Cytaty
- Czytałeś książki z serii? - Widziałem filmy. Cath tak mocno wywróciła oczami, że aż ją zabolało.
Czy znacie to uczucie, kiedy zaczynacie czytać nową książkę, nim zdążyły ustać drgania membrany wywołane przez poprzednią? Odkładacie tę poprzednią, lecz jej myśli i wątki - nawet postaci - przyczepiły się do włókien waszego ubrania i kiedy otwieracie nową, one są jeszcze z wami.
Jest coś takiego w słowach. We wprawnych rękach, zręcznie pokierowane biorą cię w niewolę. Owijają się jak pajęczyna wokół członków, a kiedy już cię tak spętają, że nie możesz się ruszyć, przebijają ci skórę, wnikają w krew, paraliżują myśli. W tobie odprawiają swoje czary.
Ale nigdy nie jesteśmy zadowoleni ze swojego losu i zawsze uważamy, że mógłby być lepszy.
Dziwne, prawda? Kochać książkę. Kiedy wyrazy na stronie stają się tak ważne, jakby były częścią twojej własnej historii, którą zresztą są.
(...) kto raz ustąpi, ustępuje już zawsze.
Gra lub książka, która coś dla mnie znaczy, ciebie może znudzić albo na odwrót. Opowieści są osobiste, albo do ciebie przemawiają, albo nie.
Kto jak kto, ale krytycy literaccy powinni jednak wierzyć w duchy. Obawa, że nagle o północy drzwi się otworzą i stanie w nich duch omawianego pisarza, mogłaby uchronić interpretatorów przed niejednym głupstwem. Szkoda, że Radko Pytlik nie bał się duchów i obmyślał swoje dzieło o Haszku w poczuciu całkowitego bezpieczeństwa.
W jego głosie brzmiał ten ton niefrasobliwości, który nieomylnie wskazuje, że ma się do powiedzenia coś niezwykle ważnego. Historię tak bliską sercu, że trzeba przybrać maskę obojętności, by nie zdradzić, jak jest ważna, na wypadek, gdyby słuchacz okazał się nieczuły.
- Okrucieństwem tego życia jest to, że poddajemy się losowi, a potem musimy z tym żyć, dzień po dniu. Kształtują nas wybory, do których odmawia się nam prawa. A potem, zanim się obejrzymy, życie czyni nas kimś bardzo dalekim od naszych wyobrażeń. Pozostaje z nas drobny skrawek tego, czym byłyśmy dawniej, coś, czego nawet nie rozpoznajemy.
- Przepraszam, że dziś jest tak poetycko. - Jak? - pyta Zachary, myśląc, że się przesłyszał. - Poetycko - powtarza Mirabel. - Pogoda jest jak wiersz. W którym każde słowo znaczy kilka rzeczy i wszystko jest przenośnią. Sens zakodowany w rytmie i brzmieniu, i pauzami między wersami. Wszystko jest przejmujące i dotkliwe, jak wiatr i mróz. - Mogłabyś po prostu powiedzieć, że jest...
RozwińChcę Wam opowiedzieć historyjkę. którą słyszałem, gdy byłem jeszcze małym chłopcem. Ilekroć o niej słyszałem, wydawała mi się piękniejsza; bo z opowieściami jest tak jak z wieloma ludźmi, z wiekiem stają się coraz piękniejsi i piękniejsi i to jest pocieszające.
Rodzice zawsze wiedzą, jakie sznurki pociągnąć, żeby dotrzeć do twojej duszy i serca. Przecież to oni je stworzyli.
Wy w ogóle o nic się nie prosiliście, prawda? I nigdy niczego sobie nie mówiliście. Po prostu siedzieliście, obserwując się nawzajem, i odgadując, co się tam kłębi w tyle głowy. Dom głuchoniemych wariatów!