Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kuba Wojewódzki - nawet lubię :) Jako nastolatek oglądałem jego talk show na .. Polsacie. To był fajny program, często z fajnymi, ciekawymi gośćmi i błyskotliwym prowadzącym.
Kiedy usłyszałem, że Wojewódzki, który przecież przez wiele lat, zaciekle bronił swojej prywatności, napisał autobiografię pomyślałem że .. nawet warto to przeczytać. I z powodu ciekawości tego co się znajdzie w książce, i stylu Wojewódzkiego, którego dobrze się słucha, ale nie wiedziałem jak się go czyta.
.. A czyta go się fatalnie. Bo czytając miałem wrażenie, jakby Wojewódzki nagrał się na dyktafon, który później przelał jego słowa na papier. Do tego większość anegdot, cytatów to odgrzewane kotlety, które wcześniej można było słyszeć w jego programie. Brak rozdziałów, jakieś to wszystko takie poupychane bez żadnego składu, dlatego - widząc jeszcze przedział dat na końcu książki umieszczony przez autora - wydaje mi się, że książka Kuby to jakiś rodzaj żartu, może zakładu, że "daj mi 3 dni a napiszę autobiografię, na której zarobię kolejny milion"..

Kuba Wojewódzki - nawet lubię :) Jako nastolatek oglądałem jego talk show na .. Polsacie. To był fajny program, często z fajnymi, ciekawymi gośćmi i błyskotliwym prowadzącym.
Kiedy usłyszałem, że Wojewódzki, który przecież przez wiele lat, zaciekle bronił swojej prywatności, napisał autobiografię pomyślałem że .. nawet warto to przeczytać. I z powodu ciekawości tego co się...

Gdybym mógł porównać książkę do dowolnego filmu, to wybrałbym Podejrzanych z 95roku.. Bo podobnie jak w tym filmie, nie jest trudne domyślić się "kto", ale mimo to czyta się ją bardzo dobrze, a zakończenie daje emocje i satysfakcje.

Gdybym mógł porównać książkę do dowolnego filmu, to wybrałbym Podejrzanych z 95roku.. Bo podobnie jak w tym filmie, nie jest trudne domyślić się "kto", ale mimo to czyta się ją bardzo dobrze, a zakończenie daje emocje i satysfakcje.

swietny pomysl, slabsza realizacja.

swietny pomysl, slabsza realizacja.