-
ArtykułyTak kończy się świat, czyli książki o końcu epokiKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant23
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać420
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
Biblioteczka
2017-04-11
jak w poprzednich częściach do 80% wieje nuda, pod koniec jak za dotknięciem magicznej różdżki wszystkie watki który ciągnęły się do obrzydzenia rozwiązują się na ostatnich kilku kartkach, sam się sobie dziwie ze nie rzuciłem sagi w chol... no i nieśmietelne powtórzenia wszystkich wątków z poprzednich ksiąg, jaby auto wierzył ze ktoś naprawdę zacznie lekturę od akurat tej części, takie shity po prostu trzeba przeskakiwać.
jak w poprzednich częściach do 80% wieje nuda, pod koniec jak za dotknięciem magicznej różdżki wszystkie watki który ciągnęły się do obrzydzenia rozwiązują się na ostatnich kilku kartkach, sam się sobie dziwie ze nie rzuciłem sagi w chol... no i nieśmietelne powtórzenia wszystkich wątków z poprzednich ksiąg, jaby auto wierzył ze ktoś naprawdę zacznie lekturę od akurat tej...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-03-26
Dziękuje za niesamowitą podróż, w która zabrali mnie bohaterowie Wiedźmina.
Bardzo często udaję mi się odgadnąć jaki będzie koniec książki, tym razem było jednak inaczej. Spodziewałem się bardziej trywialnego zakończenia, jednak tak wspaniała saga zasługiwała na coś lepszego. Zakończenie w mojej opinii jest otwarte. Z chęcią poczytałbym jeszcze o losach śmiesznego trubadura Jaskra i mojej ulubionej postaci wampira Regisa, któremu np udało się zregenerować. ehh jaka szkoda, że już przeczytałem całą sagę...
Dziękuje za niesamowitą podróż, w która zabrali mnie bohaterowie Wiedźmina.
Bardzo często udaję mi się odgadnąć jaki będzie koniec książki, tym razem było jednak inaczej. Spodziewałem się bardziej trywialnego zakończenia, jednak tak wspaniała saga zasługiwała na coś lepszego. Zakończenie w mojej opinii jest otwarte. Z chęcią poczytałbym jeszcze o losach śmiesznego trubadura...
Za dużo opisów magii, każdy każdemu wszystko bez końca tłumaczy a nikt nie wie co ma robić, dużo narzekania mało akcji, kiepsko mi się czytało.
Za dużo opisów magii, każdy każdemu wszystko bez końca tłumaczy a nikt nie wie co ma robić, dużo narzekania mało akcji, kiepsko mi się czytało.
Pokaż mimo to