rozwiń zwiń
Karolina

Profil użytkownika: Karolina

Inowrocław Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
339
Przeczytanych
książek
483
Książek
w biblioteczce
12
Opinii
98
Polubień
opinii
Inowrocław Kobieta
Dodane| 1 cytat
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

To nie jest zła książka. Historia ma potencjał, jednak inspiracja Terrym Pratchettem aż nadto kłuje w oczy i nie daje o sobie zapomnieć. Żeby inspirować się Pratchettem trzeba mieć odwagę i tego autorce nie brakuje, podobnie jak wyobraźni, jednak ostatecznie nie wychodzi tak, jak powinno. Bo chyba trzeba jeszcze większej odwagi, żeby w pewnym momencie od tej inspiracji się odkleić i zacząć snuć swoją opowieść.

O czym jest „Słowodzicielka“? Grupa drugoplanowych bohaterów opowieści fantasy szuka swojej fabuły i dowódcy. Wierzą, że dzięki temu ich działanie nabierze sensu. Powoli zaczynają ją odkrywać, kiedy poznają Marcjannę. Główna bohaterka - uff. Nie potrafiłam jej polubić w najmniejszym stopniu. Odpychała mnie od siebie, jej los był mi obojętny - kiedy działa jej się krzywda, nie robiło to na mnie wrażenia. Wielokrotnie nie potrafiłam jej zrozumieć. Miałam też problem z pozostałymi bohaterami opowieści. Długi czas nie potrafiłam ich odróżnić, myliłam ze sobą.

Mamy tu jednocześnie opowieść drogi z księżniczkami, smokami, trollami, spadającymi z nieba domami i żarłocznymi pomidorami, jak i opowieść o tworzeniu, o pisaniu powieści próbującą odpowiedzieć na pytanie, czy świat stworzony przez autora może wyrwać się spod jego władzy? Myślę, że tworzeniu tego świata poświęcono zbyt mało uwagi i jest po prostu sklejony z różnych pomysłów. Jedne są ciekawe, choć ograne, jak elementale, inne nie wiadomo po co - epizod z trollem, rany, po co?!

Końcowy plot jest jednak tak prawdziwy dla każdego autora książki, tak w punkt, iż czekam na dalszy ciąg i rozwój autorki.

To nie jest zła książka. Historia ma potencjał, jednak inspiracja Terrym Pratchettem aż nadto kłuje w oczy i nie daje o sobie zapomnieć. Żeby inspirować się Pratchettem trzeba mieć odwagę i tego autorce nie brakuje, podobnie jak wyobraźni, jednak ostatecznie nie wychodzi tak, jak powinno. Bo chyba trzeba jeszcze większej odwagi, żeby w pewnym momencie od tej inspiracji się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Czytając recenzje tej książki, zarówno polskie, jak i zagraniczne, najczęściej spotykam się z opinią, że książka okazuje się nie być tym, czego Czytelnik oczekiwał. I rzeczywiście tak jest. Bo po zapowiedziach ("A co, jeśli mężczyzna z jej snu istnieje naprawdę? Co, jeśli wkrótce naprawdę się spotkają?“) spodziewamy się lekkiego romansu z elementami realizmu magicznego. Jednak bardzo szybko okazuje się, że w książce nie ma ani romansu a i realizmu magicznego ze świecą szukać. Czy to źle? Każdy odbierze to inaczej. Rozumiem rozczarowanych, jednak mnie powieść ta zaskoczyła, na plus. I jest na swój sposób magiczna.

Mamy naszą główną bohaterkę Dannie Kohan, która żyje według strategii. Wie, jak będzie wyglądało jej życie za pięć lat. Stara się o wymarzoną pracę w kancelarii prawnej i wie, kiedy ukochany poprosi ją o rękę. W noc oświadczyn jednak zasypia, po czym budzi się w innym mieszkaniu, z innym mężczyzną, z innym pierścionkiem na palcu. W dodatku wszystko wskazuje na to, że jest rok 2025, choć chwilę temu był 2020. Później jednak Dannie ponownie wraca do dnia dzisiejszego, jednak wizja którą miała odciska piętno na kolejnych dniach jej życia.

Jednak wcale nie ten twist jest główną zaletą książki, nie główna bohaterka i nie Nowy Jork. Ta książka ma jedną wielką zaletę, którą pokochałam całym sercem - Bellę Gold. Bella to złoto, magia w czystej postaci, przyjaciółka, którą chciałabym mieć. Kobieta nie z tej planety, a jednak z krwi i kości. Przepiękna jest historia jej przyjaźni z Dannie, bodajże od siódmego roku ich życia. Podobało mi się, kiedy nagle pojawiały się wspomnienia z ich wspólnej przeszłości. Bella to chyba najwyraźniej narysowana postać w całej książce. Bo minusem powieści jest fakt, że właściwie tylko ona, pewien lekarz i może matka Belli to postacie posiadające charakter, jakąkolwiek głębię. Sama główna bohaterka była dla mnie dość nijaka. Może nie całkiem przezroczysta, ale nawet jak na obyczajówkę, za mało w niej było charakteru, warstw. Podobnie dwaj główni męscy bohaterowie - David i Aaron. Czasem miałam wrażenie, że między mną a emocjami bohaterów jest jakaś ściana, której autorka nie pozwala mi przekroczyć. Nie wiem, z czego to wynika.

