rozwiń zwiń
Michał

Profil użytkownika: Michał

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
8
Przeczytanych
książek
12
Książek
w biblioteczce
8
Opinii
41
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Powieść skrojona nienagannie, jak mundur Trujillo. Forma mistrzowska. Czyta się to jak reportaż, choć poza faktami powszechnie znanymi prawdopodobnie całość jest zmyślona. Niemniej wszystko jest bardzo prawdopodobne, na pewno przekonujące. Niestety pomimo tego, że temat jest niezwykle ciekawy, że tyle się można z tej książki dowiedzieć, pomimo tego, że Llosa chciał na w gruncie rzeczy niewielu stronach stworzyć prawdziwy fresk, opisać burzliwą historię Dominikany i jednocześnie ukazać cały jej naród, pełne spektrum uczuć, postaw, losów oraz pomimo tego, że w dużej mierze mu się to udało, ani przez chwilę nie czułem nic więcej, niż satysfakcję z obcowania z dobrą, porządną literaturą. Nienagannie skrojoną. Jak mundur generalissimusa.

Powieść skrojona nienagannie, jak mundur Trujillo. Forma mistrzowska. Czyta się to jak reportaż, choć poza faktami powszechnie znanymi prawdopodobnie całość jest zmyślona. Niemniej wszystko jest bardzo prawdopodobne, na pewno przekonujące. Niestety pomimo tego, że temat jest niezwykle ciekawy, że tyle się można z tej książki dowiedzieć, pomimo tego, że Llosa chciał na w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nadużywamy słów.

Nadużywamy słów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Inaczej wyobrażałem sobie tę książkę. To miał być reportaż o domu dziecka w Grenlandii, o problemach jego mieszkańców, o ich marzeniach. Tymczasem już na wejściu słyszymy: „I pisz, ale nie o naszych dzieciach.” Więc o czym? O wszystkim, co dzieje się wokół, bo choć biel oślepia, nie warto – jak pewna ekscentryczna artystka – zamykać oczu. Warto zmierzyć się z tymi puzzlami pomimo braku pudełka – kto wie, czy nie wyłoni się z tego jakiś szerszy obraz. I tak się staje. Lód topnieje powoli, jednak w końcu pęka i ukazuje się to, co przez cały czas było gdzieś pod powierzchnią.

Jest to taki reportaż, który wydaje się być niepozornym dziennikiem z podróży, ale w istocie jest współczesną przypowieścią, choć trochę się tego wstydzi. W którym to, co pomiędzy wierszami, jest co najmniej równie ważne. Świetna rzecz.

Inaczej wyobrażałem sobie tę książkę. To miał być reportaż o domu dziecka w Grenlandii, o problemach jego mieszkańców, o ich marzeniach. Tymczasem już na wejściu słyszymy: „I pisz, ale nie o naszych dzieciach.” Więc o czym? O wszystkim, co dzieje się wokół, bo choć biel oślepia, nie warto – jak pewna ekscentryczna artystka – zamykać oczu. Warto zmierzyć się z tymi puzzlami...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Michał Jerzy

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
8
książek
Średnio w roku
przeczytane
1
książka
Opinie były
pomocne
41
razy
W sumie
wystawione
0
ocen ze średnią 0,0

Spędzone
na czytaniu
45
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
minuta
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]