Maks_Riter

Profil użytkownika: Maks_Riter

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 lata temu
12
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
45
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Prawdziwy rarytas; książka po której nie spodziewałem się zbyt wiele, a która dała mi aż nadto. Będąc jednak szczerym aż do bólu: pierwsze kilkadziesiąt stron nie powaliło mnie. Wręcz przeciwnie - kusiło mnie by zrobić coś czego nie robię nigdy, nawet w przypadku literackiego gniota numer jeden. A mianowicie zamknąć książkę, odłożyć na półkę i wrócić do czytania za jakiś czas, czyli nigdy. Wstęp dłużył, a przesadnie grzeczny i wręcz do bólu poprawny pisarski styl, sprawił, że poczułem się tak jakbym cofnął się w czasie i po raz kolejny został zmuszony przez panią od polskiego do czytania obowiązkowej lektury. Jednak z chwilą gdy akcja powieści przenosi się na wyspę moje odczucia uległy gruntownej przemianie. To co do tej pory raziło i kłuło mnie w oczy nagle nabrało jakiegoś magicznego kolorytu, nadawało właściwą atmosferę i absolutnie współgrało z opowiadaną historią. Dramat, obyczaj, a trzymający w napięciu niczym doborowy thriller. I choć dzieje się tu niewiele, opowieść wręcz kipi niesłabnącymi emocjami, przede wszystkim zaś prowokuje - główny wątek zdaje się nie do rozstrzygnięcia, a każda kolejna strona powieści zawiera ukryte pytanie do czytelnika: jakbyś postąpiła / postąpił w tożsamej sytuacji? Co ważniejsze historia podnosi kwestię moralności, ukazując ją w zupełnie nowym świetle. Jak się bowiem okazuje definicja moralności nadal nie jest zdefiniowana.

Prawdziwy rarytas; książka po której nie spodziewałem się zbyt wiele, a która dała mi aż nadto. Będąc jednak szczerym aż do bólu: pierwsze kilkadziesiąt stron nie powaliło mnie. Wręcz przeciwnie - kusiło mnie by zrobić coś czego nie robię nigdy, nawet w przypadku literackiego gniota numer jeden. A mianowicie zamknąć książkę, odłożyć na półkę i wrócić do czytania za jakiś...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zabić Kennedy’ego. Koniec Camelotu Martin Dugard, Bill O'Reilly
Ocena 7,4
Zabić Kennedy’... Martin Dugard, Bill...

Na półkach: ,

Czytanie czasami uczy pokory. Nie inaczej było w wypadku książki "Zabić Kennedy'ego" O'Reilly'ego i Dugarda. To okropne jak stereotypy potrafią kształtować sposób postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Uczucie wstydu nie jest mi obce, ale po raz pierwszy to lektura wzbudziła we mnie poczucie winy.
Współcześnie JFK to symbol, to tajemnica, największy spisek XX wieku... JFK to fajny slogan i równie fajnie brzmiące inicjały. Wstyd! Bo JFK zdaje się być wszystkim tylko nie Johnem Fitzgeraldem Kennedym, człowiekiem, który żył, który miał swoje marzenia, plany na przyszłość i który miał kochającą rodzinę nierozerwalnie związaną z tymi planami. Zamachowiec zabił człowieka, ale gąszcz idiotycznych teorii spiskowych zabiła pamięć o nim. To smutne i cholernie niesprawiedliwe. Na szczęście O'Reilly i Dugard zdają sobie z tego sprawę i w dogłębnie przejmujący sposób przypominają nam historię bestialsko zamordowanego prezydenta, tym samym składając należny hołd człowiekowi z krwi i kości. Wielkie brawa.

Czytanie czasami uczy pokory. Nie inaczej było w wypadku książki "Zabić Kennedy'ego" O'Reilly'ego i Dugarda. To okropne jak stereotypy potrafią kształtować sposób postrzegania otaczającej nas rzeczywistości. Uczucie wstydu nie jest mi obce, ale po raz pierwszy to lektura wzbudziła we mnie poczucie winy.
Współcześnie JFK to symbol, to tajemnica, największy spisek XX wieku......

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z tych lektur, które na długo pozostają w pamięci, które skłaniają do refleksji, do ponownego przewartościowania własnych uczuć jakimi darzymy drugiego człowieka. Cudownie prowadzona narracja, wyśmienity pisarski kunszt, niczym poezja pisana prozą. Wzruszające perypetie głównej bohaterki i jej ciągłe poszukiwanie własnego miejsca w świecie, własnej wartości i samej siebie - wszystko to sprawia, że powieść Janet Fitch czyta się wyśmienicie, a kolejne stronice zdają się same przewracać. I nagle koniec. I mimo całej frajdy jaka towarzyszyła mi podczas czytania czuję wyraźny niedosyt. Zupełnie tak jakbym w ręce trzymał wybrakowany egzemplarz, jakby ktoś wyrwał z premedytacją ostatni rozdział. Chciałem konkretnych odpowiedzi, w zamian zaś dostałem kolejny zestaw pytań. Co się stało z Astrid? Czy wreszcie dojrzała? Czy uzyskała odpowiedzi na nurtujące ją pytania? Czy faktycznie uwolniła się od swej matki? I wreszcie, czy znalazła to czego szukała? Jeśli tak, to ja tego nie kupuję. Finalnie odniosłem wrażenie jakby główna bohaterka przymierzała się do dalszego ciągu - drugiego tomu swej zgmatwanej życiowej wędrówki. Na pewno nie omieszkał bym kupić:-)

Jedna z tych lektur, które na długo pozostają w pamięci, które skłaniają do refleksji, do ponownego przewartościowania własnych uczuć jakimi darzymy drugiego człowieka. Cudownie prowadzona narracja, wyśmienity pisarski kunszt, niczym poezja pisana prozą. Wzruszające perypetie głównej bohaterki i jej ciągłe poszukiwanie własnego miejsca w świecie, własnej wartości i samej...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Maks_Riter

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
12
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
45
razy
W sumie
wystawione
11
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
79
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]