach. Nawet nie przychodzi mu do głowy ze mogłoby być zupełnie inaczej! Na przykład opcja jak wielkie musiało być poparcie Hitlera (przecież nawet anonimowe przyznanie się do popierania Hitlera stało się wyjątkowo wstydliwe w powojennych Niemczech, szczególnie w ich zachodniej czesci) skoro dziś się potrafi do tego przyznać 50% respondentów.

W skrócie - wartość książki to tylko ogromną ilość ciekawych detali i informacji. Autor wykonał masę roboty przekopując się przez archiwa. Natomiast wnioski, które wręcz wylewają się z każdej strony i bombardują czytelnika, to zwykła, nachalna, politpoprawna i w większości zakłamująca rzeczywistość propaganda.

Weber próbuje uczynić z Niemców naród ofiar Hitlera, co zresztą jest dość popularnym trendem w powojennych Niemczech (to samo mają Austriacy). Zdecydowanie też zbyt duża wagę przykłada do rzekomej metamorfozy jaką miała wywołać I Wojna w Hitlerze wg. Mein Kampf. Wnioski z wojny w Mein Kampf na pewno są ważne, jednak budowanie na tym rzekomego głównego mitu założycielskiego nazizmu, to spore nadużycie, jednak wygodne do tzw. "obalania wiarygodności" książki.

Książkę mogę polecić osobom,które chcą poznać wiele ciekawych informacji z okresu I wojny oraz późniejszych (czasy rewolucji, dojście do władzy) Hitlera, odpornych jednak na manipulacje w stylu "skoro pani Hela z mojego bloku nie popiera Kaczyńskiego, to poparcie Kaczyńskiego wśród normalnych ludzi prawdopodobnie nie jest wysokie".

Książka zawiera bardzo wiele ciekawych faktów z nieco mniej znanego okresu Hitlera - I Wojny Światowej. Podaje wiele przykładów i faktów z tamtych czasów. Tu też dochodzimy do największej wady opracowania. Pan Weber pisał książkę pod ściśle określoną tezę: "Niemcy tak naprawdę nigdy nie popierali Hitlera, a jeśli już to w niedużej części".

Autor z dużą determinacja stara...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika basileus

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
6
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
9
razy
W sumie
wystawione
6
ocen ze średnią 5,0

Spędzone
na czytaniu
45
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]