Kreacja Nowego Jorku jako miejsca akcji była całkiem w porządku, choć nie poznałam go lepiej niż znam z innych książek i seriali. Przyjemnie było spacerować jego ulicami wraz z bohaterami, a czasem miało się nawet ochotę od nich oddalić, skręcić w inną uliczkę. I naprawdę miałam apetyt na bajgla z pastą z białej ryby...

To, co mnie drażniło najbardziej to mnogość marek, głównie w przypadku ubrań. Mamy na przykład
„moment“ między Nią a Nim, atmosfera się zagęszcza i nagle... musimy wiedzieć jakiej marki koszulę on właśnie ściąga. Nie jest mi to potrzebne i naprawdę niekiedy bardzo mi to przeszkadzało.

Jednak w miarę, jak akcja szła do przodu, a do mnie docierało, że nie dostanę tutaj lekkiego romansu, a historię zgoła cięższego kalibru, choć przedstawioną lekkim nieprzesadzonym językiem, powieść podobała mi się coraz bardziej i coraz mocniej kochałam Bellę. Na pewno chcę ją przeczytać po angielsku, a także poznać inne powieści Rebecci Serle.

Czytając recenzje tej książki, zarówno polskie, jak i zagraniczne, najczęściej spotykam się z opinią, że książka okazuje się nie być tym, czego Czytelnik oczekiwał. I rzeczywiście tak jest. Bo po zapowiedziach ("A co, jeśli mężczyzna z jej snu istnieje naprawdę? Co, jeśli wkrótce naprawdę się spotkają?“) spodziewamy się lekkiego romansu z elementami realizmu magicznego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kristin Hannah posiada umiejętność przenoszenia swoich czytelników w piękne miejsca. Dzięki jej prozie dane jest nam odbyć podróż w wyobraźni, jak i wgłąb siebie. Tym razem jesteśmy gdzieś w USA w rodzinnym sadzie „Biełyje Noczi“ i rezydencji przypominającej rosyjską daczę. Evan Whitson cudowny mąż, ojciec i dziadek umiera. Jego córki Meredith i Nina nie czują się kochane przez zimną jak lód matkę, Anję, z pochodzenia Rosjankę. Ta tajemnicza kobieta od lat żyje w swoim świecie. Najchętniej spędza czas w zimowym ogrodzie, oddzielona od swoich najbliższych murem, przez który przebić się jest w stanie tylko stara rosyjska baśń.

To powieść o trudnych rodzinnych relacjach. Osoby, które powinny być sobie bliskie, z jakichś powodów oddalają się od siebie. Kobiety nie mówią o tym, co je boli. Gdy są w trudnej sytuacji sprzątają, gotują, albo robią zdjęcia. A życie składa się z rzeczy wypowiedzianych i niewypowiedzianych. To także powieść o sile kobiet, którą czasem trudno odnaleźć, ale kiedy to się już wydarzy, wszystko się zmienia, choć świat wciąż pozostaje taki sam. To jednak przede wszystkim opowieść o mieście, baśniowym Leningradzie, który wielki terror przemienia w miasto okrutne, w miasto, które zabija. Baśń ewoluuje w horror.

Kiedy już pewne wątki na końcu się rozwiązują, to czasami jak na mój gust zbyt szybko i prosto w porównaniu z całą fabułą. Oczywiście, da się to wytłumaczyć, ale traci swój urok. Pod koniec pojawiają się momenty przegadane, moralizatorskie, spokojnie mogłoby ich nie być.

„W dzieciństwie bajki przyjmuje się jak coś naturalnego, jak zdjęcie, które się widzi tak często, że w ogóle się nie zastanawia, kto je zrobił i po co. Albo kogoś widać na drugim planie. Ale gdy już raz się w nim zauważy coś niezwykłego, zaczynają się pytania.“

Kristin Hannah posiada umiejętność przenoszenia swoich czytelników w piękne miejsca. Dzięki jej prozie dane jest nam odbyć podróż w wyobraźni, jak i wgłąb siebie. Tym razem jesteśmy gdzieś w USA w rodzinnym sadzie „Biełyje Noczi“ i rezydencji przypominającej rosyjską daczę. Evan Whitson cudowny mąż, ojciec i dziadek umiera. Jego córki Meredith i Nina nie czują się kochane...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Karolina Hoss

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [2]

Małgorzata Sobieszczańska
Ocena książek:
6,7 / 10
6 książek
1 cykl
5 fanów
Elif Shafak
Ocena książek:
6,9 / 10
17 książek
0 cykli
252 fanów
John O'Farrell Może zawierać orzeszki Zobacz więcej
John O'Farrell Może zawierać orzeszki Zobacz więcej
John O'Farrell Może zawierać orzeszki Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
339
książek
Średnio w roku
przeczytane
15
książek
Opinie były
pomocne
98
razy
W sumie
wystawione
339
ocen ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
2 035
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
16
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]

Znajomi [ 1 ]