-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
W mojej opinii książka dobra W swojej kategorii ,ale czytałam lepsze. Duży plus za dialogi, było poczucie humoru , główni bohaterowie barwni, nie byli irytujący. Z mojej perspektywy minus za przydługie opisy i części między dialogami. Drugi minus za trochę przekoloryzowany schemat. Przyszła pani adwokat, która ma 24lata a zaczyna w taki a nie inny sposób znajomość z zupełnie obcym mężczyzną? W prawdziwym życiu ludzie chyba nie są aż tak naiwni i łatwowierni. W porównaniu z całą serią dla mnie ta pierwsza część lepsza.
W mojej opinii książka dobra W swojej kategorii ,ale czytałam lepsze. Duży plus za dialogi, było poczucie humoru , główni bohaterowie barwni, nie byli irytujący. Z mojej perspektywy minus za przydługie opisy i części między dialogami. Drugi minus za trochę przekoloryzowany schemat. Przyszła pani adwokat, która ma 24lata a zaczyna w taki a nie inny sposób znajomość z...
więcej mniej Pokaż mimo to
Uważam, że ta część była trochę słabsza niż poprzednia. Przede wszystkim jak kiedyś lubiłam wstawkę "ano" u innych autorów tak tutaj tym już rzygałam. Sama postać Killiana była ok, ale za to postać Jules do mnie nie przemawiała. Nie było już tyle dowcipnych docinek, nie było tego poczucia humoru co w poprzedniej części. Trochę bardziej realistyczne pod względem rozkwitu znajomości itd jeśli porównać z pierwszym tomem. Podsumowując książka do przeczytania, ale najbliższej przyszłości nie sięgnę po nią ponownie.
Uważam, że ta część była trochę słabsza niż poprzednia. Przede wszystkim jak kiedyś lubiłam wstawkę "ano" u innych autorów tak tutaj tym już rzygałam. Sama postać Killiana była ok, ale za to postać Jules do mnie nie przemawiała. Nie było już tyle dowcipnych docinek, nie było tego poczucia humoru co w poprzedniej części. Trochę bardziej realistyczne pod względem rozkwitu...
więcej Pokaż mimo to