Najnowsze artykuły
-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać410
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[3]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Przeczytał:
2021-02-24
2021-02-24
Cykl:
365 dni (tom 1)
Średnia ocen:
5,2 / 10
10182 ocen
Ocenił na:
1 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 14835
Opinie: 1762
Przeczytał:
2019-07-06
2019-07-06
Średnia ocen:
6,4 / 10
24525 ocen
Ocenił na:
3 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 37414
Opinie: 1583
Przeczytał:
2019-01-30
2019-01-30
Średnia ocen:
5,8 / 10
37135 ocen
Ocenił na:
3 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (5 plusów)
Czytelnicy: 54169
Opinie: 4407
Zobacz opinię (5 plusów)
Popieram
5
O Święty Barnabo... Od czego by tu zacząć. No bo nie mogę z czystym sercem powiedzieć,że to najgorsza książka jaką kiedykolwiek czytałem. Ale widać i to nad wyraz, że za dziełem E. L James ciągnie się taki swąd amatorszczyzny. Pięćdziesiąt twarzy Greya czyta się jak średniej jakości fanfik na Wattpadzie (bez urazy dla Wattpada, bo tam czasem można natrafić na świetne książki).
Jaki jest mój główny zarzut? W tej książce praktycznie nie ma fabuły. Cała historia sprowadza się do tego, że główna bohaterka poznaje niezwykle przystojnego, bajecznie bogatego - Greya, który już na pierwszy rzut oka wydaje się mocno aspołeczną jednostką. Przez 600 stron jesteśmy świadkami jak Ana próbuje zdecydować czy przystać na jego niecodzienną propozycję, tylko że nie poczyna ona najmniejszych rzeczy by tą decyzję podjąć. Wszystkie, kłótnie między nimi są rozwiązywane scenami seksu, a jakiekolwiek niepokoje - uzasadnione zresztą - Anastasia ze strony na stronę zapomina lub po prostu olewa. Od czasu do czasu próbując je uzasadnić jego tajemniczym ciężkim dzieciństwem. Nie oszukujmy się, Grey nie jest tajemniczym władczym miliarderem tylko niebezpiecznym, agresywnym bucem który ma manię prześladowczą i nie respektuje żadnych granic poza swoimi własnymi.
Sczerze powiedziawszy nie sięgnął bym po następne części, ale chyba czas mieć to wreszcie za sobą i na pytania "Czy czytałeś trylogię Greya?" Będę mógł z czystym sumieniem odpowiedzieć "Tak i jest do dupy"
O Święty Barnabo... Od czego by tu zacząć. No bo nie mogę z czystym sercem powiedzieć,że to najgorsza książka jaką kiedykolwiek czytałem. Ale widać i to nad wyraz, że za dziełem E. L James ciągnie się taki swąd amatorszczyzny. Pięćdziesiąt twarzy Greya czyta się jak średniej jakości fanfik na Wattpadzie (bez urazy dla Wattpada, bo tam czasem można natrafić na świetne...
więcej Pokaż mimo to