Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Słysząc, że historia dotyczy mordercy z Kolumbii można spodziewać się, że będzie to bardzo brutalna historia, taka właśnie jest. Okrucieństwo towarzyszy tej książce na wręcz każdej stronie.

Autor podjął się bardzo ciekawego sposobu przedstawienia tych okrutnych zbrodni. Najpierw opowiedziana jest historia z tzw. fabułą, gdzie poznajemy bestię. Następnie autor ukazuje swoją podróż śladami mordercy. Dodatkowo w tej części podkreśla, że wplótł na potrzeby fabuły wykreowane postaci i wydarzenia, które zostały przez niego wymyślone. Wyjaśnia w jakim celu dokonał następującego zabiegu. Dzięki takiemu przedstawieniu tej historii możemy poczuć namacalnie zło towarzyszące tej postaci.

Sama bestia została tak dogłębnie opisana, ze można poznać jego dzieciństwo, zrozumieć co go ukształtowało. Następnie śledzimy wydarzenia, które dalej go kształtowały. Zostały opisane okrutne zbrodnie, których dokonał. Czytając te opisy, aż włosy się jeżą na skórze. Dodatkowo zostały przedstawione realia życia w Kolumbii.

Po przeczytaniu tej pozycji odczuwalne jest, że autor włożył duży wkład pracy. Wyruszył w podróż do Kolumbii, by lepiej odzwierciedlić tę historię. Moim zdaniem, stworzył naprawdę dobrze przygotowany reportaż, który zasługuje na wielkie uznanie.

Koniecznie przeczytajcie!

Słysząc, że historia dotyczy mordercy z Kolumbii można spodziewać się, że będzie to bardzo brutalna historia, taka właśnie jest. Okrucieństwo towarzyszy tej książce na wręcz każdej stronie.

Autor podjął się bardzo ciekawego sposobu przedstawienia tych okrutnych zbrodni. Najpierw opowiedziana jest historia z tzw. fabułą, gdzie poznajemy bestię. Następnie autor ukazuje swoją...

Bez wątpienia jest to historia opowiedziana z lekkością, czyta się ją błyskawicznie. Ja wręcz ją pochłonęłam w ubiegły weekend. Co prawda fabuła jest dość prosta. Polskie małżeństwo z dzieckiem wyrusza na zasłużone wakacje, gdzie poznają skandynawską parę, prowadzącą odmienny tryb życia. Ona pragnie zasmakować tego innego świata, gdy na niego spadają niespodziewane obowiązki służbowe. Zafascynowana bogactwem i wolnością pragnie zrobić coś szalonego, co będzie mogła z radością wspominać. Jednak sprawy wymykają się spod kontroli. Staje się niebezpiecznie, pojawiają się zwłoki, należy działać z rozwagą by wyjść z tego bez szwanku.

Już od samego początku irytowała mnie główna bohaterka. Jej rozterki, jej pragnienia, czy postrzeganie świata. Jednak myślę, że to właśnie autor miał na celu. Fabuła poprowadzona była z aurą tajemniczości. Autor odkrywał powoli karty, co sprawiało, że chciało się dalej wiedzieć w co ta gamonica się wplątała. Co prawda w moim odczuciu zakończenie było dość przewidywalne, co mnie troszkę rozczarowało.

Bez wątpienia jest to historia opowiedziana z lekkością, czyta się ją błyskawicznie. Ja wręcz ją pochłonęłam w ubiegły weekend. Co prawda fabuła jest dość prosta. Polskie małżeństwo z dzieckiem wyrusza na zasłużone wakacje, gdzie poznają skandynawską parę, prowadzącą odmienny tryb życia. Ona pragnie zasmakować tego innego świata, gdy na niego spadają niespodziewane...

Tematyka dotyczy zbrodni mających miejsce we wiosce Nagyrév w XX wieku. Myślę, że jest to niezbyt znana historia kobiet, które pozbywały się swoich problemów za pomocą arszeniku. Liczba ofiar wzrastała, a osoby odpowiedzialne pozostawały bezkarne.
Przyznam się, że zbrodnie mające miejsce w węgierskiej wiosce nie były mi wcześniej znane. To sprawiło, że byłam bardzo ciekawa tej pozycji.

Czytając tę książkę zaspokoiłam swoją ciekawość dotyczącą tej pozycji. Autorka prezentuje dość dogłębnie temat. Ukazuje w jaki sposób morderczynie dokonywały zbrodni, kto stawał się ich ofiarami. Co sprawiło, że trafiono na ich ślad. Merytorycznie była to naprawdę dobra książka, z której wiele się dowiedziałam. Jednak sposób opisania tej historii do mnie nie przemówił. Tak jak wspomniałam na początku miałam wielkie oczekiwania wobec niej. Tematyka owszem była ciężka, jednak brakowało mi opowiedzenia tej historii w taki sposób, że czytelnik byłby bardziej poruszony tą zbrodnią. Ewidentne zabrakło mi tego czegoś.
Mimo to, uważam że książka jest ciekawa i warta przeczytania. Autorka opisała historię w rzetelny sposób.

Tematyka dotyczy zbrodni mających miejsce we wiosce Nagyrév w XX wieku. Myślę, że jest to niezbyt znana historia kobiet, które pozbywały się swoich problemów za pomocą arszeniku. Liczba ofiar wzrastała, a osoby odpowiedzialne pozostawały bezkarne.
Przyznam się, że zbrodnie mające miejsce w węgierskiej wiosce nie były mi wcześniej znane. To sprawiło, że byłam bardzo ciekawa...