-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać2
Biblioteczka
2021-12-16
2021-05-25
2017-12-08
2017-06-30
2017-05-21
2017-01-22
2016-12-11
2016-11-24
2016-11-22
W dzisiejszym świecie dobra znajomość języka angielskiego jest w zasadzie koniecznością. Mimo to, czasem trudno jest zmobilizować się do nauki. Sama wiele razy próbowałam powrócić do języka angielskiego i przypomnieć sobie to, co kiedyś udało mi się już opanować. Niestety prędzej czy później przychodziło zniechęcenie i kolejne książki wędrowały na półkę, by pozostać na niej przez lata.
Po ostatnich zagranicznych wyjazdach znów przypomniałam sobie, że warto podszlifować angielski. Tym razem w moje ręce wpadła książka „Angielski nie gryzie dla średnio zaawansowanych” i to był strzał w dziesiątkę! Książka okazała się świetnym podręcznikiem do samodzielnej nauki. Składa się z 15 rozdziałów. Pierwsze 14 to rozdziały tematyczne (np. Nauka i technika, przyroda, podróże itp.). W każdym rozdziale znajduje się tekst wprowadzający, ćwiczenia leksykalne, gramatyka, zwroty ułatwiające komunikację, ciekawostka na temat krajów anglojęzycznych oraz powtórka materiału. Całość jest bardzo przejrzysta, słownictwo dobrze dobrane, a różnorodne ćwiczenia sprawiają, że nauka nie jest nudna. Ostatni rozdział to zbiór 14 tekstów umożliwiających sprawdzenie zdobytej wiedzy i osłuchanie się z językiem.
Moje jedyne zastrzeżenie dotyczy gramatyki. W książce jest jej trochę za mało. Jeśli z jakimś zagadnieniem gramatycznym spotkałam się już wcześniej, dwie strony zadań pozwalały na przypomnienie go sobie. Jeśli jednak materiał okazał się dla mnie czymś nowym, aby go opanować musiałam sięgnąć również po inne książki do nauki języka. Również na płytę zawierającą nagrania nagrania tekstów wkradł się błąd i ich kolejność została dość mocno zmieniona, dlatego czasem trzeba było poświęcić trochę czasu, by znaleźć udźwiękowienie konkretnego tekstu. Mimo to uważam, że „Angielski nie gryzie” to najlepszy podręcznik jaki do tej pory wpadł w moje ręce. Pozwala w szybkim tempie i w atrakcyjny sposób opanować sporą ilość materiału, dlatego polecam go wszystkim samoukom.
W dzisiejszym świecie dobra znajomość języka angielskiego jest w zasadzie koniecznością. Mimo to, czasem trudno jest zmobilizować się do nauki. Sama wiele razy próbowałam powrócić do języka angielskiego i przypomnieć sobie to, co kiedyś udało mi się już opanować. Niestety prędzej czy później przychodziło zniechęcenie i kolejne książki wędrowały na półkę, by pozostać na niej...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Angielski 100 fiszek w podróży" to dobrze dobrany zestaw słów związanych z podróżowaniem, choć przeznaczony raczej dla początkujących niż średnio zaawansowanych. Jedynym mankamentem zestawu jest mało wygodne opakowanie, z którego trudno jest wyciągnąć, a następnie włożyć fiszki, przez co nauka w tramwaju czy autobusie jest utrudniona.
"Angielski 100 fiszek w podróży" to dobrze dobrany zestaw słów związanych z podróżowaniem, choć przeznaczony raczej dla początkujących niż średnio zaawansowanych. Jedynym mankamentem zestawu jest mało wygodne opakowanie, z którego trudno jest wyciągnąć, a następnie włożyć fiszki, przez co nauka w tramwaju czy autobusie jest utrudniona.
Pokaż mimo to