-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać385
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05
2024-04
2024-04
2024-04
2024-04
2024-03
Swobodna narracja powieści przykuła moja uwagę od samego początku. Podobało mi się, że główną bohaterką jest nastolatka, że miała ona swoją niechlubną przeszłość, która pragnęłam odkryć. Do jej patchworkowej rodziny poczułam się zaproszona od pierwszych stron, myśląc: "co za sympatyczni ludzie!".
Klimat grozy? Tajemnica? Obecne! Dodawały książce uroku. Naprawdę chciałam dowidzieć się, co będzie dalej.
Idylla pękła na koniec. Wtedy rozpadła się koncepcja, a wielki twist okazał mało wyszukany i rozczarowujący. Ostatnich scen zwyczajnie nie kupuję - za szybko, zby mało oryginalnie. Fani horroru nie mają tu za bardzo czego szukać.
Swobodna narracja powieści przykuła moja uwagę od samego początku. Podobało mi się, że główną bohaterką jest nastolatka, że miała ona swoją niechlubną przeszłość, która pragnęłam odkryć. Do jej patchworkowej rodziny poczułam się zaproszona od pierwszych stron, myśląc: "co za sympatyczni ludzie!".
Klimat grozy? Tajemnica? Obecne! Dodawały książce uroku. Naprawdę chciałam...
2024-03
Jak na tak krótką książkę oraz poranek pierwszego, powtarzającego się dnia w nowej szkole ciut dużo tych nieszczęśliwych wypadków. Jednak Artie da się lubić, a domieszka grozy (zwłaszcza z końca opowieści) była miłym zaskoczeniem.
Jak na tak krótką książkę oraz poranek pierwszego, powtarzającego się dnia w nowej szkole ciut dużo tych nieszczęśliwych wypadków. Jednak Artie da się lubić, a domieszka grozy (zwłaszcza z końca opowieści) była miłym zaskoczeniem.
Pokaż mimo to2024-02
To jedna z tych książek, której ekranizację ogromnie chciałabym zobaczyć - najlepiej o zmroku, by poczuć na ramionach dreszczyk emocji.
Na mocniejsze przeżycia z pewnością podczas lektury "Hex" jest szansa dla pokaźnego grona czytelników. Mnie autorowi akurat przestraszyć się nie udało, ale ogromnie doceniam gęsty klimat powieści, pomysł oraz drobiazgowość i wnikliwość, z jaką został zrealizowany, jak i zacięcie humorystyczne.
No i Katherine. To kawał porządnej, mrocznej wiedźmy.
To jedna z tych książek, której ekranizację ogromnie chciałabym zobaczyć - najlepiej o zmroku, by poczuć na ramionach dreszczyk emocji.
Na mocniejsze przeżycia z pewnością podczas lektury "Hex" jest szansa dla pokaźnego grona czytelników. Mnie autorowi akurat przestraszyć się nie udało, ale ogromnie doceniam gęsty klimat powieści, pomysł oraz drobiazgowość i wnikliwość, z...
Książkę zmęczyłam. Byłam do niej dobrze nastawiona, wydawca kusił z tyłu okładki pierwszą naukową próbą wyjaśnienia paranormalnego przez Wiktoriankę, tymczasem był to zlepek zasłyszanych przez nią opowieści. Historii, które się powtarzały. Pozycja mogłaby zostać odchudzona o połowę i niewiele by na tym straciła.
Czy było w niej coś dla horroro-wyjadaczy? Owszem. Osoby poszukujące przerażających treści jednak ostrzegam - osobiście wciągająca wydała mi się tylko jedna relacja. Na ponad 500 stron książki - just to remind.
Książkę zmęczyłam. Byłam do niej dobrze nastawiona, wydawca kusił z tyłu okładki pierwszą naukową próbą wyjaśnienia paranormalnego przez Wiktoriankę, tymczasem był to zlepek zasłyszanych przez nią opowieści. Historii, które się powtarzały. Pozycja mogłaby zostać odchudzona o połowę i niewiele by na tym straciła.
więcej Pokaż mimo toCzy było w niej coś dla horroro-wyjadaczy? Owszem. Osoby...